Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Pacynko patrząc na Twój dom - widzę domek, w którym urodziłam się i wychowałam
. Dlatego z przyjemnością zaglądam do Ciebie
Zamieszczaj wiele zdjęć - fajnie Ci idzie ten "powrót do przeszłości" 
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Czyli to, co Ci wysłałam to ziarnopłon? Wybacz ignorantce
A ganek mi się strasznie podoba, jak nie potrzebujesz to ja chętnie wezmę w całości, bo mojego za milion lat doczekam...a eM będzie w poniedziałek w Kielcach dużym autem, to co....machniom? 
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Spóźnione odpowiedzi na wcześniejsze rozmowy ...
katavelly, sama jestem ciekawa jak to wyglądać będzie w pełni kwitnienia
anastazjoB, rzeczywiście, ja mam sporo możliwości i przestrzeni do zagospodarowania. Dzięki temu nie muszę się zastanawiać z czego rezygnować, bo mogę praktycznie wszystko posadzić. Ale póki co nie chcę rzucać się na całość, bo prozaicznie, chwilowo nie mam na tyle czasu...
julianno, a wszystko zakwitnie już niebawem! No, może nie wszystko, ale spora część ;)
Syringa, nawet nie kupiłam, to dziewczyny zafundowały mi kawałek roboty, ale jakiej przyjemnej
nemezja, dzięki za pochwały ;) Byłam na wystawie w niedziele i rzeczywiście cenowo poszaleli niektórzy. Ostatecznie kupiłam ostróżkę, kopytnik i 3 floksy (w końcu dorwałam białego z oczkiem, miejmy nadzieję). Na stoisku w hali trafiłam na konkursiki do zgadywania co to za nasiona ... Były to warzywa, więc nietrudno było zgadnąć takim rolnikom jak ja ;) Wygrałam paczkę nasion do wyboru ;] Wybrałam ogórecznik, ale w torebce były tylko 4 nasionka ...
wanda, oj, praca była na całego, ale w dużej mierze przeniosła się poza ogródek. Kierunek chwalebny, miejmy nadzieję, że będzie także równie efektowny
Sandra, no witam Cię w końcu! Co to za przypadek Cię do mnie skierował?;>
Oj, kusisz tymi staruszkami, kusisz. Nie miej złudzeń, przypominać się będę z całą pewnością
Fajne takie wyszukiwanie roślinnych niespodzianek...
A babciny ogródek Twojej babci miło będzie mi gościć u siebie, bo jest naprawdę świetny! Dajesz dajesz, pewnie, że nie mam nic przeciwko. Ale jeśli otworzysz własny wątek to jeszcze lepiej! We mnie decyzja o jego założeniu także dluuugo dojrzewała, ale teraz bardzo się cieszę, że zaistniał i mobilizuje mnie do pracy. Myślę, że Tobie też by pomógł :]
Darmokocie, już to pisałam, ale powtórzę. Dostałam zestaw 3ech katalogów ZSP (nowy z drzewami, krzewami itd, katalog bylin i katalog róż). Bardzo lubię te katalogi ZSP
bina12, wszystko po długim oczekiwaniu rzeczywiście obudziło się niezwykle szybko i z tygodnia na tydzień widać ogromna różnicę. Trochę przekomarzać się muszę, żeby zaciekawić i stworzyć napięcie oczekiwania
daffodil, kochana
dziękuję za relacje z obserwacji tulipanów
Nic to, chyba zrezygnuję z tych koszyczków, za dużo zbędnej zabawy. Chyba, że norniczki odkryją u mnie stołówkę
koziorozcu, paczuszka od Ciebie świetna i roślinki wydawały się być zadowolone z nowego miejsca. Masz spory wkład w pokazowy ogródek
Porządki poczyniłam i niezmiernie się z nich cieszę. A u Ciebie zapewne mnóstwo pracy, tyle masz kwiecia do przejrzenia...
Ruda2011, witaj kochana! Hmmm, chyba kręciłyśmy się jakoś tak po Domku, że się mijałyśmy ;) Zaglądaj zaglądaj, bo ma być ekologicznie
