U oster sezon 2012
Re: U oster sezon 2012
Ale odwaliliście kawał roboty z tą drogą i nowym ogrodem
a czy sąsiad dołożył się do tej drogi, czy tylko to wasza ciężka praca i na pewno też pieniądze
....podziwiam i podglądam,ale nawet nie stękam jak się w moim małym ogródeczku narobię, bo nie wypada i wstyd jak się napatrzę na to, co u Was się dzieje 
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Boguniu, witaj
Wiesz, póki to nowość, to i chęci są. Gorzej z częścią warzywna; nie ma ani sil ani czasu
Spróbuję w tym tygodniu, na razie wypieliłam dwa rządki truskawek, zruszyłam ziemię, zlałam EM-ami,
potem wodą odchlorowaną, wyściółkowałam, by utrzymała sie wilgoć w ziemi. Jutro postaram się
wysiać, co tam znajdę

A w tym tygodniu postanowiłam wsadzić dwa powojniki do doniczek, nie chce zostawiać ich na zimę w ziemi.
Oto dwa nowe nabytki, nie pytajcie o nazwę:

I niespodzianka: już myślałam, że straciłam zeszłoroczne powojniki; nie dbałam o nie, zostały w doniczkach
na tych potwornych mrozach
A one? Puściły pędy

Ale mi sprawiły niespodziankę, prawdziwą
Wiesz, póki to nowość, to i chęci są. Gorzej z częścią warzywna; nie ma ani sil ani czasu
Spróbuję w tym tygodniu, na razie wypieliłam dwa rządki truskawek, zruszyłam ziemię, zlałam EM-ami,
potem wodą odchlorowaną, wyściółkowałam, by utrzymała sie wilgoć w ziemi. Jutro postaram się
wysiać, co tam znajdę

A w tym tygodniu postanowiłam wsadzić dwa powojniki do doniczek, nie chce zostawiać ich na zimę w ziemi.
Oto dwa nowe nabytki, nie pytajcie o nazwę:

I niespodzianka: już myślałam, że straciłam zeszłoroczne powojniki; nie dbałam o nie, zostały w doniczkach
na tych potwornych mrozach

Ale mi sprawiły niespodziankę, prawdziwą
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Osterku, powojniki sobie raczej radzą, a praca wre

- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Iwonko, dzięki za słowa uznania 
Bardzo cieszę się, że te powojniki dadzą w tym roku popis, bo w zeszłym zaniedbałam je niemożebnie.
Czego one potrzebują do papu? Muszę im to wynagrodzić; tę ich chęć życia. Muszę też
poszukać im właściwego miejsca, u mnie same przeciągi. Mam zagwozdkę.
Bardzo cieszę się, że te powojniki dadzą w tym roku popis, bo w zeszłym zaniedbałam je niemożebnie.
Czego one potrzebują do papu? Muszę im to wynagrodzić; tę ich chęć życia. Muszę też
poszukać im właściwego miejsca, u mnie same przeciągi. Mam zagwozdkę.
- colli28
- 500p

- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
Osterku moje powojniki tez puszczają tylko zastanawia mnie jedno kiedy one będą kwitły jedne ma już 2 rok :roll:widziałam na żywo miejsce na grilka schody rewelacja 
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Colli, moje oba powojniki kwitły w zeszłym roku dość słabiutko, ale o ich kwitnieniu nie mam bladego
pojęcia. Pamiętam pierwszy powojnik na naszej ulicy: jakieś dwadzieścia pięć lat temu nowo powstała chałupka,
a przed nią na ślicznym trejażu rozrastający się cudowny kwiat z wielokwieciem wielkim jak dłonie w kolorze
niebieskim. Dosłownie cudo
Szkoda, że nie mam zdjęć z tego okresu.
pojęcia. Pamiętam pierwszy powojnik na naszej ulicy: jakieś dwadzieścia pięć lat temu nowo powstała chałupka,
a przed nią na ślicznym trejażu rozrastający się cudowny kwiat z wielokwieciem wielkim jak dłonie w kolorze
niebieskim. Dosłownie cudo
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
- colli28
- 500p

- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
Osterku szkoda że się nie zgadaliśmy bo właśnie pisałam z Tacca o zamówieniu roślinek a tak byś mi przywiozła.
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Colli, wchodzę w folder zdjęć, wybieram zdjęcie, prawym klikam i wybieram "otwórz za pomocą", a z tegocolli28 pisze:Oster jak zmniejszasz fotki na forum
wybieram "Paint'a" Kiedy otworzy się duże zdjęcie w "paincie", wybieram z gornego paska "obraz", a z jego okienka
wybieram "rozciągnij/pochyl". W kolejnym okienku zmniejszam do "50" pion i poziom.
Akceptuję. Zamykam obraz, a wówczas wyskakuje mi okienko, czy "zapisać zmiany". Klikam na "tak".
I zmniejszenie zostaje dokonane. Teraz tylko wklejam zmniejszone zdjęcie i koniec.
Nie wiem, czy jasno opisane
Będę w Szczecinie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu (gaz do legalizacji w autku), więc może da radę.
Musiałabyś tylko dziewczynki mi zabrać ze szkoły
- oster
- 1000p

