Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Nie coś tam,tylko całkiem pokażne bukiety już masz
A te białe żonkile to takie arystokratki 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
No widzisz masz swoje pupilki - poczekały na Ciebie 
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo, od samego czytania o tym Twoim życiu z biegu dostaję zawrotów głowy
.
Myślę, że kiedys by mnie to kręciło, ale teraz... chyba jestem już za stara
.
Myślę, że kiedys by mnie to kręciło, ale teraz... chyba jestem już za stara
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Mój Chopin tak samo marny
Ta róża już tak ma, że źle zimuje. Posadziłam, bo piękne kwiaty, ale wieczne zmartwienie, czy przezimuje. Drugi raz nie kupię 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
W ogrodzie jeszcze mokro...a już bym gnała do roboty
Chociaż, prawdę mówiąc, nie wiem, co jest najważniejsze i najpilniejsze
i w dodatku możliwe do zrobienia w ciągu jednego dnia...
na pewno nawozy...a poza tym - nie wszystkie rabaty posprzątane; tak naprawdę wylizałam tylko te najważniejsze, czyli różane, a reszta tylko tak z grubsza - oczyszczone z liści itp. Bo zdzieranie darni musze sobie już zostawić na czas po powrocie...
A poza tym - wszechobecny bałagan! Osoby, które mają letnie domy, potwierdzają to - kiedy się przyjeżdża na krótko zimą i wczesną wiosną tylko po to, by zrobić najwazniejsze rzeczy - nie ma czasu na posprzątanie po sobie (poza tym np. woda zakręcona) i powoli robi się w ten sposób straszny nieporządek w domu i w zagrodzie. Nie wspominając już o tym, że w tym "zrobieniu się" mój M jest po prostu Mistrzem...Bardzo mnie to męczy i odbiera połowę radości...chociaż nie jestem bynajmniej perfekcyjną panią domu...
Aniu
Mirka - tak, faktycznie kwiatków juz jest sporo
a nie mogę się doczekać na rozkwitnięcie wszystkich tulipanów, które sadziłam jesienią bez opamiętania...sama jestem zaskoczona, bo wylazły wszędzie
Moja córka bardzo je lubi - a nie przepada za różami - więc musi coś mieć swojego, jak przyjedzie:)
Marysiu - no na szczęście poczekały!
Edytko...ja chyba też jestem juz za stara...
A serio - no cóż, tak wyszło
kiedyś zdecydowałam się na pracę na własny rachunek, która między innymi ma to do siebie, że jest nieregularna i czasem przychodzą okresy, w których życie nabiera niezwykłego przyspieszenia
Ale na szczęście są też takie, kiedy odpoczywam...czasem z konieczności
Ewa, no i ja też mam taki dylemat odnośnie Chopina...Chociaż nie...dylematu właściwie nie mam, bo mimo wszystko nie rozważam wyautowania; to jest moja największa i najstarsza róża i kiedy rozkwitnie - jest ogromnym krzakiem obsypanym kwiatami, ale faktycznie delikatna niesamowicie i do tego u mnie łapie wszystko, co się da: plamistość, mączniaka...a już skoczki po prostu ją uwielbiają...
Chociaż, prawdę mówiąc, nie wiem, co jest najważniejsze i najpilniejsze
A poza tym - wszechobecny bałagan! Osoby, które mają letnie domy, potwierdzają to - kiedy się przyjeżdża na krótko zimą i wczesną wiosną tylko po to, by zrobić najwazniejsze rzeczy - nie ma czasu na posprzątanie po sobie (poza tym np. woda zakręcona) i powoli robi się w ten sposób straszny nieporządek w domu i w zagrodzie. Nie wspominając już o tym, że w tym "zrobieniu się" mój M jest po prostu Mistrzem...Bardzo mnie to męczy i odbiera połowę radości...chociaż nie jestem bynajmniej perfekcyjną panią domu...
Aniu
Mirka - tak, faktycznie kwiatków juz jest sporo
Marysiu - no na szczęście poczekały!
Edytko...ja chyba też jestem juz za stara...
Ewa, no i ja też mam taki dylemat odnośnie Chopina...Chociaż nie...dylematu właściwie nie mam, bo mimo wszystko nie rozważam wyautowania; to jest moja największa i najstarsza róża i kiedy rozkwitnie - jest ogromnym krzakiem obsypanym kwiatami, ale faktycznie delikatna niesamowicie i do tego u mnie łapie wszystko, co się da: plamistość, mączniaka...a już skoczki po prostu ją uwielbiają...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Zgubiłam Cię Ewo na moment, ale już nadrobiłam
Piszesz o różach na trawniku - ja sadząc swoją piątkę pierwszy raz w tym roku zostawiam je w trawie, chyba zerwanie darni i zrobienie rabaty zostawię sobie na przyszły rok. Choć może zdarzy się cud i dostanę w przeciągu kilku najbliższych dni jakiegoś natchnienia do tej pracy. Fakt, wygląda to nieciekawie (u mnie w tej chwili przypomina okropne krowie placki w trawie, a raczej w zachwaszczonym mchu
), ale nie od razu Kraków zbudowano. Mam nadzieję, że przeziębienie już Ci nie dokucza i będziesz mogła w pełni wykorzystać dzisiejszy dzień. Miłego! 
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Spokojnie, odgruzujesz i chałupkę i ogród: urlop tym bardziej jest potrzebny, żeby sił na zapas nałapać przed wielkim sprzątaniem
A potem daj Boże tydzień przerwy od zleceń (najlepiej płatny za 'postojowe" - to jest moje marzenie, żeby kiedyś frilanserom płacili też za gotowość do pracy
) i będzie wszystko cudnie
A kwitnie Ci wszystko fantastycznie!
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Przyjemnego wypoczynku 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Napisałam długi post przedwyjazdowy i wcięło mi go...
Więc już nie napiszę ponownie, bo jeszcze muszę się dopakować i wyspać
W skrócie - jestem spracowana, ale coś tam w ogrodzie poszło do przodu, nawozy rozsypane, rabaty uporządkowane i odchwaszczone; należy się urlop!
Jolu, Milenko i Pat - dzięki za odwiedziny!
Zostawiam trochę zdjęć i do zobaczenia za tydzień!
Tulipany dopiero zaczynają rozkwitać.


