Orka na ugorze, czyli Syringa chce mieć ogród

[Dorota71]

U mnie pokrzywy panoszą się wszędzie tam, gdzie obornik podsypałam. A spróbujcie je wyplewić. Masakra jakaś, za to romantyzmu mieć ponoć nie będę.

[Pacynka]

To jest zreszta dobra forma automotywacji - pokazać innym, zadeklarowac plany i od razu jest presja, żeby sie przykładać do zadania bo ludzie patrzą i głupio bedzie dać plamę

Ano właśnie! Mam dokładnie tak samo! Teraz wiem, ze już nie mam co się ociągać, zastanawiać tylko po prostu ruszyć tyłek i do roboty. Bo dotychczas, było tak jak pisała Pat 'Myślał chłop nad chałupą ...'

Co do pokrzyw ... wyczytałam tu na FO o spożywaniu pokrzyw w postaci zieleniny do twarożków, zup ... I zaczęłam się zastanawiać się czy gdzieś jeszcze rosną u mnie pokrzywy. Naiwnie myślałam, że je powyrywałam ... Ale jednak są :] Chyba zrobię kiedyś pokrzywową rabatkę jako część warzywnika. Czemu nie? Pokrzywa przecież niesamowicie zdrowa.

Kochana, naprawdę mieszkasz w bajecznym miejscu, dom taki tajemniczy ... Ale pewnie zimą zimno, z komunikacją średnio i orka na ugorze... Do tego naprawdę trzeba sił. I tego Ci życzę! Na Fo znajdziesz (znajdziemy;) mnóstwo rad, ciepłych słów, zrozumienia, motywacji ...i miłych Darczyńców

[katevalley]

a ja słyszałam, że na pokrzywach swój domek mają motylki. Wiją tam kokony, więc kochana nie pleń tych pięknych bardzo zdrowych chwastów tylko zrób z nich rabatę a latem cieszyć cię będą motylki

[ewamaj66]

Pewnie się już zastanawiasz, co posadzić na odzyskanej z powodu gryzonia rabacie? Kwiatów szkoda, jednoroczne na razie zapełnią miejsce. A o różach myślałaś? W takim ogrodzie dobrze by wyglądały wielkie krzaki historycznych czy botanicznych. Mało z nimi kłopotów.

[janewa]

U mnie też gryzonie nieznanej maści pobuszowały i znacznie przerzedziły populację krokusów od lat hołubionych. I cóż takie prawo natury. W pustych miejscach po wyżartych "specjałach" coś sobie wymyślisz do wsiania i tyż bedzie piknie bylebyś nie musiała zbytnio tych roślinek doglądać. Może nagietki lub aksamitki... Czas i siły oszczędź dla kolejnych ogrodniczych pomysłów. A pod koniec lata może uzupełnisz rabatkę do stanu pierwotnego, może się uda i przetrwają . Pozdrawiam Ewa

[Syringa]

Róże to prawie zawsze dobry pomysł ale akurat w tym miejscu to chyba nie... To nie jest za dobre miejsce na krzewy, zwłaszcza te wrażliwsze. ROSARIUM mam kawałeczek dalej i taka ilośc róż jaka tam sie mieści, to jest górna granica u mnie Wiecej nie jestem w stanie ochronić przed mroźnymi wichurami. "Rosarium" moje ma ok. 3 m2 i składa sie z róż rabatowych, bo tylko takie sa w stanie przetrwać tutaj, wielkokwiatowe i pnące nie maja większych szans, jak sie okazało. Wymysliłam sobie, że to będzie rabatka pt.: 'różowe róże' i tego sie trzymam

[katevalley]

rabatka różowe róże dobry pomysł i jaki piękny róże są śliczne.

[ewamaj66]

Miałam na myśli prawdziwie terminatorki (znajdziesz taki wątek na forum ) jak Therese Bugnet, która nie przemarza u mnie ani centymetra, Rose de Resht, której żadna zima nie straszna, a pół Twojego ogrodu wypełni zapachem czy wiotka Stanwell Perpetual, która jeszcze nie była cięta-bo nie trzeba. RdR najmniejsza z nich i najbardziej pachnąca, a Teresa to ostatnio moja ulubienica

[Syringa]

Dzięki, ewamaj! Pomyślę.
Tak naprawdę, to okazuje sie, że wszystkie moje rabatki wymagaja prawie przekopania... W sumie mam rabatek 9 razem z 2 skalniakami. Dwie małe juz przeryłam, reszta przede mną...

[survivor26]

Dzięki, ewamaj! Pomyślę.
Tak naprawdę, to okazuje sie, że wszystkie moje rabatki wymagaja prawie przekopania... W sumie mam rabatek 9 razem z 2 skalniakami. Dwie małe już przeryłam, reszta przede mną...

A może chcesz starą poniemiecką różę, potencjalnie pnącą, choć u mnie na razie kwitnie tylko przy ziemi? Rośnie na wygwizdowie, parę razy w sezonie, ktoś się po niej przejdzie, bo jest tuż przy furtce, a mimo to zyje, ma się dobrze i pieknie kwitnie

[Syringa]

Roślina idealna dla mnie! Dasz szczepkę?
Ja w rewanżu mogę dać np. sadzonki rozchodnika okazałego, wiciokrzewu, dąbrówki...
A i jeszcze jasminowca i pigwowca.

[katevalley]

przynajmniej coś już zaczęłaś robić... a u mnie robota w "polu", nasionka nadal w drodze... masakra

[Syringa]

Musze sprostować, mam właściwie 11 rabatek.

a to "malutki chaosik" pod lipą przy domu, karmnik, jedno z poidełek, a wokół stawiam kupione i zrobione sadzonki, bo jest cień przez większość dnia, sama rabatka pretenduje do nazwy "leśna", bo konwalie, fiołki, dzikie bratki, niezapominajki, próchniejący kawałek konaru... ale tak naprawde to po prostu chaosik

[katevalley]

wyrwać trochę chwastów i będzie pięknie , chociaż to też ma jakiś urok w sobie

[Bogumilka]

...........to jest zaczarowany chaosik