Długa zima sprawiła ,że z ogromnym utęsknieniem oczekiwaliśmy wiosny, a ja to już biegałam na tę swoją górkę jak kot z pęcherzem zaglądając w każden kont i wypatrując zielonych czubków wychodzących z ziemi.
Zapraszam zatem na spacerek po moim skromnym ogródku.
Mam gości na działce,przy wejściu do domku ,na krzewie pani Kos uwiła gniazdko i teraz co wejdę na taras to ona ucieka z gniazda bo sie mnie boi ,doszło więc do tego że zaczęłam chodzić na palcach na wlasnej działce

A to bedą jej dzieci
