
Faktycznie, w Krakowie było wiele ciekawostek,każdy mógł coś wypatrzeć i..kupić.
Ja stałam jak zaczarowana przy clematisach.Te kolory mnie nęciły niezmiernie,tymbardziej,że
w tym roku straciłam


Józefie,cieszę się z Waszych nowych nabytków,niestety tak jest,że trafiając na wystawy,kiermasze zawsze na coś się skusimy.Faktycznie traw było wiele,no cóż jesienią zawsze kiermasze mają coś
innego,a najważniejsze,że widać jak wyglądają rośliny dorosłe.To jest przewaga jesiennych.Często sadzoneczki wiosenne pobudzają jedynie naszą fantazję,a póżniej rozczarowania.Ja zawsze wybieram jesień do zakupów.
Twoje trawy są wspaniałe i myślę,że nie ostatni raz dokonałeś zakupu tego rodzaju.Utrzymania ich w ryzach wymaga szczególnej uwagi.Wtedy są piękne,a na dodatek wspaniale wyeksponowane.
Już nie powiem czyją rączkę tu widać-pozdrawiam


A na działeczce jeszcze wiele się zmieści-nie problem-jamki w trawie i już nowe posadzone

pozdrawiam Jovanka
