Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Galadier
100p
100p
Posty: 116
Od: 23 maja 2012, o 14:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolina Środkowej Wisły

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Powiem tak, w centralnej Polsce też nie jest wesoło tej wiosny. Temperatury przyzwoite ( najzimniejsza noc +5), sygnalizacji ZZ nie ma, ale ten deszcz mnie wykończy!
Moje pytanie jest takie: CO ROBIĆ?
Zastanawiam się nad wykopaniem pomidorów, ale wykopałam jednego i widzę że one już bardzo ładnie się rozrastają więc wolałabym je zostawić w spokoju, z drugiej jednak strony wolałabym żeby nie utonęły.
W zeszłym tygodniu padało non stop przez trzy dni, w sobotę i niedziele trochę słońca, dziś od rana leje i tak ma być co najmniej do jutrzejszego wieczora.
Ziemię mam dosyć ciężką, rzędy pod pomidory są głęboko przekopane i dodany jest popiół drzewny i kupna ziemia "Aura", to wszystko jest maksymalnie rozdrobnione i dopiero w to sadzone pomidory- zależało mi żeby maksymalnie spulchnić tą glinę.
W zeszłym tygodniu jeszcze ta woda odpływała, ale dziś to już nie wygląda tak dobrze. Rządki fasolki są w poprzek działki i wyglądają tak:
Obrazek
Rzędy pomidorów są wzdłuż i dodatkowo jest spadek w stronę ławki. Wykopałam przy każdym rzędzie dodatkowo rowek, żeby nadwyżki wody spływały w dół. Ponieważ pada bez przerwy to się zastanawiam czy to wystarczy.
Dodatkowo pomidory zaczynają blednąć. W piątek wieczorem dostały dolistnie saletrę wapniową i trochę im się poprawiło ale nieznacznie.
Podpowiedzcie proszę pierwszakowi

Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam Kinga
Awatar użytkownika
anabelka23
200p
200p
Posty: 408
Od: 7 maja 2013, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lipówki/ Pilawa
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Kinga, nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz... ale u mnie( okolice Garwolina) jutro zapowiadają już mniejszy deszcz, później dzień deszcz, dzień bezdeszczowo. Może więc warto wstrzymać się z tym wykopywaniem, skoro korzenie już ładnie się rozrosły. Przymrozków nie nadają...
Mam na imię Ilona...
Galadier
100p
100p
Posty: 116
Od: 23 maja 2012, o 14:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolina Środkowej Wisły

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Mieszkam koło Kozienic. Trochę się uspokoiło teraz, ale jak patrzę na meteogram to w noc i jutro znowu ulewy.
Jak na spokojnie przeczytałam to co napisałam to myślę, że dobrze "przeciwdeszczowo" przygotowane jest miejsce pod pomidory, więc poczekam na środowe rozpogodzenie.
Chociaż jak mi się to błoto do kaloszy przykleja to aż ciężko nogę do góry podnieść.
Pozdrawiam Kinga
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4171
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

W Warszawie to samo, leje ;:145 . Byłam na działce, bo nie byłam od czwartku, ale wszystko w porządku - no prawie. Najbardziej bałam się o dyniowate czy nie padną, ale jak na razie zdrowe. Pomidory nie sfioletowiały, natomiast niektóre gatunki najmłodsze listki mają podejrzanie żółtawe, inne z kolei najstarsze liście wykazują objawy lekkiego niedoboru magnezu.
A przed posadzeniem było nawożenie rzędowe obornikiem, kompost, trochę granulek nawozu jesiennego Fructus (Fosfor (P2O5): 8%, Potas (K2O): 18%, Wapń (CaO): 2,5%, Magnez (MgO): 4%, Siarka (SO3): 28%, + mikroskładniki (bor, miedź, żelazo, mangan, molibden, cynk)) i podlane przy sadzeniu saletrzakiem.
I teraz zastanawiam się, czy wszystkie składniki mineralne zostały wymyte z warstwy uprawnej, czy też może wymyte z bryły korzeniowej. Przejmować się i coś robić, czy też jak przestanie non stop padać pomidory wrócą do normy.
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
tysonka
500p
500p
Posty: 860
Od: 20 lut 2012, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

No to ja w takim razie nie powinnam narzekać chyba, bo u mnie prawie w ogóle nie padało, ostatnio chyba przelotnie w sobotę, wcześniej bodajże w środę. Tyle, że zimno dziś jak w psiarni - zaledwie 11 stopni
Awatar użytkownika
anabelka23
200p
200p
Posty: 408
Od: 7 maja 2013, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lipówki/ Pilawa
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

