Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Witaj Ilonko przepieknie wszystko rośnie u ciebie ,ogrom pracy daje efekty ,koszyczek wiklinowy super 
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Agatko szpaler winogron już jest i to ładnie owocujących, póki co na prowizorycznych podporach, mam nadzieję, że w końcu przyjdzie czas i na te pergole.
Sara bardzo się cieszę, że wilczomlecz ładnie Ci rośnie, chociaż ta roślinka jest raczej łatwa w uprawie, ale z serducha dana na pewno
. Ta datura jest akurat najmniejsza z trzech, które mam, to znaczy najniższa, ale najszersza, nie wiem teraz która jest która, ale mam białą, żółtą i różową.
Jagusiu właśnie z tym czasem jest najgorzej, zawsze go brak, jak jest w pracy to też nic nie mówię, a jak jest w domu to na szczęście mówić nie muszę, ale wiesz każdy ma inne priorytety
, więc musimy iść na kompromis, najważniejsze, że oboje to kochamy, a ogród daje nam dużo radości i satysfakcji.
Kasiu szczerze mówiąc to ja jeszcze takiego wielkiego żarnowca nie widziałam i wiele osób się dziwi, że taki gigant urósł, nie wiem być może takie są, albo ten to jakiś indywidualista
Gosiu no fakt z przodu jest cień, ale ten taras jest dużo mniejszy, jakby tak jednak dobrze pomyśleć, to pewnie by się zmieściła
, a jak ładnie by wyglądała przy tym filarze (oczyma wyobraźni już ją widzę), ale filary są dwa
, można by tak ustawić donice z jednej i z drugiej strony pomiędzy filarem a bukszpanem, nie, nie
, bo pójdę z torbami, nie dość, że róże, to jeszcze jakieś eleganckie donice musiałyby być, może w przyszłym roku
Ale bardzo ładnie wyglądałaby też różyczka w tej dużej donicy co stoi na szambie 
Paulinko miło mi
, moje drzewko też było kiedyś patyczkiem już dokładnie nie pamiętam, ale teraz to chyba będzie jej 4 sezon u mnie.
Marzenko , to fakt, że wkład ciężkiej pracy daje efekty, ciekawa jestem, co Ty tam znów kombinujesz, bo nic ostatnio nie pokazujesz, a jak znów przywalisz to z grubej rury
, a nam oczy wyjdą z orbit, tak jak wówczas z ta kaskadą.
Dzisiaj wreszcie udało mi się przywieźć moje bulwy do wsadzenia, wszystkie w dość dobrej kondycji, więc w weekend pomaszerują do ziemi, najchętniej zabrałabym się za to od razu jutro z samego rana, ale kusi mnie, aby wybrać się wreszcie do Chrzypska Wielkiego na wystawę tulipanów Bogdana Królika. Przymierzam się do tego już trzeci sezon i sama nie wiem, bo skoro one dopiero zaczynają, to wielkiego spektaklu chyba nie będzie pomimo 430 rosnących tam odmian. Wystawa jest jutro, w czwartek i piątek i mam dylemat jechać nie jechać, bo faktem jest też to, że jak wreszcie mam wolne to nie chce mi się nigdzie wyjeżdżać po całym tygodniu jeżdżenia do pracy, mam ochotę pobyć po prostu w swoim ogrodzie.
Dzisiaj po powrocie do domu zastałam taki widok, myślę oczywiście o kwitnących brzoskwinkach, a nie o tych dziurach
, to miejsce przygotowane jest dla traw hakonechloa, zamówionych u Mariusza, na które czekam.

