Różane impresje 2

[justi177]

Witam moich Miłych Gości
Niedawno wróciłam do domu z uroczystości komunijnych...po całym dniu, na koniec wzięłam udział w profesjonalnej sesji foto wiecie, co? Teraz w fotografii wraca się do metod i środków wyrazu z czasów mojego slubu

A...do rzeczy....

Margoś,
Ja juź tak mam, źe wydaję, jeszcze trochę u mnie czeka na odbiór osobisty moje róźe rzeczywiście w zasadzie w jednej grupce

Ewciumajowa,
Moje róże w sporej ilości mają juź pąki kwiatowe...dzisiaj w biegu odkryłam je u Pastellek
Krople zrobiły bardzo duże wrażenie też i na mnie

Nenko,
Te liczba - 41 - z pewnością szybko się powiększy

Anulka
Nawet bardzo dawno

Majeczko,
Tulipanów dość, nawet niektóre drażnią, gdy przekwitają, np te przy rózanecznikach..zasloniły je
Zestaw wściekły jeszcze z niczym nie konkuruje. Róźe bardzo szybko rosną, jakby chciały nadrobić stracony czas....nawet w końcu szopenki ruszyły...

Ania ,
Dziękuję, tez mi się spodobało, i dlatego takie wielkie wstawiłam....

Bożka,
Jedna różę? Ja tez tak zaczynałam...
A krople, to poranna rosa.
Jeszcze duźo jest kwitnących i ńieźle wyglądających tulipanów. Kupiłam na jesieni z serii zmieniających się kolorów. To jest calkiem niezłe wyjście w przypadku małych ogrodów.


Jeszcze do tej pory nie padało u mnie. Ja się bardzo cieszę....może niestety dzisiaj w nocy przygrzmoci i zleje, bo właśnie coś widzę i słyszę Widziałam szkody w Polsce u mnie nie jest nawet sucho....ale to wiecie.

Wysadzilłam do gruntu jednoroczne: lobelie, astry, ogórecznika, żmijowca, smagliczkę, żeniszki białe i ńiebieskie....duuuuużo. Ciekawe, jaki będzie efekt w sezonie.

[April]

Mokre zdjęcia słodkie Wszystkie mokre dziewczyny wyglądają sexy

A te kilichowe tulipki to jaka odmiana? Fajnie by ożywiały bladą biało-różową kępę.

[dodad]

Witaj. ja juz po imprezie. Nareszcie odpocznę.
I u mnie Chopin kiepski, coś ta róża nie ma szczęścia
Tulipany przekwitają. I u mnie w tym roku było ich bardzo dużo - z waszym sporym udziałem

[justi177]

Jola,
To tulipan Doll's Minuet
Dorotka,
Ja też już po jednej komunii a przed trzema Czyli odpoczywasz
U mnie w kiepskiej kondycji same najstarsze.

z nowości...
Dzisiaj wykopałam uschniętą Aquarell. Nie wypuściła korzonków...była wcześniej normalna, nawet miała listki...
W dodatku bardzo kiepsko ciągną Zośki....inne róże juź bardzo zaawansowane, a te stoją w miejscu. Nigdy więcej zadołowywania róż jesienią Może jeszcze się rozkręcą...mam zamiar powtórzyć asahi za tydzień, jeśli nic nie będzie lepiej...zła jestem bo to są moje upatrzone , które miały dać oszałamiający efekt, a tymczasem ledwo zipią...zdechlaki
Sweet Memories z F. to istne szaleństwo przy tych. Poszły od razu na swoje miejsce.
Zdołalam w końcu zrobić oprysk Confidorem...trochę późno...bo juź bruzdownica w pędach

[AniaDS]

Muszę przyznać, że u mnie też najlepiej ruszyły teraz, wiosną sadzone jesienią róże z F., jestem pod wrażeniem, nawet moje starsze okazy nie ruszyły z takim impetem jak te

[AnaAn]

Droga Justynko ? wyluzuj... Zośki tak mają; u mnie ledwo co ruszyły, a u mojej siostry prawie stoją w miejscu. Zajrzyj do mnie ? wklejam Ci fotkę.
Bądź dobrej myśli; już niedługo będą cieszyć nasze piękne oczy

[kogra]

U mnie też już sporo pączków na różach.
Za jakieś, dwa, trzy tygodnie pierwsze już będą otwarte.

[Deirde]

U mnie Nadia M. od nich też niedawno ruszyła, poczekamy jeszcze trochę z Zośkami. Moja była dość wybredna - nie dość że nie chciała rosnąć to jeszcze zamarły jej gałęzie. Teraz ma jedną gałązkę - dosłownie ale była z innej szkółki.

[April]

Cześć Justi, ja też znalazłam chyba bruzdownicę u siebie. Sztuk jedna ale mogłam innych nie zauważyć. Choć na razie po różach nie widać że coś im dolega.
A u Ciebie już pierwszy pączek Nie mogę się doczekać kiedy u mnie będzie. Choć mam wrażenie że Pastella właśnie tworzy.(nie mam jeszcze doświadczenia) i chyba NN biała też.

Czy ten asahi faktycznie taki ekstra jest? Jaka różnica po oprysku np Florovitem? Bo ja właśnie taki robiłam na cisy, bukszpany i na dobrą sprawę jak leci, po wszystkim.

[justi177]

Dobry wieczór,

AniaDs,
ja tez jestem pełna podziwu...miałam teraz do czynienia z ich ich wiosenną dostawą, jest normalnie. Te jesienne, to coś niesamowitego.