U mnie znów cały dzień pada. Ogórki są w porządku, pomidory też. Bo na noc wszystko na wszelki wypadek przykrywam. Ale dynie( te z pestek wygrzebanych z marketowej dyni) lekko żółkną na końcach... W tunelu pomidory rosną dobrze, w gruncie stoją w miejscu ;:223
Mam na imię Ilona...
Awatar użytkownika
agnieszka1972
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 20 maja 2013, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

janhel41 pisze:Agnieszka 1972
Polecam Ci do zapoznania poniższy link ,znajdziesz tam wiele informacji na interesujace Cię tematy,które poruszasz w swym poście
http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogr ... id708.html
Jeżeli chodzi o gnojówkę z pokrzyw to rozcieńczona gnojówka w stosunku 1:10 nadaje się do nawożenia większości warzyw - za wyjątkiem( cebuli, czosnku, fasoli i grochu), kwiatów jednorocznych i bylin, krzewów i drzew owocowych. Jest także stosowana przeciwko szkodnikom i niektórym chorobom grzybowym.Sam osobiście do oprysku pomidorów jej nie stosowałem, więc nie wiem czy działa skutecznie szczególnie w przypadku pomidorów gruntowych.
Co do oprysków to ja po posadzeniu sadzonek pomidorów stosuje oprysk Miedzianem 50 WP,natomiast w trakcie sezonu zabiegi chemiczne pomidorów w gruncie staram się ograniczyć do niezbędnego minimum. Uzależnione to jest przede wszystkim od występujących zagrożeń.
Bardzo dziękuje za rade ,na pewno skorzystam :)
Pozdrawiam Agnieszka
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3273
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

anabelka23 pisze:U mnie znów cały dzień pada. Ogórki są w porządku, pomidory też. Bo na noc wszystko na wszelki wypadek przykrywam. Ale dynie( te z pestek wygrzebanych z marketowej dyni) lekko żółkną na końcach... W tunelu pomidory rosną dobrze, w gruncie stoją w miejscu ;:223
U mnie w gruncie już się prawie potopiły, do tego jakaś choroba je dopadła.
Obawiam się że nie dotrwają do końca dni deszczowych i do pierwszej szansy na wykonanie zabiegu jakimś środkiem ochrony roślin ;:223
Pozdrawiam, Jacek
magda2013
50p
50p
Posty: 70
Od: 21 maja 2013, o 08:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Miałam rozsadę wysadzać w zeszłym tygodniu...ale nie zdążyłam. Ale fuks :D
Awatar użytkownika
Ika2008
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2203
Od: 24 maja 2013, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Ika2008 pisze:Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Jak pisałam jestem tu nowa, nie jestem w stanie ogarnąć całego forum. Nasiona są z jakiejs akcji wymiany, tak? Czyli w żadnym sklepie ich nie dostanę. Może mi ktoś rozjaśnić jak to działa? Jak zdobyć nasiona np. Kalmana. De Barao x Bawole serce
Z góry przepraszam za swoją tępotę, mam świadomość,że bardzo dużo muszę się nauczyć. Chwilami jak czytam niektóre wypowiedzi to wydaje mi się,że rozmawiacie w innym ,nieznanym dla mnie języku.(odmiany ustalone, krzyżówki itp.)

Jerry i BożenkaA Dziękuję bardzo za prywatne wiadomości, nie mogłam odpowiedzieć, bo nie mam uprawnień (dlaczego?)
Pozdrawiam, Marta.
krystynac50
200p
200p
Posty: 302
Od: 9 lut 2010, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Zapowiadają pogodę deszczową na całe lato więc nasze pomidory gruntowe nie będą miały łatwo . Zastanawiam się czy nie zrobić obrączek i przesadzić je na grządce do obrączek ale to zniszczy sposób nawożenia jaki opracowałam dla nich.
W dodatku jeśli w końcu przyjdą upały tu będzie dodatkowe podlewanie obrączek no i przesadzone krzaczki będą trochę chorowały a mają pąki kwiatowe więc pierwsze grono które jest najładniejsze będzie chyba stracone
Nasza działka na torfie nasiąknięta jest wodą jak gąbka . W tunelu mam 40 krzaków i od wysadzenia w kwietniu jeszcze nie podlewałam mają i tak mokro od spodu .
Bądź jak zegar słoneczny. Odmierzaj tylko pogodne godziny
johnywawa
200p
200p
Posty: 213
Od: 23 sty 2011, o 17:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

Polecam obejrzeć, jaki fajny "huragan" jest nad Polską:
http://www.sat24.com/pl/pl
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4171
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

A Mazowsze w ogólności i Warszawa w szczególności w epicentrum ;:oj . Patrzę jak leje i po prostu płakać mi się chce jak myślę o moich biednych pomidorkach ;:145 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

johnywawa pisze:Polecam obejrzeć, jaki fajny "huragan" jest nad Polską:
http://www.sat24.com/pl/pl
Centrum niżu- po prostu.
Awatar użytkownika
janhel41
200p
200p
Posty: 362
Od: 29 kwie 2008, o 15:21
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 3

Post »

GunnarSK napisał(a) na post Janhela 41 dotyczący potrzeby stosowania płodozmianu

......Dużo ludzi uprawia pomidory rok po roku w tym samym miejscu. Jednak może coś w tym być. A warto wiedzieć, po co robić plodozmian. Dla składników w glebie czy dla chorób?....
Zadaniem płodozmianu jest nie tylko utrzymanie i podnoszenie żyzności gleby, ale też zapewnienie uprawianym roślinom odpowiedniej ilości łatwo dostępnych składników pokarmowych oraz stworzenie warunków ograniczających zachwaszczenie pól i występowanie chorób i szkodników.szerzej na ten temat zapoznasz się w tym linku http://www.uprawyekologiczne.pl/285_Plo ... idora.html
Dlatego nie warto uprawiać tych samych roślin,nie tylko pomidorów jak to napisałaś "rok po roku"
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”