- Posty: 1357
- Od: 9 mar 2011, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: U oster sezon 2012
Wczorajszy dzień zleciał, nie wiem, kiedy
Ale i udało mi się też co nieco zrobić. Powsadzałam sadzonki maliny zółtej (porozrastała się potwornie,
ale dopiero jesienią wykopię i przesadzę te, które powyrastały poza miejsce dla niej przeznaczone).
Wkleję tu poźniej fotki.
Wracając z dziewczynkami ze szkoły minęłam miejsce, gdzie firma wycinała drzewa pod nową drogę.
Spytałam, czy mogę zabrać wióry. Pan pozwolił. Wieczorkiem dzieci pod opieką brata (mąż w delegacji)
a ja na trzy razy przewiozłam jakieś 1500 l tych wióro-trocin.
Jeśli dziś mi się uda, pojadę jeszcze, choć wzbudziłam w mieszkańcach tamtego miejsca dość spore
zaintrygowanie. Siedzieli w oknach i przyglądali się moim działaniom. Taki skarb mieli pod oknami i ich
nie ruszał
A dla mnie jak znalazł. Myślę, ze ta ilość starczy mi na rabatę iglakową.

Po zawiezieniu dziewczynek do szkoły mogłam spokojnie porobić w ogródku. Zrobiłam częściową rabatkę
dla kwaśnolubów; pierwsze koty za płoty
A potem poszłooo...


Zabrakło mi agrowłókniny; nadciągnął front burzowy i było po pracy. Pojechałam uzupełnić zakupy.
No i mnie wciągło
W Nomi spotkałam wiele przecenionych roślinek: popadały podczas tego długiego
weekendu
Między in. małe sadzonki surfinii 10-pak po 8.99, maleńkie begonie tez po tej samej
cenie i sporo innych. Ale największą niespodziankę i radość sprawił mi widok nie o uwierzenia:
stevia w doniczkach
! A ja od miesięcy szukam w internecie!
Polecam, kto docenia zdrowie odżywianie: http://www.yerbamatestore.pl/product-po ... krowa.html
Kupiłam też dwie odmiany winorośli, sporo rozsad kwiatków, wisterię, i czegoś tam jeszcze. Zakupy udane,
jutro fotki, bo kiedy wróciłam do domu po dziewiętnastej, znów tłukła się w pobliżu burza i zaczął padać deszcz.
Obiecane fotki zakupionych roślinek:

Reszta pod folią; boję się corocznych majowych przymrozków.
W całym tym ferworze prac umknęła mi jedna ważna sprawa: to była pierwsza burza w tym roku
i pierwszy deszcz od kilku tygodni. Ziemia dzisiaj mięciuchna, a jej zapach...
Tak niewiele człowiekowi do szczęścia brakuje
Ale i udało mi się też co nieco zrobić. Powsadzałam sadzonki maliny zółtej (porozrastała się potwornie,
ale dopiero jesienią wykopię i przesadzę te, które powyrastały poza miejsce dla niej przeznaczone).
Wkleję tu poźniej fotki.
Wracając z dziewczynkami ze szkoły minęłam miejsce, gdzie firma wycinała drzewa pod nową drogę.
Spytałam, czy mogę zabrać wióry. Pan pozwolił. Wieczorkiem dzieci pod opieką brata (mąż w delegacji)
a ja na trzy razy przewiozłam jakieś 1500 l tych wióro-trocin.
Jeśli dziś mi się uda, pojadę jeszcze, choć wzbudziłam w mieszkańcach tamtego miejsca dość spore
zaintrygowanie. Siedzieli w oknach i przyglądali się moim działaniom. Taki skarb mieli pod oknami i ich
nie ruszał

Po zawiezieniu dziewczynek do szkoły mogłam spokojnie porobić w ogródku. Zrobiłam częściową rabatkę
dla kwaśnolubów; pierwsze koty za płoty
A potem poszłooo...


Zabrakło mi agrowłókniny; nadciągnął front burzowy i było po pracy. Pojechałam uzupełnić zakupy.
No i mnie wciągło
weekendu
cenie i sporo innych. Ale największą niespodziankę i radość sprawił mi widok nie o uwierzenia:
stevia w doniczkach
Polecam, kto docenia zdrowie odżywianie: http://www.yerbamatestore.pl/product-po ... krowa.html
Kupiłam też dwie odmiany winorośli, sporo rozsad kwiatków, wisterię, i czegoś tam jeszcze. Zakupy udane,
jutro fotki, bo kiedy wróciłam do domu po dziewiętnastej, znów tłukła się w pobliżu burza i zaczął padać deszcz.
Obiecane fotki zakupionych roślinek:

Reszta pod folią; boję się corocznych majowych przymrozków.
W całym tym ferworze prac umknęła mi jedna ważna sprawa: to była pierwsza burza w tym roku
i pierwszy deszcz od kilku tygodni. Ziemia dzisiaj mięciuchna, a jej zapach...
Tak niewiele człowiekowi do szczęścia brakuje
- colli28
- 500p

- Posty: 908
- Od: 2 cze 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zach-pomorskie
Re: U oster sezon 2012
Osterku super te wióry mi zostało sporo kory i podsypałam wszystkie iglaki nowo zakupione:)pozdrowionka czekam na następne fotki prac.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: U oster sezon 2012
Och, mnie też ucieszyła ta burza, to pierwsza prawdziwa burza i deszcz, podlał porządnie skarpę i mogłam kopać do bólu 



