Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
- Smoczyczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 23 lut 2013, o 19:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ogród się zapłacze i popełni z rozpaczy harakiri... Ponad tydzień bez ogrodu to skandal.
Jak ja zazdroszczę tych tulipanów...
Jak ja zazdroszczę tych tulipanów...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewa współczuję też tęskniłabym 

- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewa tęsknoty współczuję, zdrówka życzę
ja też się zaziębiłam to jakaś plaga tych wiosennych przeziębień 


- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu
I ja zdrówka życzę
Dobrze że masz w domu coś do pikowania - to trochę tęsknotę ostudzi


Dobrze że masz w domu coś do pikowania - to trochę tęsknotę ostudzi

- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Twoje róże już dawno posadzone, a moje moczą się od czwartkowego wieczoru
. Liczyłam na to, że rozprawię się z nimi w sobotę, ale okazało się, że tyle było pilnej roboty, że w ziemi wyładowały zaledwie 3 z 8-miu
. Ale tak to jest, kiedy, żeby zrobił na te posadzone miejsce, 4 starsze krzewy musiały zostać przesadzone
.
I jeszcze parę przeprowadzek mam na jutro
.
Zdrówka życzę
.



I jeszcze parę przeprowadzek mam na jutro

Zdrówka życzę

Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Dziękuję za życzenia zdrowia! Chyba już działają, a w każdym razie przeziębienie bardziej się nie rozwija i niech tak zostanie
Tereniu, masz rację, pikowanie to chociaż zawsze jakaś namiastka ogródka
Edyta, moje róże wprawdzie posadzone, ale moczyły się bardzo krótko, odwrotnie niz u Ciebie i martwię się czy nie za krótko
tylko parę godzin, bo nie było innj możliwości...trzeba było posadzić tego samego dnia...
Dzisiaj na pocieszenie zapodałam sobie parę roślinek od Stasi
strategicznie jeszcze nie zamknęłam zamówienia, więc nie wykluczam powiększenia listy 

Tereniu, masz rację, pikowanie to chociaż zawsze jakaś namiastka ogródka

Edyta, moje róże wprawdzie posadzone, ale moczyły się bardzo krótko, odwrotnie niz u Ciebie i martwię się czy nie za krótko

Dzisiaj na pocieszenie zapodałam sobie parę roślinek od Stasi


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
To znaczy że dochodzisz do siebie Ewa
Uciekaj z szuflady na świeże powietrze a przeziębienie minie szybko 


Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewo, dużo zdrówka i czekamy na fotki
Ja też już posadziłam Lavender Lassie przy nowych podpórkach

Ja też już posadziłam Lavender Lassie przy nowych podpórkach

- kamcia
- 500p
- Posty: 856
- Od: 2 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Ewo piękna już wiosna u Ciebie, szalejesz z tymi różami, ale u Ciebie tyle miejsca, że możesz zebrać całe kolekcje

Ewo dasz mi małą instrukcję, jak teraz te róże pielęgnować. Swoim odkryłam kopczyki, wszystkie ladnie przetrwały, pościnałam końcówki i tyle. Czy powinnam je teraz zasilać? czy może później i czy czymś pryskać czy też później?
Początki małego ogródka
Pozdrawiam Kamilla
Pozdrawiam Kamilla
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Witaj Ewuniu. Dopiero Ciebie znalazłam, miałam dużo napisać ale poczytałam ostatnie wiadomości w naszym wątku klubowym i nie mam siły.
Trzymaj się, kuruj i wracaj, bo róże czekają.

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
No, nadaję już z domu
, ale niestety jeszcze nie z ogrodu
Jeszcze przez dwa dni muszę zostć w "szufladzie", jak piszę Baśka
Może chociaż ostatecznie wyleczę przeziębienie...
Baska - już się nie moge doczekać ucieczki z szuflady
Jolu - dzięki! Obejrzałam sobie Lavendr Lassie; powinna pieknie wygladać przy tych podpórkach. Ja swoich jeszcze nie zagospodarowałam, zle chyba pójdą pod powojniki.
Kamciu - no faktycznie miejsca wciąz mam sporo
W sprawie róż napisałam Ci pw 
Helenko - cieszę się, ze mnie znalazłaś
Ja też czytałam...odpisałam na ten temat w innym wątku...no brak słów 



