nemezja - sama jestem zaskoczona ilością kiełków, może znaczenie miało to, że trzymałam pudełeczko z nasionami na piecu od centralnego ogrzewania, więc nie miały praktycznie światła, za to było im ciągle ciepło, ale nie gorąco, myślę, że około 30 stopni. Trzymam kciuki za Twoje nasionka
Stewia (Stevia rebaudiana)
Re: Stewia
danutka66 - podziel się, jaką lepszą alternatywę dla cukru znalazłaś? Ja stewii nigdy nie próbowałam, spotkałam się natomiast z wieloma pochlebnymi jak i negatywnymi komentarzami, więc nie nastawiam się na słodką rewolucję w moim życiu
Tym niemniej jestem bardzo ciekawa i chcę wyrobić sobie własne zdanie.
nemezja - sama jestem zaskoczona ilością kiełków, może znaczenie miało to, że trzymałam pudełeczko z nasionami na piecu od centralnego ogrzewania, więc nie miały praktycznie światła, za to było im ciągle ciepło, ale nie gorąco, myślę, że około 30 stopni. Trzymam kciuki za Twoje nasionka
nemezja - sama jestem zaskoczona ilością kiełków, może znaczenie miało to, że trzymałam pudełeczko z nasionami na piecu od centralnego ogrzewania, więc nie miały praktycznie światła, za to było im ciągle ciepło, ale nie gorąco, myślę, że około 30 stopni. Trzymam kciuki za Twoje nasionka
- danutka66
- 500p

- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Stewia
Najlepszą metodą jest w ogóle zrezygnować z cukru hahahaha/nie zdawałam sobie sprawy jaki ten cukier zabójczy dla człowieka/,ja zaczęłam od znacznego ograniczenia.Herbata bez cukru -a były dwie łyżeczki,kawa -1 łyżeczka a były...3Marmela pisze:danutka66 - podziel się, jaką lepszą alternatywę dla cukru znalazłaś? Ja stewii nigdy nie próbowałam, spotkałam się natomiast z wieloma pochlebnymi jak i negatywnymi komentarzami, więc nie nastawiam się na słodką rewolucję w moim życiuTym niemniej jestem bardzo ciekawa i chcę wyrobić sobie własne zdanie.
Dzięki temu ograniczeniu stać mnie teraz na cukier brzozowy,drogi ale przy zminimalizowaniu "cukrzenia" ujdzie
Stevią byłam zachwycona na etapie zbierania wiadomości,kiedy posmakowałam,kompletnie mi nie podeszła.
Kawa z nią obrzydliwa,herbata również,można stosować świeże liście do słodzenia kompotów,ale po pierwsze wcale nie są tyle razy słodsze od cukru jak głoszą reklamy,po drugie jakby dosłodzić tak smakowo akurat to niestety pojawia się ten nieprzyjemny posmak.Próbowałam i wywaru,i świeżych i suszonych...niestety
- Renata1962
- 1000p

- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3376
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Stewia
Aktualnie mam 4 siewki takiej wielkości i niestety nie urosły ani o milimetr od dawna, na pewno więcej niż od tygodnia 
Pozdrawiam, Jacek
- Renata1962
- 1000p

- Posty: 2587
- Od: 24 lut 2011, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Stewia
Jacku może czekają na prawdziwą wiosnę
oj trzeba cierpliwości do tej rośliny.
- Basia86
- 50p

- Posty: 72
- Od: 14 kwie 2012, o 15:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Stewia
Moje też stoją w miejscu. Zdecydowanie czekają na wiosnę... tak jak my... i doczekać się nie możemybioy pisze:Aktualnie mam 4 siewki takiej wielkości i niestety nie urosły ani o milimetr od dawna, na pewno więcej niż od tygodnia
SlonecznyBalkon.pl - mój blog
Re: Stewia
Nie wiem co to wpływa na stewię, ale moje nasiona z Vilmorinu skiełkowały ładnie. Mam kilkanaście siewek. Ziemia na pewno kwaśna bo mieszana z torfem no i siałem bardzo płyto tylko przypruszyłem ziemią po wierzchu. Obawiałem się siewu stewii bo dużo osób pisze o jej zawodności a tu niespodzianka.
Re: Stewia
Jacku stewia nie lubi zbyt dużej wilgoci w podłożu,więc staraj się jej nie przelewać bo malutkie siewki mogą bardzo łatwo zgnić.Ja uprawiałam stewię od nasionka i z początku rośnie powoli,ale gdy tylko podrosną jej korzonki będzie rosła szybciej.Trzeba podczas wzrostu cały czas ją kontrolować ponieważ atakują ją mączliki.Szczególnie tą uprawianą w doniczkach.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Stewia
Zainteresował mnie wasz wątek, ponieważ Stevią słodzę od 11 lat. Od około 2 lat można ją kupić w Polsce, wcześniej była "zakazana" i przemycałam ją z Niemiec, Austrii, Czech. Zawsze jednak kupowałam ją w tabletkach lub w płynie a w tych preparatach nie była jedynym składnikiem.
W Polsce kupuję Stevię z firmy Zielony Listek i niestety muszę przyznać, że jej skład nie jest zadowalający. O ile w tych zagranicznych był tylko sorbinian potasu jako substancja konserwująca o tyle w polskiej wersji oprócz " glikozydów steviolowych" cokolwiek to znaczy, jeszcze 5 składników nie zachęcających do jedzenia.
Teraz moje pytanie w jaki sposób słodzicie listkami? Czy siekacie je przedtem? Czy suszycie je przedtem? Czy goryczka jest bardziej intensywna niż słodki smak?
Proszę o odpowiedź, bo dla mnie stevia to droga do normalnego życia.
W Polsce kupuję Stevię z firmy Zielony Listek i niestety muszę przyznać, że jej skład nie jest zadowalający. O ile w tych zagranicznych był tylko sorbinian potasu jako substancja konserwująca o tyle w polskiej wersji oprócz " glikozydów steviolowych" cokolwiek to znaczy, jeszcze 5 składników nie zachęcających do jedzenia.
Teraz moje pytanie w jaki sposób słodzicie listkami? Czy siekacie je przedtem? Czy suszycie je przedtem? Czy goryczka jest bardziej intensywna niż słodki smak?
Proszę o odpowiedź, bo dla mnie stevia to droga do normalnego życia.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Stewia
Sama chętnie się dowiem od starych wyjadaczy stewii. Nie miałam na razie takiego okazu by nim słodzić cokolwiek. Raczej był to eksperyment czy rzeczywiście jej liście są takie słodkie. I są! Jak urośnie jej więcej to zacznę ja stosować nie do próbowania a słodzenia konkretnych rzeczy.
Naprawdę była zakazana - dlaczego
?
Naprawdę była zakazana - dlaczego
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3376
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Stewia
Mam nadzieję, że w końcu ta wiosna nadejdzie i zaświeci nam słoneczko
Co do przelewania to niestety moja ma chyba trochę za mokro, obiecuję się poprawić
Co do przelewania to niestety moja ma chyba trochę za mokro, obiecuję się poprawić
Pozdrawiam, Jacek
Re: Stewia
Mi kiedyś na 30 nasion wykiełkowały 3. Rośliny rosły aż zakwitły i zaobserwowałem że straciły przez to całą słodycz. 
Re: Stewia
Whitedame liście stewii na pewno mają inny smak niż słodzik w tabletkach.Chociaż ja słodzików nie używam,to czytałam,że przy ich produkcji naturalna goryczka jest usuwana.Natomiast listki mają wspomnianą goryczkę i ziołowy posmak.Słodycz stewii nie jest tak oczywista jak słodycz cukru,przynajmniej dla mnie.Słodząc cukrem od razu czuje się słodki smak natomiast przy stewii słodkość wyczuwa się z opóżnienieniem ,jakby na podniebieniu rozlewała się fala słodyczy.Takie są moje odczucia.Jeśli chodzi o sposób używania,to ja liście suszę,najlepiej zrywać je przed kwitnieniem,wtedy są najsłodsze. Pokruszone listki zalewam wrzątkiem i odstawiam na kilkanaście minut,odcedzam i gotowy płyn do słodzenia .Można go przechowywać kilka dni w lodówce .Można też gotować listki 15-20 minut,odcedzić i gorący zlać do butelek np.po kubusiu i szczelnie zamknąć,wtedy postoi dłużej.Ponoć suszone liście można przechowywać latami i nie tracą słodyczy.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Stewia
Dzięki ewa-s. Dzisiaj syn jedzie do marketu każę mu poszukać stevii w doniczce ( są takie pędzone jak np. bazylia).
Najpierw spróbuję, a jak będzie mi smakować poszukam nasion
.
Najpierw spróbuję, a jak będzie mi smakować poszukam nasion
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Stewia
Oglądałam kiedyś program bodaj na discovery, dotyczący słodzików. Ich działanie polega na tym, że dłużej niż cukier pozostają na receptorach, dlatego wystarczy niewielka ilość by dać odczucie słodyczy. Niestety ze względu na swoistą "przyczepność" cząsteczek słodzika, podrażniają one również receptory odpowiadające za smak gorzki. Tak też jest ze stevią. Odczuwanie smaku jest kwestią indywidualną, dlatego niektórym słodziki podchodzą bardziej, innym gorycz uprzykrza i uniemożliwia ich stosowanie.ewa-s pisze:Natomiast listki mają wspomnianą goryczkę i ziołowy posmak.
Pewna nadzieja jest w naukowcach, w Niemczech odkryto już substancję, która działa jako inhibitor receptorów smaku gorzkiego i pewnie będą ją dodawać do słodzików, choć ja i tak wolałabym wyhodować własny słodzik, niż jeść substancje stworzone w laboratoriach.
Póki co większość kiełków już się przyjęła, więc jest nadzieja...
ewa-s - w jakiej proporcji robisz ów napar?





