Miałam odpuścić róże i od dziesięciu lat, albo i więcej nie posadziłam żadnej. U mnie zawsze marzną do kopca, o pnących nie ma co marzyć, niektóre zeszły całkiem. Ale Forum i wasze cudne ogrody różane znowu mi pomieszały w główce i nie wiem jak to się stało, że jesienią dosadziłam 9 nowych. Przezimowały dobrze:) Aha, a zimą dokupiłam jeszcze 17 i czekam na dostawę:)
Stare róże oczywiście zmarzły do kopca:(
Dzisiaj ucięłam czarne badyle i było ognisko.