każdego dnia te same miejsca wyglądają zupełnie inaczej

tu obiecany nocniczek

i tulipanki


to Peach Blossom

i moja długo wyczekiwana korona cesarska

spóźnione w stosunku do pozostałych żółte hiacynty

Sara bardzo się cieszę, że wilczomlecz ładnie Ci rośnie, chociaż ta roślinka jest raczej łatwa w uprawie, ale z serducha dana na pewno
Jagusiu właśnie z tym czasem jest najgorzej, zawsze go brak, jak jest w pracy to też nic nie mówię, a jak jest w domu to na szczęście mówić nie muszę, ale wiesz każdy ma inne priorytety
Kasiu szczerze mówiąc to ja jeszcze takiego wielkiego żarnowca nie widziałam i wiele osób się dziwi, że taki gigant urósł, nie wiem być może takie są, albo ten to jakiś indywidualista
Gosiu no fakt z przodu jest cień, ale ten taras jest dużo mniejszy, jakby tak jednak dobrze pomyśleć, to pewnie by się zmieściła
Paulinko miło mi
Marzenko , to fakt, że wkład ciężkiej pracy daje efekty, ciekawa jestem, co Ty tam znów kombinujesz, bo nic ostatnio nie pokazujesz, a jak znów przywalisz to z grubej rury
Dzisiaj wreszcie udało mi się przywieźć moje bulwy do wsadzenia, wszystkie w dość dobrej kondycji, więc w weekend pomaszerują do ziemi, najchętniej zabrałabym się za to od razu jutro z samego rana, ale kusi mnie, aby wybrać się wreszcie do Chrzypska Wielkiego na wystawę tulipanów Bogdana Królika. Przymierzam się do tego już trzeci sezon i sama nie wiem, bo skoro one dopiero zaczynają, to wielkiego spektaklu chyba nie będzie pomimo 430 rosnących tam odmian. Wystawa jest jutro, w czwartek i piątek i mam dylemat jechać nie jechać, bo faktem jest też to, że jak wreszcie mam wolne to nie chce mi się nigdzie wyjeżdżać po całym tygodniu jeżdżenia do pracy, mam ochotę pobyć po prostu w swoim ogrodzie.
Dzisiaj po powrocie do domu zastałam taki widok, myślę oczywiście o kwitnących brzoskwinkach, a nie o tych dziurach
każdego dnia te same miejsca wyglądają zupełnie inaczej
tu obiecany nocniczek
i tulipanki
to Peach Blossom
i moja długo wyczekiwana korona cesarska
spóźnione w stosunku do pozostałych żółte hiacynty
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ale piękny ten żółciutki hiacynt, a pewnie cudownie pachnie 
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko, czy trawy posadziłaś do donic i dopiero do ziemi?
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilona wpadam z rewizyta. I będę tutaj władać : kolekcja tulipanow bardzo mi sie podoba roz i krem to jest to. Kwitnace brzoskiwnie widok przepiękny szkoda tylko nie może kwitnąc cały sezon
. Rabaty poukładane i różnorodne. Bajka. Przestrzeń dla wnuków tez jest. I nawet dwa futra są - a jakie ładne. I wszystko to razem zadbane i wychuchane. Podoba mi sie! Do zobaczenia !
Narval
W ogrodzie w mieście
W ogrodzie w mieście
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko, ten szpalerek z kwitnącymi brzoskwiniami jest prześliczny. I jeszcze te pobielone pieńki. Cudnie to współgra.
Widzę też, że masz sporo cebulowych. Ja je troszkę zaniedbałam, bo zeszłej zimy prawie mi wszystkie cebule wymarzły i już jesienią nie kupiłam. Poza jakimiś taniutkimi tulipanami z Biedronki. Teraz, gdy oglądam wasze kolorowe ogródki, to trochę żałuję, bo widoki macie takie radosne i optymistyczne, że aż się chce śpiewać
Widzę też, że masz sporo cebulowych. Ja je troszkę zaniedbałam, bo zeszłej zimy prawie mi wszystkie cebule wymarzły i już jesienią nie kupiłam. Poza jakimiś taniutkimi tulipanami z Biedronki. Teraz, gdy oglądam wasze kolorowe ogródki, to trochę żałuję, bo widoki macie takie radosne i optymistyczne, że aż się chce śpiewać
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Moje bulwy dalii jeszcze w przechowalni. Nie chciałam sadzić za wcześnie, aby w razie czego "zimni ogrodnicy" mi ich nie wykończyli (młodych przyrostów).Mam zamiar zrobić to w tych dniach, ale nie rozumiem, dlaczego pogoda się "skiepściła"
Ilonko widać, że spędzasz sporo czasu w ogrodzie. Porządek
...mucha nie siada.
Ilonko widać, że spędzasz sporo czasu w ogrodzie. Porządek
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko, ale ślicznie u ciebie ! Tak czyściutko i ładnie zagospodarowane
. Nocnik genialna rzecz! Koronę cesarska tez mam , ile u ciebie wyrasta ? Moja ma nie więcej nie 50cm, a na kartoniku było napisane ze dorasta do 100cm !
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Piękne brzoskwinki! Hakonechloa też mi chodzi po głowie, piękna trawa. Możesz mi wysłać na pw namiary na Mariusza? Domyślam się o kogo chodzi, ale chcę być pewna
Byłaś dzisiaj w Chrzypsku? Ja się też wybieram już trzeci rok 
- OLUNIA
- 500p

