Już jesteśmy w domku , mała była bardzo odważna , jestem z niej bardzo dumna
Jak wróciłam od razu popędziłam na działkę , wszystko mega duże po tych deszczach normalnie szok

niestety też zielsko rośnie i to w hurtowych ilościach

trawa

znowu trzeba odpalać kosiarkę , może jutro jak nie będzie padać deszcz . No i trzeba posiać ogóraski też może jutro jak czasu starczy
Agnes - Dziękuję - fajnie że ci się tulipanki podobają , bardzo je lubię nawet żal mi kilku ściąć do wazonu na jesień jeszcze podosadzam na pewno
córeczka już po wszystko ok
Grażynko - wiem że lepiej było je wyciąć , były w fatalnym stanie , teraz już jestem spokojna

ale się denerwowałam
A co do różanecznika , to na pewno nie będzie czerwony , to już wiem na pewno. Dzisiaj jak wróciłam ze szpitala byłam zobaczyć , jest taki bardzo ciemny róż taki biskupi kolor też ładny ale było by fajnie jak by był czerwony
Katy - bywam u ciebie bywam

miałam małą przerwę ale już teraz będę nadrabiać w miarę możliwości Pozdrawiam
Ilonko - tak tak już się zgłaszamy jesteśmy w domu

długo w szpitalu nie byłyśmy ale wszędzie dobrze ale w domu najlepiej

dziękujemy za usprawiedliwienie nieobecności

dzisiaj się w końcu wyśpię wygodnie a nie na podłodze