Magnolia gwiaździsta

Forsycja kwitnie, więc róże zostały przycięte


Miodunka

Bylinki mają się dobrze - ostróżki, orliki, przetaczniki.



I jeszcze takie różne

I jeszcze róże - tak przetrwały zimę Leonardo da Vinci i Sebastiaan Kneipp

Więc już nie napiszę ponownie, bo jeszcze muszę się dopakować i wyspać
W skrócie - jestem spracowana, ale coś tam w ogrodzie poszło do przodu, nawozy rozsypane, rabaty uporządkowane i odchwaszczone; należy się urlop!
Jolu, Milenko i Pat - dzięki za odwiedziny!
Zostawiam trochę zdjęć i do zobaczenia za tydzień!
Tulipany dopiero zaczynają rozkwitać.


Magnolia gwiaździsta

Forsycja kwitnie, więc róże zostały przycięte


Miodunka

Bylinki mają się dobrze - ostróżki, orliki, przetaczniki.



I jeszcze takie różne

I jeszcze róże - tak przetrwały zimę Leonardo da Vinci i Sebastiaan Kneipp

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Miłych wakacji życzę
Chopina nie mam zamiaru wyrzucać, wciąż uważam, że jest piękną różą
Ale jeśli nie przetrwa którejś zimy... 
Chopina nie mam zamiaru wyrzucać, wciąż uważam, że jest piękną różą
- konwalia12
- 1000p

- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Jaki ładny kolor sasanki..
Ładną masz studnię. Moja na ozdobę raczej by się ie nadała..
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Taką piękną wiosnę zostawiłaś w ogrodzie i taki porządek.
Zasłużyłaś nawet na dwa tygodnie leniuchowania.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Mój Chopin wcale nie marny, piękny mocny krzew i ładnie kwitnie już w trzecim ogrodzie mi towarzyszy, a w marcu przesadziłam go do słońca, bo w pewnym momencie znalazł się za ławką. I liczę że przyjmie się bez problemów 
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewcia to naładuj się pozytywną energią na tym urlopie bo wrócisz i za głowę się złapiesz - tak się ogród zmieni 


