Zeberko, musisz się o koronę koniecznie postarać.

Fiołki pięknie kwitną, a zapach cudowny, bo na wszystkich działkach jest ich pełno. Czasem są uciążliwe, bo strasznie się rozsiewają, ale przypominają mi ogród mojego dzieciństwa.
Maseczko, moje małe kolkwicje jeszcze nie ruszyły, duża już
cóś wypuszcza. Rozwary śpią jak zaklęte. Brzoskwinia, która miała te wielkie owoce / rekord ok. 38 dkg / cała obsypana pąkami. W razie przymrozków muszę zrobić sobie nocną wartę przy watrze góralskiej.
Aniu, moim chciejstwem jest korona żółta. Prymulki się krzyżują , i rozsiewają, czyli kwiatki bezproblemowe.
