Wczoraj pojechałam na działkę,przycięłam wszystkie róże,nie czekałam na kwitnienie forsycji...Dziś niestety z rana zachmurzenie,a szkoda,bo miałam w planie dziś pryskać róże miedzianem
Była piękna,słoneczna pogoda,część róż podsypałam nawozem...
Byłam tylko 4 godzinki,ale i tak bardzo się cieszę z tego co zrobiłam.
Posadziłam jedną sadzonkę kobei przy płocie.Zobaczymy,czy ładnie się rozrośnie
Wszystko wyłazi z ziemi...piwonie,ostróżki,cebulice syberyjskie,liliowce,gramolą się hiacynty.
Ptaszki śpiewają,no żyć nie umierać
Rh podsypałam azofoską,mają super pękate pąki...
Maju sasanki już posadzone przy oczku,bardzo je lubię,takie małe moherki
Aż boję się powiedzieć,że róże mają się dobrze...boję się je chwalić,ale z drugiej strony chce mi się wołać"Dały radę" i większośc z nich są całe zielone
Ewcia ciekawe,czy dostałaś swoje różyczki? Ja czekam na paczkę,może dziś albo jutro przyjadą
Edytko ja tez byłam bardzo zdziwiona,że RH można ukorzenić z tak małej szczepki

Nie wiem,czy miał piętkę,bo to moja mama sama wpadła na pomysł,by go po prostu wsadzić.
Często dzieje się tak,że jak nie opiekujemy się daną rośliną,ona jakby chciała nam pokazać swoją siłę sama pięknie daje sobie radę,a później wpadamy w zachwyt
Maju polecam bratki,są kolorowe i wnoszą wiele radości,kiedy inne roślinki dopiero się budzą po zimowym śnie
Rh "Roseum Elegans" został zasilony azofoską i podlany...
Ostróżki dzielnie pchają się do góry...
Powojnik"Polish Spirit" budzi się
Róże pnące Perennial Blue i Elfe ładnie przezimowały
Dalie zostały wkopane
Nowo zakupione sasanki posadzone koło oczka