Jak na razie wióry rogowe, skorupki i przekompostowany obornik. I chcę widzieć efekty! ;)
survivor, zgadza się, przesłałaś ziarnopłon. Ale dobrze, będzie i łan ziarnopłonu ;] W Parku Krakowskim zaobserwowałam, że po niebieskim łanie z cebulicy rozpoczyna kwitnienie kolejno ziarnopłon i pomyślałam, że właściwie czemu by nie zrobić analogicznie u siebie. Chociaż ponoć on później całkowicie zanika, więc z zadarnieniem średnio. Zobaczymy.
Ależ ganek potrzebny mi, jak najbardziej, do tworzenia nastroju w ogródku
Powoli snuję jego dalsze wizje.. 
katavelly, sama jestem ciekawa jak to wyglądać będzie w pełni kwitnienia
anastazjoB, rzeczywiście, ja mam sporo możliwości i przestrzeni do zagospodarowania. Dzięki temu nie muszę się zastanawiać z czego rezygnować, bo mogę praktycznie wszystko posadzić. Ale póki co nie chcę rzucać się na całość, bo prozaicznie, chwilowo nie mam na tyle czasu...
julianno, a wszystko zakwitnie już niebawem! No, może nie wszystko, ale spora część ;)
Syringa, nawet nie kupiłam, to dziewczyny zafundowały mi kawałek roboty, ale jakiej przyjemnej
nemezja, dzięki za pochwały ;) Byłam na wystawie w niedziele i rzeczywiście cenowo poszaleli niektórzy. Ostatecznie kupiłam ostróżkę, kopytnik i 3 floksy (w końcu dorwałam białego z oczkiem, miejmy nadzieję). Na stoisku w hali trafiłam na konkursiki do zgadywania co to za nasiona ... Były to warzywa, więc nietrudno było zgadnąć takim rolnikom jak ja ;) Wygrałam paczkę nasion do wyboru ;] Wybrałam ogórecznik, ale w torebce były tylko 4 nasionka ...
wanda, oj, praca była na całego, ale w dużej mierze przeniosła się poza ogródek. Kierunek chwalebny, miejmy nadzieję, że będzie także równie efektowny
Sandra, no witam Cię w końcu! Co to za przypadek Cię do mnie skierował?;>
Oj, kusisz tymi staruszkami, kusisz. Nie miej złudzeń, przypominać się będę z całą pewnością
A babciny ogródek Twojej babci miło będzie mi gościć u siebie, bo jest naprawdę świetny! Dajesz dajesz, pewnie, że nie mam nic przeciwko. Ale jeśli otworzysz własny wątek to jeszcze lepiej! We mnie decyzja o jego założeniu także dluuugo dojrzewała, ale teraz bardzo się cieszę, że zaistniał i mobilizuje mnie do pracy. Myślę, że Tobie też by pomógł :]
Darmokocie, już to pisałam, ale powtórzę. Dostałam zestaw 3ech katalogów ZSP (nowy z drzewami, krzewami itd, katalog bylin i katalog róż). Bardzo lubię te katalogi ZSP
bina12, wszystko po długim oczekiwaniu rzeczywiście obudziło się niezwykle szybko i z tygodnia na tydzień widać ogromna różnicę. Trochę przekomarzać się muszę, żeby zaciekawić i stworzyć napięcie oczekiwania
daffodil, kochana
koziorozcu, paczuszka od Ciebie świetna i roślinki wydawały się być zadowolone z nowego miejsca. Masz spory wkład w pokazowy ogródek
Ruda2011, witaj kochana! Hmmm, chyba kręciłyśmy się jakoś tak po Domku, że się mijałyśmy ;) Zaglądaj zaglądaj, bo ma być ekologicznie
survivor, zgadza się, przesłałaś ziarnopłon. Ale dobrze, będzie i łan ziarnopłonu ;] W Parku Krakowskim zaobserwowałam, że po niebieskim łanie z cebulicy rozpoczyna kwitnienie kolejno ziarnopłon i pomyślałam, że właściwie czemu by nie zrobić analogicznie u siebie. Chociaż ponoć on później całkowicie zanika, więc z zadarnieniem średnio. Zobaczymy.
Ależ ganek potrzebny mi, jak najbardziej, do tworzenia nastroju w ogródku
- katevalley
- 200p