AniaAn,
Wyluzowałam w końcu...trudno..aby tylko się pozbierały, a nie zdechły na amen...

Grażynka,
Myślisz, ze to możliwe, tak wcześnie?

Gosia,
Mam mieszane uczucia odnośnie ich jakości. Pierwszy raz jestem prawie całkowicie zawiedziona zakupem. Wiosną zrobiłam u nich zakup, ale wszystko, oprócz tej nieszczęsnej Aquarell zasuwa.....mam nadzieję, ze ten typ - Zoska, tak ma.....i tyle...

Jola Aprilko,
Asahi SL, to stymulator wzrostu, a nie papu. Dlaczego tak działa na komórki roślin nie mam pojęcia, grunt, ze działa i je pobudza do życia i wzrostu. Florovit, to po prostu papu dla roślinki.
Bruzdownica powoduje opoznieńie kwitnienia u powtarzających. Te kwitnące tylko raz załatwia na cacy.
U mnie już były małe larwy, a dorosłych wcześniej nie widziałam, mimo obchodów

Donoszę...
Róże wykonały kolejny skok po kolejnym deszczu znowu podrosły w oczach niech się dzieje Szczególnie Floribundowe....Pastelle porządnie zapączkowane. Novalis nówka również. Zośki stoją na całej linii oprócz jednej, która od początku biła inne o głowę.
Niesamowita różnica u szekspirka. Po prostu pędzi jak wariat w porównaniu z tamtym rokiema szopenki jakoś się ruszyły i niestety wleką...
Kolejny skok wykonało też zielsko

Wczoraj zaczęłam robić rabatę pod orzechem....mam dość przechowywania doniczek, niech już roślinki idą na swoje miejsca i niech rosną, tfu, tfu...będzie im ciężko....
Kupiłam tajemniczą odmianę liliowców sprzed lat...oby nie były żółte....Bo wysadzę

[ewamaj66]

Pączki róż to u mnie pieśń przyszłości, ale ruszyły wszystkie poza kilkoma. Dołowane jesienią (jak pozostałe 20 ), ale bardzo niechętne. Na kilku widzę pączki liściowe, czerwone pryszcze, na dwóch nic Reszta ma zielone liście.

[AnaAn]

Justi, pokaż fotki tych zapączkowanych

[dodad]

Justyś o rosliny pod orzechem sie nie martw. Rosną u mnie od lat i dobrze sie mają. Oczywiście trzeba jesienią zebrac liście i mocniej podlewać, ale jest ok.
Moje róże tez ostro pędzą, nawet wiosenne biedaki od Sipa (od niego zawsze ponoc takie mizeraki przychodzą) radzą sobie bardzo dobrze. Oby tak dalej.
Liliowce u mnie na 'zagrożonym'. nakupiłam piwonii i mam problemy z miejscem. Nie wiem czy nie zastąpią właśnie liliowców

[majka411]

Cześć Justynko,
nie narzekaj na zadołowane róże, to nie zadołowanie jest przyczyną Twojego niezadowolenia.
Moje róże zadołowane na początku zimy, następne w styczniu po odpuszczeniu zmarzliny
miały już nowe białe korzonki. Teraz lepiej sobie radzą niż te, które wsadziłam wiosną.
Te ostatnie muszą się dopiero zadomowić.
Moje Zochy ładnie mi rosną, kupiłam w RosenPark Drager pod koniec zimy.
Śliczne kolory i świetne kompozycje nam prezentujesz.
Pamiętasz Chandos Beauty ? u mnie to najpiękniejszy krzaczek z róż Harknessa.

[justi177]

Zrobiłam sobie przerwę, a więc wstawiamy:
ostatnio podrygi ostrego różu, ostatnie zatem ujęcia:




tuż obok spokojniejsza kompozycja....


z różanego:
"Zośka-ok" i "Zośka-nie ok", różnica widoczna, szkoda, że "Zośka-ok" jest tylko jedna




Pastelle zapączkowane na całego, i do tego zgrabne krzaczki



szekspirek


Elżbieta pozbierana w końcu po zimie i po asahi


Lidlówki czekają na moje zmiłowanie, bo nie wsadziłam ich jeszcze do dużej donicy.....ale to dobrze, bo widzę, ze musi to byc bardzo duuuuuża donica, już się zachowują jak okrywówki....uwaga, uwaga: pachną słodko




na zakończenie rząd porannych 'Sweet Memories', dostały już lobelie i inne jednoroczne....zapierniczają, jak pershingi, a sadzone jesienią.....


Majka
wszelki duch......
sama widzisz różnicę....ale cóż, poniałam, nie narzekam....trudno się mówi....moje były dodatkowo popękane po zimie....
Chandos Beauty jest całkowicie i niezaprzeczalnie boska, widziałam ją....a już pod twoją opieka, to w ogóle musi być odlot.....

Dorotka,
czyli ok.....
pomysł z tą rabatą powstał przez budowlańców...tak poobcinali gałęzie orzecha przy budowie dachu, że właściwie wpuścili tam trochę słońca. Była u mnie Edyta i sama zauważyła, że aż się prosi o posadzenie tam czegoś....to rejon mocno nieciekawy jeszcze..powoli dążę do jego"uprzytulnienia"

Ania,
mówisz - masz....

Ewciu, moje mają pączki, głownie nie z jesieni i wiosny, i twoje przecież też niedługo rykną kwieciem


miłego dnia