Baska - już się nie moge doczekać ucieczki z szuflady

Jolu - dzięki! Obejrzałam sobie Lavendr Lassie; powinna pieknie wygladać przy tych podpórkach. Ja swoich jeszcze nie zagospodarowałam, zle chyba pójdą pod powojniki.
Kamciu - no faktycznie miejsca wciąz mam sporo


Helenko - cieszę się, ze mnie znalazłaś


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Coraz bliżej do ogrodu
Takie oddalenie mobilizuje-uważaj, żebyś się nie zamęczyła, kiedy będziesz robić wszystko naraz 


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42357
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Ewuniu jak uciekniesz z szuflady, to kwiatuszki się pokażą w wątku - zdrowia życzę!
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Te dwa dni to już wytrzymasz, a ważne, żeby za wcześnie w pole nie pójść, bo przeziębienia wiosenne za krzakami czyhają..ja znowu kaszlę, ale to chyba starcza alergia na trawy... od tego tarzania się w sianie
I na zdjęcia czekamy 


- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2
Sama już sobą się nudzę, kiedy piszę nieustająco, że albo gdzies wyjeżdżam, albo skądś wracam i ciągle...czekam...czekam...na wyjazd na wieś.
Dzisiaj właśnie czekam
Coś tam ogarnęłam w mieszkaniu, zaraz idę "załatwiać sprawy" - urząd, poczta...takie tam...a wracając kupię ziemię i chociaż trochę popikuję, bo wszystko już się rozrosło.
Zastanawiałam się wczoraj, gdzie ja to wszystko posadzę
same cynie moga zasiedlić niezłe poletko...może tak zrobię dla nich osobną rabatkę? Tylko że to się niestety znowu wiąże z darciem darni...
Potem czwartek-piątek na wsi i pewnie szaleństwo bez opamiętania, żeby jak najwięcej zrobić, a w sobotę rano wyjeżdżam na tydzień do Grecji...trochę się cieszę, a trochę szkoda mi tego tygodnia w ogrodzie - Helenko, widzę ze mam teraz tak, jak Ty
Ewciu...no właśnie, muszę uważać żeby przez te dwa dni nie przeszarżować...
Maryś, tak, kwiatuszki na pewno się pokażą na zdjęciach - mam zamiar napstrykać na zapas, jako ze aparat zabieram ze sobą, więc na czas mojej nieobecności nawet nie mogę wydać fotograficznego zlecenia M-owi
Pat...ech...niezaleznie od wszystkiego pójdę "w pole", jak tylko będę mogła najwcześniej i zdjęć nacykam bez opamiętania, oczywiście usuwając wcześniej z pola widzenia przynajmniej częśc bałaganu, który zapewne panuje wszechobecnie
jako że ostatnio działał M, który ma taka po prostu zasadę, że szkoda czasu na sprzątanie 

Dzisiaj właśnie czekam

Coś tam ogarnęłam w mieszkaniu, zaraz idę "załatwiać sprawy" - urząd, poczta...takie tam...a wracając kupię ziemię i chociaż trochę popikuję, bo wszystko już się rozrosło.
Zastanawiałam się wczoraj, gdzie ja to wszystko posadzę

Potem czwartek-piątek na wsi i pewnie szaleństwo bez opamiętania, żeby jak najwięcej zrobić, a w sobotę rano wyjeżdżam na tydzień do Grecji...trochę się cieszę, a trochę szkoda mi tego tygodnia w ogrodzie - Helenko, widzę ze mam teraz tak, jak Ty

Ewciu...no właśnie, muszę uważać żeby przez te dwa dni nie przeszarżować...

Maryś, tak, kwiatuszki na pewno się pokażą na zdjęciach - mam zamiar napstrykać na zapas, jako ze aparat zabieram ze sobą, więc na czas mojej nieobecności nawet nie mogę wydać fotograficznego zlecenia M-owi

Pat...ech...niezaleznie od wszystkiego pójdę "w pole", jak tylko będę mogła najwcześniej i zdjęć nacykam bez opamiętania, oczywiście usuwając wcześniej z pola widzenia przynajmniej częśc bałaganu, który zapewne panuje wszechobecnie


pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki