trawa super , ja swoją też dosiewałam bo placki są to tu to tam ale moja ma dopiero 7 miesięcy, a nowa na drugiej połowie 7 dni 
to prawda że M-my potrafią być drażniąco upierdliwi każda z nas to wie 
a tych os to nie zazdroszczę ... masakra jakaś 
Jak znajdę - wkleję. Chcę go czymś obsadzić ale muszę poczekać rok żeby farba nie spłynęła. Chcę go pomalować i wtedy dopiero coś pnącego tam dam. No a na razie zakrywam go jak mogę. 
Co one takie mało wytrwałe. Lampionki są solarne. I faktycznie jak się ściemnia robi się takie delikatne światełko przy garażu. Podobają mi się takie na stół jeszcze ale są o tej porze roku dość drogie. Muszę pomyśleć o nich albo jesienią albo w zimie. 
ładne ma te listki i trzmielina mi się podoba, ona się rozrasta mocno ? Ale róże... ech 
jestem ciekawa, jak zakwitną - to dopiero będą piękności 
Czekam weekendu 
ile komplementów Masz na myśli nawozy czy jakieś konkretne witaminki? Trzmieliny mam dwie, jedna ta co odbiła a druga przesadzona kawałkiem od mamy z ogródka. No powiem ci że rozrasta się dość mocno. Moja mama ją ładnie podwiązała i wygląda jak krzak. Ma już z 70 cm wysokości minimum. No ale w gruncie rzeczy ona rozrośnie się na tyle na ile się jej pozwoli. Nie musi być taka duża i można ją przyciąć. Tą która rośnie koło karmnika to pozostawię do rozrośnięcia a tą która rośnie na rabacie to będę przycinała. Tak żeby jakoś zgrała się z bukszpanem z tyłu i go nie "nachodziła" . Lampki przy stawie kupowane były w biedronce. Były w gazetce od 2 maja. Są większe i wyłączane. Jak wyjeżdżam to je zbieram póki nie ma ogrodzenia skończonego i wyłączam żeby nie świeciły bez sensu jak mnie nie ma. Tak samo lampiony przy garażu są wyłączane. Jeszcze raz dziękuję ci za wszystkie miłe słowa. Jest mi bardzo przyjemnie.
Kurcze, trzymam kciuki za flammentanz, a jesienią potrzymam za róże na pniu Osy w mieście w bloku? Przyznam, że pierwsze słyszę.. My już dwa zlikwidowaliśmy, drugie było w altanie, całe szczęście też malutkie. Pamiętam, jak kiedyś pisałyśmy o Twojej donicy i dziwiłam się, że mając możliwość wsadzania do ziemi, kupujesz donice. Jak widzę efekt całości, w kolorze domku, to już nie mam wątpliwości, że to był znakomity wybór No z tymi osami to mówię Ci tak się zdziwiłam że głowa mała. No ale już usunięte dziadostwo. Wiem że wiele osób myślało o tym że powinnam je sadzić do gruntu a ja się upierałam przy donicy. No taką miałam wizualizację w głowie Domek i w około te drewniane elementy, baaardzo mi się podobają Ja nigdy takich nie bedę miała - złodziejstwo i draństwo u mnie grasuje. Dlatego tak bardzo pasują mi Wasze klimaty,jakbym miała taką możliwość, też wybrałabym taki domek, w takim kolorze i całą resztę Pergola też interesująca bardzo.
Na pewno będę wklejać zdjęcia także będziesz miała okazję wszystko obserwować. Szkoda że u ciebie takie złodziejstwo i nie możesz też takich rzeczy mieć. Może kiedyś się to zmieni na lepsze. Życzę ci tego z całego serca. Teraz tak naprawdę wszędzie mogą pojawić się tacy co mają lepkie dłonie. 
