Jode22 - u mnie wywrotka wjedzie bez problemu ...a potrzebuję tak ze dwie ;)
Moniko- zamierzam pójść na tzw łatwiznę ;)
Jakiś czas temu poruszałam ten temat i byłam zdecydowana za radą forumowicz na nawożenie rzędowe gotowym podłożem. Niestety siadł mi kręgosłup i w tym sezonie nie jestem w stanie wbić ani pół łopaty....a gleba u mnie naprawdę beznadziejna...
Po 1. Przez kilkanaście / kilkadziesiąt lat nikt nic tam nie robił...a w około dęby i ich liście gniły tam latami...i pamietam, że właśnie forumowicz mówił, iż przez te garbniki z liści nic nie chce rosnąć...
Po 2. Gleba jest tak twarda, że żeby cokolwiek skopać to trzeba naprawdę siłą skoczyć na łopatę, żeby ją w ogóle wbić w podłoże.
Po 3. Wystarczy troszkę deszczu i skopany kawałek robi się na powrót jak beton...
Jak idziesz do lasu i widzisz taką ubitą drogę po której mogą jeździć auta, to jest to właśnie obraz mojej gleby ;)
A chcę zrobić tak:
Sąsiad rolnik, który ma krowy i od lat zajmuje się warzywniakiem zaproponował mi w bardzo dobrej cenie ziemię na której i on z powodzeniem sadzi warzywka. Mówił, ze może mi odrazu wymieszać ziemię z obornikiem ( choć nie wiem, bo np pod marchew podobnie niedobrze...aczkolwiek w/w Sasiad rolnik twierdzi, że on tak robi od zawsze ;) )
W każdym razie wzięłabym od niego dwie wywrotki i mąż zrobiłby mi z niej takie wyższe grzadki...po prostu dalibyśmy tą ziemię na tą naszą skorupę...tak sobie to wymyśliłam
I stąd moje pytanie: czy starczy np 20 cm