Mariolko 
Z doświadczenia wiem, że ZAWSZE się znajdzie jakieś miejsce. Wbrew pozorom te nasze ogrody to jakoś tak się rozrastają, mimo, że są ograniczone płotami. Jeden z cudów ogrodnictwa
Tadziku 
Zła odpowiedź

ale jest nadzieja skoro twoja odbija
Julianko 
Witam w moim ogrodzie. A gdzie mogę zobaczyć Twoje włości?
Smutno samemu na świecie - bez wsparcia i dobrych rad najbliższych. Szczęście są jeszcze przyjaciele....
A ja dzisiaj nie podgonię, bo znowu dłużej w pracy zostaję
Osiaczku 
Już się martwię, gdzie je posadzę. A jeszcze, głupia, wysiałam kilka innych....
Misiu 
Dziękuję... tak jak napisałaś... ma się ten dar robienia zdjęć... dzięki temu wygląda że hektary obrabiałam a nie dwa małe kawałeczki

U mnie też jeszcze większość do zrobienia.... a z roślinkami czekaj do zimnych ogrodników. Szkoda by było młodych roślinek. Co pod ziemią to 2-3 stopniowe przymrozki przetrwa ale siewki na pewno nie.
Przemku 
O ile kalie miały już maleńkie kiełki to palczycha i dziwidło wielgaśne kły
Halinko 
Mam nadzieję, że w tym roku też sobie pogadają i tym razem przyjedziecie do mnie bez samochodu - może jakiegoś grilla się zrobi...
Alinko 
Przekażę na pewno....dziękuję za miłe słowa
Krysiu 
Święte słowa.... czasem trochę pozrzędzi ale nawet nie chcę myśleć, że jej kiedyś zabraknie.
____________________________________________________________________________
Dzisiaj kilka fotek jeszcze coś tam kwitnie...
hiacynty w tym roku marniutkie.... jeden, jak na razie, do zdjęcia się nadaje
mój biały jaskier tak sie wybarwił - piękny łososiowy kolorek:
a orliki bardzo mi się podobają już teraz, chociaż do kwitnienia to im jeszcze daleko:
kulki prymulkowe już się całkiem rozwinęły:
wychylają się do słoneczka główki sangwinarii - za dzień za dwa będzie piękny widok:
i białe fiołeczki kwitną na skarpie:
uwielbiam ziarnopłon za jego soczyste barwy:
no i całkiem nieciekawey widok: aukuba po zimie [jednak trzeba będzie ją chować na zimę do domu- szkoda, że musi się tak męczyć i co roku odradzać na nowo]
a w domciu zakwitła prześliczna pelasia:
i na wysadzenie czekają: śniedek wątpliwy
i pantofelnik:
może ktoś mnie oświeci co to jest? Wyrosła bidulka taka sama samiuteńka...
