U nas sezonowo przyjeżdża facet z drzewkami, ma takie swoje stoisko. Wybrałam się i zakupiłam:
- forsycję (14zł)
- winogron (16zł) na życzenie Macieja, mamy już jeden ale uparł się abym dokupiła jeszcze jeden i wyszlo, że kupiłam taki sam jak on kupił na jesień
- czereśnie Karina (24zł)
- budleje Davida (12zł)
Forsycję chodowałam chyba z 3 razy z gałązki i przyjmowały mi się ale były takie maleńkie, ze Maciej za każdym razem je unicestwiał

więc w końcu kupiłam - ta juz jest wyraźna i widoczna więc mam nadzieję, że przeżyje. Budleje też miałam, ale najpierw mi przymarzła, biedna podniosła się po zimowej traumie, to musiałam ją przesadzić, bo w tym miejscu co rosła to powstał warzywniak i na koniec swoim zwyczajem Maciej przejechał ją kosiarką. Także nie wiem, czy tym razem się podniesie więc kupiłam nową. Czereśnie też mieliśmy ale jak przyszły mrozy majowe to ją wykończyły.
-- 20 kwi 2013, o 09:57 --
Maciej wysiał dwa rodzaje grochu, zrobiłam zdjęcia abyśmy wiedzieli nazwę, bo tak to z głowy uleci.
