To właśnie chciałam napisać co aniawoj - moje wnuki /2/ wychowały się na pampersach- ani śladu jakichkolwiek podrażnień ! Ale zięć kupował te "lepsze". Podróbki  -skończyło się tym , że siku uciekało bokami i dziecko "podmakało". Byłam przeciwna "wyrzucaniu pieniędzy" na pampersy- ale codzienna obserwacja przekonała mnie do tego "wynalazku" ludzkości  
 
Jestem za pampersami !!  
I te jedzonka ze słoiczków - też korzystaliśmy do roku- przeciez  takie małe ilości róznorakiego jedzonka aby codzienne nowe gotować to udręka. A nasze dzieci uwielbiały- jak tylko słoiczek był wyjęty z podgrzewacza to dziubki już były otwarte  

  ! Na sam widok !
I dzieci wszystko jedzą dzisiaj, bo od małego poznały różne smaki. a mama miała czas na zabawę z dziećmi, a nie na stanie przu garnuszku i przecieranie  
