Moje pytanie jest takie: CO ROBIĆ?
Zastanawiam się nad wykopaniem pomidorów, ale wykopałam jednego i widzę że one już bardzo ładnie się rozrastają więc wolałabym je zostawić w spokoju, z drugiej jednak strony wolałabym żeby nie utonęły.
W zeszłym tygodniu padało non stop przez trzy dni, w sobotę i niedziele trochę słońca, dziś od rana leje i tak ma być co najmniej do jutrzejszego wieczora.
Ziemię mam dosyć ciężką, rzędy pod pomidory są głęboko przekopane i dodany jest popiół drzewny i kupna ziemia "Aura", to wszystko jest maksymalnie rozdrobnione i dopiero w to sadzone pomidory- zależało mi żeby maksymalnie spulchnić tą glinę.
W zeszłym tygodniu jeszcze ta woda odpływała, ale dziś to już nie wygląda tak dobrze. Rządki fasolki są w poprzek działki i wyglądają tak:

Rzędy pomidorów są wzdłuż i dodatkowo jest spadek w stronę ławki. Wykopałam przy każdym rzędzie dodatkowo rowek, żeby nadwyżki wody spływały w dół. Ponieważ pada bez przerwy to się zastanawiam czy to wystarczy.
Dodatkowo pomidory zaczynają blednąć. W piątek wieczorem dostały dolistnie saletrę wapniową i trochę im się poprawiło ale nieznacznie.
Podpowiedzcie proszę pierwszakowi