- Posty: 583
- Od: 11 sty 2012, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Ilonko ale u Ciebie pięknie
,piękne te nowe rabaty i te pergole ,a tulipany jakie masz śliczne ,moje jeszcze zamknięte,potrzeba troszkę słońca...,a wiesz ,że moje żółte hiacenty też dopiero teraz kwitną ,a wszystkie sadziłam w tym samym czasie.
Miłej majówki
Miłej majówki
Pozdrawiam serdecznie Ola
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
ogród to moje czwarte dziecko...
ogród to moje czwarte dziecko...wizytówka
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7725
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
....o jak miło wejść do tak kwiecistego i zadbanego ogrodu.....biała kępa tulipanów urocza a pelasia w nocniczku bardzo zabawna.........naczynie to pamięta chyba babunię
ILONKO....pięknie wszystko wypieściłaś
pozdrawiam
ILONKO....pięknie wszystko wypieściłaś
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
Sara, one wszystkie cudnie pachną, gdy się je powącha, ale dzisiaj będąc w Chrzypsku po raz pierwszy czułam ich unoszącą się woń w powietrzu, szkoda, że tego nie idzie pokazać
, a potem w samochodzie cóż to był za zapach, ech żadne perfumy tego nie oddadzą.
Basiu u nas na szczęście jeszcze jest dużo niezagospodarowanych działek poza tym wystarczy iść kawałek na spacerek, a miejsce na grę w piłkę się znajdzie, moje wnuki mają gdzie biegać, poza tym mają swój zielony zakątek (który synowa wciąż upiększa i pokazuje w swoim wątku) w którym jest piaskownica, zjeżdżalnia i huśtawki, latem zmieści się i basenik, poza tym jest też duży basen, dzisiaj dostały od rodziców trampolinę, którą swobodnie mogli ustawić pomiędzy drzewami owocowymi w naszym mini sadzie
, chciałabym tak kiedyś mieć, jak moi dorośli już dziś synowie byli w ich wieku.
Iwonko akurat te dwie trawy są bardzo ekspansywne, gdyby rosły swobodnie, to za jakiś czas działki nie ma, tylko jedno trawsko, więc one rosną w ogromnych beczkach, a wiosną wszystko, to co poza nimi usuwam, właściwie to już miałam je w tym sezonie usunąć całkowicie robiąc miejsce dla bulw, ale Gosia (moja synowa) powiedziała, że tak ładnie wyglądają wiosną, no i po oczyszczeniu stwierdziłam, że póki co zostaną.
Sylwia , dziękuję bardzo
staram się, aby było ładnie i żeby wszyscy byli szczęśliwi, choć może nie zawsze mi się to udaje, ale naprawdę trudno jest pogodzić wszystko na raz łącznie z pracą i innymi obowiązkami domowymi, więc tym bardziej cieszę się, że to zauważyłaś.
Wandziu, mi też zeszłej zimy mnóstwo cebulowych wymarzło, więc jesienią troszkę dokupiłam, ale w sumie nie za dużo w porównaniu do tego co było, ale dzisiaj w Chrzypsku nieco poszalałam, choć chciałoby się jeszcze więcej, ale rozsądek brał górę, mam jednak nadzieję, że za rok, będzie jeszcze ładniejszy widok.
Iwonko
