Grubosz - Crassula cz.2
Re: Grubosz - Crassula cz.2
w sumie to nie wiem - aż tak tego tematu nie zgłębiałam a pani w kwiaciarni nie potrafiła odpowiedzieć ;) i chodzi mi o zdjęcie nr 1 -widać na nim rozgałęzienie najprawdopodobniej po uszczknięciu choć nie jestem tego pewna, ale na tej lewej łodyżce gdzie widać wyraźnie stożek wzrostu i parę dużych liści przy nim to przy parze liści poniżej z jednej strony widac maleńką kropeczkę - nowy stożek wzrostu który jak widać wybija sobie ot tak, bez uszczykiwania i tak zauważyłam na kilku pędach ;)
stąd moje pytanie czy ta odmiana tak ma z krzewieniem czy taki egzemplarz się trafił ;)
nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale z allegro zamówiłam sobie kilka sadzonek grubosza hummel's tricolor - nie ma go nigdzie w kwiaciarniach ani sklepach typu Obi u mnie i mam nadzieję, że dotrze bez szwanku i bez niechcianych lokatorów;)
stąd moje pytanie czy ta odmiana tak ma z krzewieniem czy taki egzemplarz się trafił ;)
nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale z allegro zamówiłam sobie kilka sadzonek grubosza hummel's tricolor - nie ma go nigdzie w kwiaciarniach ani sklepach typu Obi u mnie i mam nadzieję, że dotrze bez szwanku i bez niechcianych lokatorów;)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Nie zawsze trzeba roślinę przycinać itp. aby się rozkrzewiła.
Twoja zrobiła to prawdopodobnie samoczynnie,bez pomocy. Nie jest to raczej nic dziwnego, jak to mówią "ten typ tak ma".
Jeśli będziesz przesadzać polecam mniejsze doniczki, drenaż na spód oraz ziemie wymieszaną z drobnymi kamyczkami.
Twoja zrobiła to prawdopodobnie samoczynnie,bez pomocy. Nie jest to raczej nic dziwnego, jak to mówią "ten typ tak ma".
Jeśli będziesz przesadzać polecam mniejsze doniczki, drenaż na spód oraz ziemie wymieszaną z drobnymi kamyczkami.
Re: Grubosz - Crassula cz.2
a podłoże to mi wygląda na takie zwykłe "wiórkowate" jak ma większość roślin np. w marketach.
dopiero dwa dni temu go kupiłam i się troche zastanawiam czy teraz można jeszcze przesadzić czy lepiej zaczekać bo to będzie zbyt duży szok dla rośliny ? przesadzane te grubosze to chyba nigdy nie były bo korzenie przez dziurki od dołu troche wychodzą
Miałam kiedyś właśnie grubosza i był w zupełnie innej ziemi. Mam nadzieję, że ten i inne grubosze oraz przyszłe "dzieci" będą sie miały dobrze u mnie ;) niestety mój mąż zbytnio nie podziela mojego entuzjazmu do posiadania parapetów pełnych roślin ;) ale jakoś musi to "przeboleć" ;)
dopiero dwa dni temu go kupiłam i się troche zastanawiam czy teraz można jeszcze przesadzić czy lepiej zaczekać bo to będzie zbyt duży szok dla rośliny ? przesadzane te grubosze to chyba nigdy nie były bo korzenie przez dziurki od dołu troche wychodzą
Miałam kiedyś właśnie grubosza i był w zupełnie innej ziemi. Mam nadzieję, że ten i inne grubosze oraz przyszłe "dzieci" będą sie miały dobrze u mnie ;) niestety mój mąż zbytnio nie podziela mojego entuzjazmu do posiadania parapetów pełnych roślin ;) ale jakoś musi to "przeboleć" ;)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Mój mąż też kiedyś tak miał, a teraz sam kupuje mi roślinkiobaran pisze:a podłoże to mi wygląda na takie zwykłe "wiórkowate" jak ma większość roślin np. w marketach.
dopiero dwa dni temu go kupiłam i się troche zastanawiam czy teraz można jeszcze przesadzić czy lepiej zaczekać bo to będzie zbyt duży szok dla rośliny ? przesadzane te grubosze to chyba nigdy nie były bo korzenie przez dziurki od dołu troche wychodzą
Miałam kiedyś właśnie grubosza i był w zupełnie innej ziemi. Mam nadzieję, że ten i inne grubosze oraz przyszłe "dzieci" będą sie miały dobrze u mnie ;) niestety mój mąż zbytnio nie podziela mojego entuzjazmu do posiadania parapetów pełnych roślin ;) ale jakoś musi to "przeboleć" ;)

Myślę, że to tylko kwestia czasu kiedy się do tego przyzwyczai

Pozdrawiam Marzena
Moje kaktusy i sukulenty
Moje kaktusy i sukulenty
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Moja "perełka":
Crassula Argentea F Variegata Cv Tricolor






Zimą wyglądała tak:

Crassula Argentea F Variegata Cv Tricolor






Zimą wyglądała tak:

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.2
To Senecio himalaya wyłysiałe po zimie.jang pisze:Są przerewelacyjne![]()
Ten osobnik całkiem z prawej to kto ?

