Różanka w Sudetach, cz. 2
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Marzy mi się taka altanka porośnięta różami pnącymi i clematisami
Winchester Catherdal ogromny 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Fajna wycieczka i na pewno altanka w sezonie super wygląda
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Maju - edulkocie,bardzo lubię zwiedzać takie ładne ogrody, widać tam wielką dbałość o porządek, o rośliny, ładnie komponują rośliny, na nowych nasadzeniach można uczyć się zasad zakładania rabat. Byłam szczególnie zainteresowana Rh i azaliami, bo wiedziałam, że na róże jeszcze nie pora. Różaneczniki i azalie zachwycały barwami i zapachami. Można też było kupić fińskie Rh mrozoodporne.

Aniu - Annes, rzeczywiście taka altanka to dobre miejsce do wypoczynku, szczególnie jak się ma za płotem ciekawskich sąsiadów.
WC był piękny, nie wiem ile miał lat ale zobacz jakie miał grube pędy

Jadziu, nie wiem czy mi się uda ale chciałabym jeszcze raz pojechać tam w sezonie kwitnienia róż, trochę daleko ale kto wie....

Aniu - Annes, rzeczywiście taka altanka to dobre miejsce do wypoczynku, szczególnie jak się ma za płotem ciekawskich sąsiadów.
WC był piękny, nie wiem ile miał lat ale zobacz jakie miał grube pędy

Jadziu, nie wiem czy mi się uda ale chciałabym jeszcze raz pojechać tam w sezonie kwitnienia róż, trochę daleko ale kto wie....
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu, ten biały piękny powojnik to może być Guernsey Cream. U mnie kwitnie on o tej właśnie porze 
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Wandziu
Byłam nim zachwycona, jednak nie znalazłam tabliczki z napisem. A czy Twój długo kwitnie, czy ziemia musi spełniać jakieś szczególne wymagania?
Ja coś nie mam szczęścia do powojników wielkokwiatowych, kupiony jesienią Multi Blue niestety nie przezimował a Warszawska Nike zapadła na uwiąd. Pewnie za mało się starałam aby im dogodzić.
Byłam nim zachwycona, jednak nie znalazłam tabliczki z napisem. A czy Twój długo kwitnie, czy ziemia musi spełniać jakieś szczególne wymagania?
Ja coś nie mam szczęścia do powojników wielkokwiatowych, kupiony jesienią Multi Blue niestety nie przezimował a Warszawska Nike zapadła na uwiąd. Pewnie za mało się starałam aby im dogodzić.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu, ja mam z wielokwiatowymi absolutnie ten sam problem co ty i dlatego przestawiłam się na włoskie. Natomiast Guerneya mam od kilku lat, na stanowisku, gdzie słońce dociera dopiero o 15.00. Ziemia przepuszczalna, sucha. W ogóle o niego nie dbałam. I on nigdy nie miał uwiądu i z wielkokwiatowych został u mnie jako jedyny. Dopiero w tym roku kupiłam w Lidlu Presidenta i Dzieci Warszawy.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Jeszcze parę lat i Lyykke zdominuje wszystkoDyskrecja pisze:Po lewej od wejścia Winchester Cathedral, dalej Lykkefund i po prawej Rose Helenae.
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu piękne zdjęcia, a powojnik Maidwell Hall cudo, w oczekiwaniu na róże miło zobaczyć jakieś kwiatuszki. 
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
będąc na działeczce czytałam Twój post w moim wątku..... wracam do Wawy, a tu nic nie widzę.
W takim razie przydreptałam do Ciebie....
Czy u Ciebie też spadła duża ilość deszczu, jak róże sobie radzą ?
Ciągle zapominam spytać jak rośnie po zimie a A Shropshire Lad ?
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Asiu, może uda się jeszcze tam wpadać i obserwować jak Lykke się rozwija i jak w pełni kwitnienia z czasem prezentuje się altanka.
Beatko, dzięki, szkoda tylko, że nie kwitnie całe lato.
Maju, u mnie było i jest dość pochmurno jednak deszczu nie ma. Po tej chłodnej nocy większość róż się trzyma ale np. A. Darby stracił część górnych pędów razem z pączkami, zwisały zmarznięte i musiałam usunąć, kilka też usunęłam z Edenki.
Może jakiś front mroźniejszy przeszedł przez nie i zrobił swoje, jednak to nie były zbyt duże straty.
Co do ASL to po zimie ładnie się rozrasta i nic złego z nią się nie dzieje, jak zacznie kwitnąć to wstawię fotki.
Szkoda, że jest tak zimno, poniżej 10 st, róże jakby wstrzymały się z rozwojem, czekamy na
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Szkoda pędów Abrahama ale na pogodę nie mamy wpływu
.Z chęcią obejrzę kwiaty ASL, bo nie wiem czy moja to ona bardziej podobna do Austina ..Na chwilkę przestało padać ,więc lecę obejrzeć do ogródka jak wygląda po 24 godzinnym deszczu 
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
U mnie też pada od rana i bardzo się z tego cieszę, było już tak sucho, że przymierzałam się już do podlewania a tu proszę .
Jadziu, nie tylko Abraham stracił część pędów i pączków, wczoraj stwierdziłam, że Golden C. też trochę podmarzł i pączki wiszą, wprawdzie nie wszystkie ale jednak dostały. Albo ten mroźny front szedł jakimś dziwnym pasem albo część róż jest bardziej odporna na niewielki mróz.
Jadziu, nie tylko Abraham stracił część pędów i pączków, wczoraj stwierdziłam, że Golden C. też trochę podmarzł i pączki wiszą, wprawdzie nie wszystkie ale jednak dostały. Albo ten mroźny front szedł jakimś dziwnym pasem albo część róż jest bardziej odporna na niewielki mróz.
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu ja mam kilka powojników wielkokwiatowych i nie narzekam, czasami też się zdarza że jakaś gałązka pada. Fujimusume to jedyny powojnik wielkokwiatowy który przez 3 lata zakwitł i padł na uwiąd a w tym roku wcale nie wyszedł .Guernsey Cream też mam. pokazałam na 12 stronie jak chcesz możesz zobaczyć.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Taki front przeszedł u mnie w tamtym roku, połowa rabaty była zmrożona a druga połowa nie, nie szło to prostą linią, bardziej po skosie niż wzdłuż ogrodu. Ucierpiały wtedy najbardziej lilie, które już nie zakwitły i magnolia, której poszły wszystkie liście.



