Dorotko - ja z kolei nie widzę żółtych sadzonych jesienia.
Chyba że znowu posadziłam na odwrót

co już nieraz mi się zdarzało.
Jak nie wyjdą to będę kopać żeby dojrzeć co z nimi.
Kina - witaj.
Miło że i u Ciebie się pojawiły.
Może założysz swój watek i podzielisz się z nami swoja oaza zieleni ?
Boguśka -

wszelki duch.......
A toś mi dziołszka radocha zrobiła.
Ciesza sie, że w twoi zegrodce tyż sie zielono robi.
Zaroz leca szukać kaj je twój wątek - trza go powołać do życia.
Ni ma to jak staro wiara widzieć.

Serce rośnie.
Bożenko - witaj.
U mnie po zeszłej zimie też tak było.
Trochę dosadziłam i teraz jest już bardzo kolorowo, chociaż to maluchy.
Mam nadzieję, że taka zima jak zeszła długo się już nie powtórzy.