Dzień dobry poniedziałakowo.
Matko, jak mi się dzisiaj nic nie chce. Mam jeszcze dzisiaj wolne, od jutra znowu orka, powinnam coś zrobić w domu, a tu weny brak.
Wandziu, Jolu przy pergolach są od strony furtki: Antike89 i Billet Doux, na środku Moonlight i Florentina i na końcu Giardina i Sourire de Mirelle. Wiem,że to taki miszmasz, ale mam za mało miejsca, żeby sadzić po dwie z jednego rodzaju.
Tosiu pewnie, że będzie o różach.Witam Cię serdecznie.
Dorcia, jak fajnie że mnie znalazłaś. Zgubiłam się,bo całą zimę tylko Was podglądałam nie odzywając się.
Helenko ile mam róż nawet nie wiem dokładnie muszę je policzyć, ale 200 na pewno przekroczyłam.
Grażynko, wczoraj nie wytrzymałam i ciachnęłam, mam nadzieję, że dobrze.
Jula święte słowa, trafiłaś w dziesiątkę, właśnie tak miałam im dłużej nie pisałam, tym trudniej było mi się zebrać.
Dorotko, już wstawiam. Kosmosy są śliczne, takimi chorobami mogę się zarażać na okrągło.
zakupy clemkowe
piwonia drzewiasta ma pączek
moja kochana mała pomocnica
