Roślinki doniczkowe - cz 2 FIGA

[basga]

Papug to niech lepiej nie podlatuje nawet do okna-już raz go wyciągałam z półki z kaktusami...już nie pamiętam,ale coś mi połamał! Odpukać-ale teraz nie siada już na kwiatkach,parę razy go odganiałam a teraz to na szafie stoją różne pudła to nawet przysiąść nie miałby gdzie. :P
A czy ja jestem taka straszna?Czemu straszysz mną ludzi?

[anoli]

Bo wiem jak bardzo lubisz tego papuga i zjeść go nie dasz :P A widząc jak M. się Ciebie słucha można wyciągnąć odpowiednie wnioski :P

[FIGA]

Basia mnie zna :P a i Ona nie jest taka straszna :P
No i znam Basie na tyle że wiem że Ona wie że żartuję :P dlatego się nie obawiam :P

[effa]

A widząc jak M. się Ciebie słucha można wyciągnąć odpowiednie wnioski :P

aaaa to dlatego tak i już wszystko jasne

[basga]

Otóż to...ja jestem przecież taka mała i grzeczna.
A M się dziś pytał,czy już na pewno te szafki zostają bo nie wie,czy ma je skręcać czy bedę znowu oddawać.

[anoli]

Ojej no chyba nie myślicie, że ja to tak na poważnie - ja nie umiem być poważna. Moje nieszczęście coś wie na ten temat...czeka go zabieg operacyjny krtani...pocieszając go stwierdziłam, że najważniejsze, żeby cieli z właściwej strony - bo lepiej żeby mówił jak kastrat niż nim był (oczywiście nic takiego mu nie grozi - ani jedno, ani drugie) :P
To, że się facet o coś pyta - mówi wszystko! Mój to mnie co najwyżej informuje

[basga]

No bym się prawie zakrztusiła...dobra jesteś...! :P :P :P

[FIGA]

Basiu zaraz zrobią z Ciebie Tyrana

[basga]

E tam...przecież ktoś musi być "sterem i okrętem".Dziś były Rozmowy w toku na ten temat...jedna to nawet swojego M goniła z nożem po klatce bo coś wybrzydzał z obiadem!

[anoli]

Basiu, a to nie byłaś.... :P :P :P Mój to tylko mówi, nie krzycz na mnie, przecież słyszę :P :P :P Ale najczęściej sam mnie zmusza do tego żeby go okrzyczeć - bo nie może znaleźć herbaty stojąc przed szafką gdzie jest tylko herbata

[FIGA]

Jesteście niesamowite i jak ja mogę iść spać :P

[anoli]

Wczoraj wieczorem m. wraca z pracy, a ja pisałam kawałek pracy mgr - dobrze mi szło - tak zawna wena. M. wchodzi i chce zacząć coś mówić - a ja: siadaj i milcz jak chcesz dziś coś jeść - mam wenę! I poszłam klikać. I wiecie, że chłopina siedział pól godziny i tylko psa głaskał, nawet się nie odezwał...

[FIGA]

Ilonko to po tresurze tak dobrze ułożony :P czy posłuszeństwo wrodzone :P

[anoli]

On po prostu chce, żebym wreszcie skończyła pisać

[myszorek]

Anolka niesamowita jesteś
Basiu - też oglądałam niektóre kobitki są odjazdowe ;)