- Posty: 221
- Od: 17 kwie 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów - Łomża
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
zaczyna wyglądać pięknie
jeszcze trochę i wszystko zakwitnie
jeszcze trochę i wszystko zakwitnie
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Opowieści przedweekendowych część dalsza i wytłumaczenie czemu nie siedziałam tylko w przedogródku w celu wylizania każdej rabateczki.
Mój eM Nieślubny znany powinien być z tego, że uwielbia robić zakupy i uwielbia robić mi siurpryzy. Zatem, jeśli jego przyjazd na wieś opóźniał się niepokojąco, powinnam się była domyślić, że po drodze wstąpił do sklepu... Przyjechał załadowanym po sufit autem /który także walczy o żółte rejestracje z racji tego iż jego właściciel jest 'świadomie niedbającym o zasady tego świata' abnegatem
/

Oprócz 9ciu krzewów borówki amerykańskiej, 3 krzewów róż, 7miu porzeczek, kilku jeżyn, malin czy aronii, znalazły się także krzewy ozdobne jak ostrokrzew, budleja czy hortensja. Luby uważa, że skoro trzymam znienawidzony przez niego miejski ligustr, tzn. że mój ogród wcale nie jest tradycyjnie wiejski, zatem takie okazy nie robią mu już różnicy


Dodatkowo dowiózł bardziej swojskie sadzoneczki truskawek, poziomek, rabarbaru, sałaty, pora, selera... do warzywnika, który mieliśmy zakładać zakładać dnia następnego.

Mój eM Nieślubny znany powinien być z tego, że uwielbia robić zakupy i uwielbia robić mi siurpryzy. Zatem, jeśli jego przyjazd na wieś opóźniał się niepokojąco, powinnam się była domyślić, że po drodze wstąpił do sklepu... Przyjechał załadowanym po sufit autem /który także walczy o żółte rejestracje z racji tego iż jego właściciel jest 'świadomie niedbającym o zasady tego świata' abnegatem

Oprócz 9ciu krzewów borówki amerykańskiej, 3 krzewów róż, 7miu porzeczek, kilku jeżyn, malin czy aronii, znalazły się także krzewy ozdobne jak ostrokrzew, budleja czy hortensja. Luby uważa, że skoro trzymam znienawidzony przez niego miejski ligustr, tzn. że mój ogród wcale nie jest tradycyjnie wiejski, zatem takie okazy nie robią mu już różnicy


Dodatkowo dowiózł bardziej swojskie sadzoneczki truskawek, poziomek, rabarbaru, sałaty, pora, selera... do warzywnika, który mieliśmy zakładać zakładać dnia następnego.

