PATI....wczoraj o Tobie myślałam jak Ty to wszystko ogarnęłaś z małym dzieckiem na ręku drugim pod
jeżeli chodzi o kozaki to ja też pobiegłam do sklepu kupić buty...tak skrzętnie spakowałam że nie miałam co na stópki włożyć poza kozakami
Pati to przerażenie i wątpliwości to się brały z racji wieku.......wyobraź sobie Twoją mamę i przeprowadzkę, bo to chyba ten wiek
BASIEŃKO....bardzo pomocna byłaś...
ale obiecuję, że na więcej przeprowadzek to mnie nie namówisz GRAŻYNKO....chyba przetrwałam, pozostały lżejsze i drobniejsze rzeczy do przekulania .......ale teraz jestem na starym miejscu, przyjechałam się wykąpać bo łazienka pozostała tutaj, a na nowym grzebyka nie było ...do umycia był tytan....ludwik...Ajax....cif
MARYSIU......za popchnięcie też wielkie




