Kochanie bardzo dziękuję za Wasze życzenia!! Dziś miałam dosyć zabiegany dzień, mimo, że w sumie nie miałam dużo do zrobienia, bo dzieci wzięły większość przygotowań na siebie, ale i tak jestem bardzo zmęczona. Oj siły już nie te same...
Taka krótka relacja z przygotowań świątecznych na zakończenie wątku. Czas rozpocząć nowy, bo przecież jakoś tą wiosne trzeba wywołać!! Ale to myśle już po świętach...
Zaczęło się tydzień temu od rzeżuchy...
Oczywiście wszędzie miałam pomocników, więc w nagrodę oczywiście przyszedł do nich Zając...
A rzeżucha i owies ładnie urosły, więc też zostały w większości rozdane...
No a już wczoraj zaczęliśmy pieczenie...
A to efekty...
A tymczasem...
Niech Zajączek w koszyk wskoczy,
mokry Dyngus Was zaskoczy,
Jajko będzie smakowało
i brzuch będzie radowało! 
Wesołego Alleluja!!!
P.S. Przepraszam za porę tych życzeń, ale w sumie lepiej późno niż wcale
Po Świętach wrzuce fotki cudeniek, jakie moja córka porobiła na Święta!
ale mi uciekłaś. Pól godziny Cię szukam, aż znalazłem kiedy napisałaś u mnie post 
U mnie pogoda była dziś dziwna rano ledwo po bilet miesięczny do autobusu sięgnąłem i już rąk nie czułem, a w południe bez kurtki już chodziłem. Mam nadzieję, że w następnym tygodniu wiosna do nas wróci i będzie w końcu cieplutko. Przecież niedługo zaczną się ogniska, a tu dzisiaj zaczął sypać śnieg, ale nie wiem, czy z 5 minut padał .
O zdrówko dbam i latam teraz po lekarzach ale mleko już się rozlało 
To trudno teraz ,ale staram się 
świeciło i za Twoje dobre 
tuptające, we środku 