- katevalley
- 200p

- Posty: 221
- Od: 17 kwie 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie, Zambrów - Łomża
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Ale pięknie !!!!!!!!
Brawa dla LUBEGO za takie zakupy. Oj ostrokrzew to i mi się marzy. Do bożonarodzeniowych stroików jak znalazł
Sorry ale to już się chyba zboczenie robi.
Jak w każdej roślince dopatruję się innych walorów i wykorzystywania niż tylko jako dekoracja i ozdoba do ogrodów, balkonów czy tarasów 
Brawa dla LUBEGO za takie zakupy. Oj ostrokrzew to i mi się marzy. Do bożonarodzeniowych stroików jak znalazł
Sorry ale to już się chyba zboczenie robi.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Takie robią właśnie konkursy:).Pacynka pisze:
Wygrałam paczkę nasion do wyboru ;] Wybrałam ogórecznik, ale w torebce były tylko 4 nasionka ...
W zeszłym roku kupiłam ostróżkę różową, ale po zimie ani śladu:). Niestety.
Pomidorki widzę masz
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Eeeee...wybrzydzalska z Ciebie
Jakby mi kto tak sam z siebie ostrokrzew przywiózł, to bym co najmniej przez tydzień miła była
Niestety nie zawsze abnegacja samochodowa wiąże się ze znajomością roślin 
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
katavalley, dziękuję w imieniu Lubego
Nie żeby mi się ostrokrzewy nie podobały, ale ... niekoniecznie w 'tradycyjnym wiejskim obejściu'
nemezja, to zobaczymy co z moją ostróżką zakupioną. Ale co do nasion ogórecznika, wzięłam ostatnią paczkę z nimi. Może dlatego. Ukochany gwizdnął mi sprzed nosa przedostatnią i tam było już więcej nasion... A pomidorki koktajlowe ponoć, bo one nam się najlepiej sprawdziły w zeszłym roku. Bez uszczykiwania puszczone dziko obsypywały się mnóstwem owocków i nie łapała ich zaraza.
Eeee, Pat, starałam się bardzo nie wybrzydzać
Choć po stopach całować też nie będę :] Ale Mój Abnegat właśnie na roślinach zna się na równi ze mną, ale jest przekorny i to chyba za pomocą ostrokrzewu walczy z moim ligustrem. Poza tym, żeby dalej krzew miał takie jagódki, to chyba potrzebny mu do pary jeszcze okaz męski?;> Jak będzie u nas marudził, to trafi do Lwówka, bo tam chyba cieplej 
nemezja, to zobaczymy co z moją ostróżką zakupioną. Ale co do nasion ogórecznika, wzięłam ostatnią paczkę z nimi. Może dlatego. Ukochany gwizdnął mi sprzed nosa przedostatnią i tam było już więcej nasion... A pomidorki koktajlowe ponoć, bo one nam się najlepiej sprawdziły w zeszłym roku. Bez uszczykiwania puszczone dziko obsypywały się mnóstwem owocków i nie łapała ich zaraza.
Eeee, Pat, starałam się bardzo nie wybrzydzać
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Pacynko kochana, weż no tego Lubego wypożycz na czas jakiś..... obiecuję nie nadużywać
Tylko ogrodowo przydałby mi się taki skarb
.... chyba......
A może to temu taki skarb, że Nieślubny......
A ostrokrzew piękny jest i basta
- a etymologii jego trzeba poszukać. Może ona i wiejska.....
Jeszcze raz pozdrawiam weekendowo
i życzę owocnego - dosłownie - sadzenia.
Ps. Popatrz, jak Twój wątek szaleje........
A może to temu taki skarb, że Nieślubny......
A ostrokrzew piękny jest i basta
Jeszcze raz pozdrawiam weekendowo
Ps. Popatrz, jak Twój wątek szaleje........
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Pacynko - nadrobiłam zaległości w Twoim wątku. Pooglądałam dary i zakupy roślinne, a przede wszystkim cudny dom z ganeczkiem. Jak fajnie gdy net otwiera fotki
Taki facet jak Twój - to skarb prawdziwy
Ja na mojego nie mogę narzekać bo na działce działa ochoczo, ale głównie w sferze technicznej. Roślinnie - to on analfabeta
na zasadzie - " ładny kwiatek ci zakwtł"
Ale przynajmniej nie marudzi jak kupuję roślinki, gorzej jest z ogrodowymi "durnostojkami"(na punkcie których mam hopla) - tu już często słyszę - "a po co ci to?"
Taki facet jak Twój - to skarb prawdziwy
Ale przynajmniej nie marudzi jak kupuję roślinki, gorzej jest z ogrodowymi "durnostojkami"(na punkcie których mam hopla) - tu już często słyszę - "a po co ci to?"
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Widzę Pacynko,że prace posuwają się w zawrotnym tempie,pozdrawiam i miłego weekendu życzę

- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
daffodil
, ale obiecujesz?;> A jak poczuje więcej swobody i nie zechce wrócić, to co ja zrobię... Może faktycznie właśnie dlatego, że Nieślubny, to się stara ;) Dlatego pielęgnujemy ten stan
Weekend spędzamy jednak w mieście, postanowiliśmy 'popracować' w końcu
Wątek rzeczywiście żyje i naprawdę niesamowicie się cieszę, że go założyłam
amba19, to fakt. 'Mój' to skarb. I w ogrodzie nie tyle pomocnik, co wspólnik. 'Tajny Współharcownik';) Chociaż nie zawsze mamy identyczne spojrzenia na dane kwestie, to jednak zawsze staramy się pracować wspólnie.
A co to 'durnostajki' ?
koziorozcu, prace się posuwają, owszem. Szkoda tylko, że tak rzadko bywamy i brakuje nam czasu żeby wziąć się za wszystko tak 'na serio'
Opowieści dziwnej treści ciąg dalszy ...
Po wieczornym przyjeździe Lubego z roślinkami, postanowiliśmy wziąć się z samego rana za zakładanie warzywnika. Teren był jedynie przeorany jesienią, więc trzeba go było przygotować. Poszliśmy do znajomego z prośbą o przyjazd glebogryzarką ciągnikową. Niestety w planach znajomy miał 'grodzenie płotu', więc postanowiliśmy uruchomić nasz jesienny zakup, czyli glebogryzarkę 'ręczną'. Prawie połowę przygotowaliśmy i wtedy przyjechał znajomy, bo okazało się, że jest przecież Marka, a wtedy płotów się nie grodzi, bo nie będzie deszczu! :]

Zatem Znajomy przygotował nam całość i wyrwał znajdujący się na samym środku stary słup telefoniczny. Wzięliśmy się do wytyczania i siania, postawiliśmy nawet zakupiony mały tunelik foliowy (siurpryza Lubego). Co prawda była pełnia, więc teoretycznie okres nie najlepszy na siewy, ale cóż :]

Przed wieczorem sadzenie zakupionych krzewów, żeby zdążyć przed zachodem, kiedy ponoć nie powinno się już sadzić. Na tym fragmencie okazało się być sporo wapienia, więc miejmy nadzieję, że kupny torf i kora sosnowa wystarczy kwasolubnym borówkom. Odmiany: Darrow, Patriot i Bleucrop, sadzone zygzakiem w odstępach 150x100 cm. No i cała reszta krzewów owocowych (maliny, jeżyny m bezkolcowe, porzeczki czerwone, czarne i niespodzianki, agrest i aronia). Dalej za krzewami w planach jest wielki stały warzywnik. Kiedyś... Krzewy obficie podlane. Tu widać Mojego Tajnego Współpracownika ;) żeby 'chętni' mogli obejrzeć przed 'wypożyczeniem'
Aha, muszę dodać, ze Luby kupił z Bioponu nawozy do kwitnących, do borówek i do krzewów owocowych. Tutaj będzie konkurował z 'moimi' w ogrodzie podlewanych gnojówkami (które muszę przygotować ;)

Weekend spędzamy jednak w mieście, postanowiliśmy 'popracować' w końcu
Wątek rzeczywiście żyje i naprawdę niesamowicie się cieszę, że go założyłam
amba19, to fakt. 'Mój' to skarb. I w ogrodzie nie tyle pomocnik, co wspólnik. 'Tajny Współharcownik';) Chociaż nie zawsze mamy identyczne spojrzenia na dane kwestie, to jednak zawsze staramy się pracować wspólnie.
A co to 'durnostajki' ?
koziorozcu, prace się posuwają, owszem. Szkoda tylko, że tak rzadko bywamy i brakuje nam czasu żeby wziąć się za wszystko tak 'na serio'
Opowieści dziwnej treści ciąg dalszy ...
Po wieczornym przyjeździe Lubego z roślinkami, postanowiliśmy wziąć się z samego rana za zakładanie warzywnika. Teren był jedynie przeorany jesienią, więc trzeba go było przygotować. Poszliśmy do znajomego z prośbą o przyjazd glebogryzarką ciągnikową. Niestety w planach znajomy miał 'grodzenie płotu', więc postanowiliśmy uruchomić nasz jesienny zakup, czyli glebogryzarkę 'ręczną'. Prawie połowę przygotowaliśmy i wtedy przyjechał znajomy, bo okazało się, że jest przecież Marka, a wtedy płotów się nie grodzi, bo nie będzie deszczu! :]