staram się jak mogę, ale czasami nawet jestem wkurzona, sama na siebie, że nie potrafię, wyjechać, rozerwać się wśród przyjaciół, zainwestować w siebie, bo ogród, ogród i ogród, ale ja to lubię, kocham i jestem w nim szczęśliwa, więc czy mam, zmieniać na siłę to, co mnie daje mi radość? Dzisiaj pojechałam do Chrzypska na wystawę tulipanów Bogdana Królika, a jakże jestem szczęśliwa, bo troszkę się rozerwałam, przywiozłam zdobycze i zrealizowałam swoje marzenie, ale w podświadomości miałam wciąż jedną myśl, ile dzisiaj bym zrobiła
Muszę w końcu wyluzować, bo stanę sie niewolnikiem ogrodu, tylko jak to zrobić 
Gosiu korona cesarska zakwitła mi po raz pierwszy w życiu, w zeszłym wyszły tylko liście, w tym tylko jedna ma kwiat pozostałych bodajże pięć same liście, mam nadzieję, że za rok zakwitną wszystkie, moja jest chyba nieco wyższa niż 50cm, ale metra na pewno nie ma. Już się cieszę na nasze spotkanie
Marzenko czyżby to z mojego nocnika
Bożenko za momencik wyślę Ci namiary Mariusza na pw, byłam, byłam wreszcie w tym Chrzypsku, też się wybierałam jak sójka za morze, ale wreszcie stwierdziłam, że jeden dzień z pięciu wolnych mogę na to poświęcić.
Oleńko i Tobie również życzę miłej majówki, ja moje hiacynty też sadziłam wszystkie razem, nie wiem co jest przyczyną, bo dzisiaj na polach B.Królika te kremowe były już przekwitnięte, ale myślę, że może to być też kwestia odpowiedniego nawożenia, a ja moim w tym sezonie nic nie dałam, bo nie zdążyłam. Poza tym na pewno trzeba wykopywać, aby co roku były takie dorodne, bo inaczej co roku są niestety brzydsze.
Krysiu
jak miło, że jesteś, niestety dokładnej historii tego nocnika nie znam, ale wiem na pewno, że uczył się siusiać do niego mój M
, więc za moment stuknie mu 50 lat upss
jak nie więcej.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, bo dziś jestem totalnie wykończona, choć palcem w ogrodzie nic nie tknęłam
po całym dniu nie bycia w domu po prostu padam, ale moje marzenie ziściłam, byłam, byłam wreszcie na pokazie tulipanów, chociaż dużo jeszcze nie kwitło (może to i dobrze
) i chociaż było naprawdę super, to myślałam, że te pola są naprawdę dużo większe, ale i tak warto było. Gdyby ktoś jednak się z Was wybierał, to proponuję zabrać ze sobą porządną łopatkę lub jeszcze lepiej szpadel, mówię serio nie żartuję. Najlepiej zajechać tam z samego rana czyli na 10.00 najpóźniej i poświęcić cały dzień, a najlepiej wynająć jakiś hotel (ale kogo na to stać) i być przez całe trzy dni. Pomyślałam sobie, że fajnie byłoby tam właśnie w tym okresie zrobić zlot forumowiczów, który odbywa się bodajże w Sulejowie, bo wszystko na miejscu, łącznie z zabawą nocną, która właśnie teraz trwa, ale nic nie sugeruję, tylko tak mnie naszło. Wstawiam kilka zdjęć z dzisiejszej wycieczki, z której przywiozłam troszeczkę ciekawych cebul i oczywiście kwiatów do wazonów (dziewięć odmian tulipanów, pięć odmian hiacyntów i cztery odmiany żonkili)
tak ogólnie