Ola!
Ona jest rewelacyjna, zresztą chyba już kiedyś o tym mówiłam. A teraz z tymi kolorami to chyba najładnieszy grubosz jakiego widziałam.

Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.2
pięknie wybarwionyAleksandraBdg pisze:Moja "perełka":
Crassula Argentea F Variegata Cv Tricolor
![]()





Re: Grubosz - Crassula cz.2
Iwonko, dla mnie ona także z tych naj,naj... Słońce wydobyło z niej to co najpiękniejsze. Jeśli chodzi o wzrost,może to nie sprinterka ale dość przyzwoicie jej to idzie.
Obaran, u mnie zaczęło się od roślin,jakie zobaczyłam tu na FO,a konkretnie u Iwonki (Raflezja), szukałam,szukałam i znalazłam kilka ciekawych odmian.
Co do Hummelsa, też posiadam,aczkolwiek irytują mnie jego kolory (w sumie to ich brak). Całkowicie zzieleniał zimą,a teraz bardzo opornie je odzyskuje.



Dodatkowo, pokrój też nie jest "szałowy". Zastanawiam się nad odcięciem jednej odnogi (tej mniej rozkrzewionej). Będę wdzięczna za sugestie.

Obaran, u mnie zaczęło się od roślin,jakie zobaczyłam tu na FO,a konkretnie u Iwonki (Raflezja), szukałam,szukałam i znalazłam kilka ciekawych odmian.
Co do Hummelsa, też posiadam,aczkolwiek irytują mnie jego kolory (w sumie to ich brak). Całkowicie zzieleniał zimą,a teraz bardzo opornie je odzyskuje.



Dodatkowo, pokrój też nie jest "szałowy". Zastanawiam się nad odcięciem jednej odnogi (tej mniej rozkrzewionej). Będę wdzięczna za sugestie.

- hanka101
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 31 mar 2013, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Witam wszystkich Gruboszomaniaków!
Oddam w dobre ręce grubosza - hobbita. Osoby zainteresowane proszę o kontakt; chętnie prześlę zdjęcia roślinki dla której szukam domu. Roślinkę oddam za darmo; powód rozstania -> najbardziej prozaiczny z prozaicznych chroniczny brak miejsca na parapecie

Oddam w dobre ręce grubosza - hobbita. Osoby zainteresowane proszę o kontakt; chętnie prześlę zdjęcia roślinki dla której szukam domu. Roślinkę oddam za darmo; powód rozstania -> najbardziej prozaiczny z prozaicznych chroniczny brak miejsca na parapecie
Re: Grubosz - Crassula cz.2
jest tu grono osób które ma dużą wiedzę i na pewno będzie mu u kogoś dobrzehanka101 pisze:Witam wszystkich Gruboszomaniaków!![]()
Oddam w dobre ręce grubosza - hobbita. Osoby zainteresowane proszę o kontakt; chętnie prześlę zdjęcia roślinki dla której szukam domu. Roślinkę oddam za darmo; powód rozstania -> najbardziej prozaiczny z prozaicznych chroniczny brak miejsca na parapecie




- Nadzieja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1350
- Od: 3 sty 2012, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dobczyce
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Olu piękne Twoje Crasulki, jak zawsze
. Ja bym jej nie obcinała całej odnogi. Może tylko czubek uszczknij. Taka mała moja sugestia.

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Przyzwyczajałaś je jakoś czy na żywioł je dałaś? U mnie jest spore słońce a tutaj na forum wszyscy mnie straszą, że trzeba je przyzwyczaić by się nie poparzyły. Ciężko o to bo mam tylko południowe, nasłonecznione stanowisko a nie zawsze siedzę w domu by np. w południe znosić je do domu.raflezja pisze:Moje już stoją na stanowisku letnim i jak na razie mokną na deszczu.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Siedziały około 10 dni w cieniu, przy północnej ścianie domu.
A od paru dni u mnie pochmurnie i deszczowo.
A od paru dni u mnie pochmurnie i deszczowo.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Raflezjo, no widzisz u mnie to przyzwyczajnie będzie więc szło opornie. Choć jakoś mam nadzieję, że nic się nie stanie. W zeszłym roku spontanicznie wystawiłam je na zewnątrz na początku wakacji i raczej nic im się nie stało. Natomiast w tym roku tyle już ostrzeżeń przeczytała by na nie uważać, że się teraz cykam. Chyba wolałam moją niewiedzę ;)
Re: Grubosz - Crassula cz.2
Kasiu, wierzchołki mają już uszczknięte,ponieważ liczyłam na to,że się rozkrzewi
Tylko pokrój tej "procy" niezbyt mi się podoba....

Tylko pokrój tej "procy" niezbyt mi się podoba....