Zatem Znajomy przygotował nam całość i wyrwał znajdujący się na samym środku stary słup telefoniczny. Wzięliśmy się do wytyczania i siania, postawiliśmy nawet zakupiony mały tunelik foliowy (siurpryza Lubego). Co prawda była pełnia, więc teoretycznie okres nie najlepszy na siewy, ale cóż :]

Przed wieczorem sadzenie zakupionych krzewów, żeby zdążyć przed zachodem, kiedy ponoć nie powinno się już sadzić. Na tym fragmencie okazało się być sporo wapienia, więc miejmy nadzieję, że kupny torf i kora sosnowa wystarczy kwasolubnym borówkom. Odmiany: Darrow, Patriot i Bleucrop, sadzone zygzakiem w odstępach 150x100 cm. No i cała reszta krzewów owocowych (maliny, jeżyny m bezkolcowe, porzeczki czerwone, czarne i niespodzianki, agrest i aronia). Dalej za krzewami w planach jest wielki stały warzywnik. Kiedyś... Krzewy obficie podlane. Tu widać Mojego Tajnego Współpracownika ;) żeby 'chętni' mogli obejrzeć przed 'wypożyczeniem'

-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
Nie wierzę co widzę,chyba się przekwalifikujesz i będzie z ciebie prawdziwy rolnik
-- 3 maja 2013, o 13:23 --
Nie wierzę co widzę,chyba się przekwalifikujesz i będzie z ciebie prawdziwy rolnik
-- 3 maja 2013, o 13:23 --
Nie wierzę co widzę,chyba się przekwalifikujesz i będzie z ciebie prawdziwy rolnik
- Pacynka
- 500p

- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Tradycyjny wiejski ogródek przydomowy
A właśnie, bo ja się nie chwaliłam... To co widać po horyzont jest MOJE!
Narzekałam ostatnio na zielononóżki grzebiące w każdej rabatce. Okrywałam część gałązkami świerkowymi, ale te zaczęły się sypać, więc ... Wykorzystałam gałązki z wyciętego żywopłotu i zrobiłam taką oto zeribę :] Widać jak przyczajona kurka się przygląda co też będzie im bronić dostępu do wysianych nasionek w spulchnionych, jakby specjalnie przygotowanych dla nich rabatkach

Dalej powstała rabatka pod stodołą o pd wystawie, gdzie miały znaleźć się liliowce, kocimiętka, szałwia i róża. Zakupy eNa różniły się nieco od mojej wizji, jednak uraczyłam im swojego miejsca.

Pod ścianą znalazłam coś, co sądząc po zapachu jest kocimiętką oraz coś co mogłoby być przywrotnikiem. Wszystko 'dzikie'

Narzekałam ostatnio na zielononóżki grzebiące w każdej rabatce. Okrywałam część gałązkami świerkowymi, ale te zaczęły się sypać, więc ... Wykorzystałam gałązki z wyciętego żywopłotu i zrobiłam taką oto zeribę :] Widać jak przyczajona kurka się przygląda co też będzie im bronić dostępu do wysianych nasionek w spulchnionych, jakby specjalnie przygotowanych dla nich rabatkach

Dalej powstała rabatka pod stodołą o pd wystawie, gdzie miały znaleźć się liliowce, kocimiętka, szałwia i róża. Zakupy eNa różniły się nieco od mojej wizji, jednak uraczyłam im swojego miejsca.

Pod ścianą znalazłam coś, co sądząc po zapachu jest kocimiętką oraz coś co mogłoby być przywrotnikiem. Wszystko 'dzikie'