i tu już ja we własnej osobie (i które tu wybrać)

może te

a może jednak te

jejku wszystkie takie piękne

tu mój M w pocie czoła wykopujący cebulki, które posadzone były niemiłosiernie głęboko (ale co się nie robi dla drugiej połówki)

tu już, ze swoimi zdobyczami, marząca o powrocie do domu

Basiu u nas na szczęście jeszcze jest dużo niezagospodarowanych działek poza tym wystarczy iść kawałek na spacerek, a miejsce na grę w piłkę się znajdzie, moje wnuki mają gdzie biegać, poza tym mają swój zielony zakątek (który synowa wciąż upiększa i pokazuje w swoim wątku) w którym jest piaskownica, zjeżdżalnia i huśtawki, latem zmieści się i basenik, poza tym jest też duży basen, dzisiaj dostały od rodziców trampolinę, którą swobodnie mogli ustawić pomiędzy drzewami owocowymi w naszym mini sadzie
Iwonko akurat te dwie trawy są bardzo ekspansywne, gdyby rosły swobodnie, to za jakiś czas działki nie ma, tylko jedno trawsko, więc one rosną w ogromnych beczkach, a wiosną wszystko, to co poza nimi usuwam, właściwie to już miałam je w tym sezonie usunąć całkowicie robiąc miejsce dla bulw, ale Gosia (moja synowa) powiedziała, że tak ładnie wyglądają wiosną, no i po oczyszczeniu stwierdziłam, że póki co zostaną.
Sylwia , dziękuję bardzo
Wandziu, mi też zeszłej zimy mnóstwo cebulowych wymarzło, więc jesienią troszkę dokupiłam, ale w sumie nie za dużo w porównaniu do tego co było, ale dzisiaj w Chrzypsku nieco poszalałam, choć chciałoby się jeszcze więcej, ale rozsądek brał górę, mam jednak nadzieję, że za rok, będzie jeszcze ładniejszy widok.
Iwonko
Gosiu korona cesarska zakwitła mi po raz pierwszy w życiu, w zeszłym wyszły tylko liście, w tym tylko jedna ma kwiat pozostałych bodajże pięć same liście, mam nadzieję, że za rok zakwitną wszystkie, moja jest chyba nieco wyższa niż 50cm, ale metra na pewno nie ma. Już się cieszę na nasze spotkanie
Marzenko czyżby to z mojego nocnika
Bożenko za momencik wyślę Ci namiary Mariusza na pw, byłam, byłam wreszcie w tym Chrzypsku, też się wybierałam jak sójka za morze, ale wreszcie stwierdziłam, że jeden dzień z pięciu wolnych mogę na to poświęcić.
Oleńko i Tobie również życzę miłej majówki, ja moje hiacynty też sadziłam wszystkie razem, nie wiem co jest przyczyną, bo dzisiaj na polach B.Królika te kremowe były już przekwitnięte, ale myślę, że może to być też kwestia odpowiedniego nawożenia, a ja moim w tym sezonie nic nie dałam, bo nie zdążyłam. Poza tym na pewno trzeba wykopywać, aby co roku były takie dorodne, bo inaczej co roku są niestety brzydsze.
Krysiu
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam, bo dziś jestem totalnie wykończona, choć palcem w ogrodzie nic nie tknęłam
tak ogólnie
i tu już ja we własnej osobie (i które tu wybrać)
może te
a może jednak te
jejku wszystkie takie piękne
tu mój M w pocie czoła wykopujący cebulki, które posadzone były niemiłosiernie głęboko (ale co się nie robi dla drugiej połówki)
tu już, ze swoimi zdobyczami, marząca o powrocie do domu
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
To można tam sobie było kopać do woli?, ależ tam pięknie

- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715 (część II)
ale....
lepiej żeby mnie tam nie było.....
a propos nocnika, to przypomniał mi się wierszyk, którego kiedyś nauczyła mnie babcia:
Ty, który stoisz pod moim łóżkiem...
Ty, z wypiętym brzuszkiem...
Ty, który w nocnej godzinie
przynosisz ulgę całej mej rodzinie...
W ciebie biją armatnie wystrzały
a ty stoisz dumny i pełen chwały...
NOCNICZKU MÓJ MAŁY.
a propos nocnika, to przypomniał mi się wierszyk, którego kiedyś nauczyła mnie babcia:
Ty, który stoisz pod moim łóżkiem...
Ty, z wypiętym brzuszkiem...
Ty, który w nocnej godzinie
przynosisz ulgę całej mej rodzinie...
W ciebie biją armatnie wystrzały
a ty stoisz dumny i pełen chwały...
NOCNICZKU MÓJ MAŁY.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki



