Aniu, myślałbym tam o dużych hostach, małe zginą w tłumie.
Justynko, dziękuję, ale ciężko się pracuje jak sie jest chorym.
Grażynko, porządki to tak z grubsza, trawa nie wyczesana, obrzeża nie podcięte, bo się rozchorowałam.
Małgosiu, one mają po 4 i 6 kg, wiec aż takie wielkie nie są.
Marto, Lucynko, Reniu,
Odpowiedziałam na szybko, i lecę do łóżeczka.

Leci mi z nosa i oczu.
