Taaa, ja akurat wiekszosc znajomych mam jednodzieciatych. Sam "zaszalalem" w tym wzgledzie i trzykrotnie, w odstepie 2 i 6 lat jakos poszlo. Ale jak to möwiä "czlowiek strzela, Pan Bög kule nosi".Fakt mam wsröd znajomych rodzine z siedmioiorgiem dzieci, zadna patologia dzieci znakomicie wychowane, najstarsze juz na swoim w röznych czesciach swiata i milosc i wsparcie i szacunek dla siebie nawzajem. Ale to jedni tylko.
Ale u mnie? Starsza cörka zarzeka sie ze na jednym poprzestanie a odgrazala sie ze chce miec licznä rodzine, syn nie kwapi sie w ogöle mimo ze starszy, twierdzi ze baby w karierze naukowej przeszkadzajä. Mlodsza jeszcze w szkole sredniej, ale jak jej slucham jaki ma byc jej facet, to chyba jeszcze taki nie powstal. Mam nadzieje ze jak jä sieknie uczucie, to zostawi te swoje wyobrazenia i wsiäknie bez reszty bo szkoda kobitki.
Faktycznie teraz ludzie wygodniejsi. Najpierw kariera, potem ewentualnie dziecko. A jak sie okaze ze kupy trzeba wyrzucac i na impreze sie nie pöjdzie w sobote, to jakos to drugie nie w planach. No chyba ze sie kto zapomni.
Mysle ze to tez jest kwestia "polityki prorodzinnej". Cörka chciala wröcic do pracy i malolata dac do zlobka. No i dowiedziala sie ze w Lodzi to trzeba minimum rok wczesniej zglosic dziecko i wtedy moze miejsce sie znajdzie. Zartowalismy ze powinna pöjsc trzy minuty po tym jak zrobili i zapisac malolata z adnotacjä"plec nieznana".
Byla zastepczyniä kierownika w sklepie jednej sieci handlowej, nikt na niä nie czekal po dzieciaku. Po urlopie dostala wypowiedzenie, teraz ma zasilek jakies piec stöwek, wczesniej siedem i co za to kupi? Moze wröcic do firmy na kase za jakies drobne, ale wiadomo ze jak bedzie za czesto brac wolne, to sie z niä pozegnajä bez zalu. No i cala sciezka kariery od poczätku w tym samym miejscu, troche zenada. Cale szczescie ze ma faceta z jakäs mozliwä pensjä i starych co majä pochrzanione w mözgu na punkcie wnuka i dzieci. Uczy sie dziewczyna niemieckiego, bo w szkole olewala dokladnie i w przyszlym roku w firmie Gosi zacznie pracowac. Dla jej faceta znajde zajecie, jak nie u siebie to u kogos i dadzä rade. Mieszkanie w Lodzi sie wynajmie i bedzie na czynsz w Niemczech.
No i wez sie w takiej sytuacji zdecyduj na drugie, albo kolejne dziecko. Przeräbane jak w ruskim czolgu.
Mysle ze jak przyjadä do nas, to po pewnym czasie strzelä cos do pary. No przeciez mlodzi sä, a fizjologia swoje prawa ma.
W sumie to jeśli chodzi o wnuki to tylko na baby moge liczyc. Syn poszedl w nauke i jak mu sie trafi röwnie zaangazowana pani docent/doktor/profesor/ i sie facet zapomni to moze cos wykombinujä, bo z jego obecnä partnerkä to ja nie mam zadnych szans na wnuka. Oboje w morde sie pilnujä jak izraelscy szpiedzy w Syrii. A jak jeszcze najmlodsza cörka wezmie z niego przyklad, to faktycznie z emerytury nici.
I po jakiego grzyba bylo wykonywac te smieszne ruchy i w pieluchach sie babrac?
Ja juz poswiece te swoje ulubione drzewka i na konarach hustawki porozwieszam, zeby bylo tylko kogo hustac.
Bo bez tego, jak sobie czlowiek sam nie odlozy, to trzeba bedzie na suchary przejsc na emeryturze. W mleku maczane, bo protezy drogie
A poza tym uwielbiam lato. Jak latem wszyscy do mnie przyjezdzajä, jak jest rejwach jak w lunaparku, jak wszystkie zasady trafia szlag i jak przy stole siedzi nas kilkanascie osöb i suröwka leci z pyska na trawe, bo ktos powiedzial cos smiesznego i nikt nie moze sie powstrzymac od radosci.
Jeszcze chwileczka, jeszcze momencik. Juz 29 kwietnia pierwsza tura na tydzien. Chwalmy Konstytucje 3 Maja i Swieto pracy.
I chwalmy Pana, bez wzgledu jak sie Pan nazywa.

I chwalmy slonce, bo ono daje nam chec do zycia i witamine D dla naszych sukcesoröw.
