Irenko nie przepraszaj ważne, że jesteś mimo tylu zajęć, jesteś tu bardzo miłych gościem
Dominiko miło mi że jesteś , może wieczorkiem internet pozwoli na otworzenie się zdjęć, żebyś wiedziała o czym rozprawiamy. Zapraszam serdecznie
Zosiu witam Cię i dziękuję za informację, bo moje kasztanki są z owocka przyniesionego przez koleżankę i mają siedem lat. Mam jeszcze drugiego w innym miejscu ale tamten trochę wolniej rośnie, bo zacieniony modrzewiami. Nawet gdyby w tym roku nie było owoców to i tak bliżej do nich
Podoba mi się określenie wężowatość
Ewo moje wsadzone między tulipanami a tulipany przekwitły, rabata już była jak Marysia je przywiozła i dosadziłam żeby nie zginęły.
Dorotko ja się nawet tym na łąkach kwitnącym tylko jeszcze z łopatka się nie udałam

coś dawno u Ciebie nie byłam i zaraz lecę
Różyczko nie wiem czy czytałaś ale moje nie mogą być puszczone wolno i tu jest problem dla nas, bo czasu na spacer ze smyczą też brak tym bardziej, że to są dwa koty a każdy chodzi swoją drogą
Miłego dnia
