Miałam ardizję kilka lat. Rosła na kwietniku przy wschodnim oknie. Temperatura przez cały rok pokojowa. Ziemia standardowa (tzn w moim przypadku kompostowa z działki), Nigdy nie zraszana (nie mam do tego cierpliwości
Ardizja(Ardisia) - wymagania,pielęgnacja,problemy w uprawie
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
A z praktyki:
Miałam ardizję kilka lat. Rosła na kwietniku przy wschodnim oknie. Temperatura przez cały rok pokojowa. Ziemia standardowa (tzn w moim przypadku kompostowa z działki), Nigdy nie zraszana (nie mam do tego cierpliwości
), Podlewana gdy ziemia przeschła. Nawożeniem też za bardzo się nie przejmowałam. Kwitła co roku, Czerwone owoce opadły, gdy kolejne (na nowym piętrze) zaczęły się czerwienić. Jednym słowem roślina bezproblemowa.
Miałam ardizję kilka lat. Rosła na kwietniku przy wschodnim oknie. Temperatura przez cały rok pokojowa. Ziemia standardowa (tzn w moim przypadku kompostowa z działki), Nigdy nie zraszana (nie mam do tego cierpliwości
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
Ardisia Crenata bicolor
Witam. Mam ardizję o liściach dwukolorowych (zieleń z żółtym), korale czerwone. Mam pytanko - czy ktoś coś wie, czy ta odmiana nie wymaga jakiś szczególnych zabiegów? Bo zachowuje się dosyć dziwnie. Moje pozostałe ardizje rosną sobie radośnie, a ta - korali nie zrzuca - czyli chyba jest jej dobrze, natomiast ostatnio zrzuciła kilka całkiem zdrowych pędów z zawiązkami liściowymi. Dałam do ukorzenienia i czekam na efekt. Nie ma najmniejszych oznak choroby (zresztą, przy chorobie czy złych warunkach powinna najpierw pozbyć się owoców - moim zdaniem). Nie mam zielonego pojęcia, co to to jest - może te bikolory tak mają? Jeśli ktoś ma szerszą wiedzę, proszę o odpowiedź. Poza tym drzewko jest zdrowe jak rydz. A ogólnie - poza ardizjami, mam azalie, storczyki, fiołki afrykańskie i pnącza - teraz nie będę się rozdrabniać, jak tylko dorwę aparat pokażę. Pozdrawiam i czekam na jakikolwiek odzew.
- Michal__M
- 10p - Początkujący

- Posty: 12
- Od: 6 paź 2011, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Ardizja - pomóżcie mi ją uratować !
Ardizję w warunkach domowych rozmnaża się z nasion, wysiewanych wiosną
Oczywiście należy je wyłuskać z jagodowych owoców.
Na pojemnik z nasionami warto nałożyć przezroczysty worek foliowy- wtedy łatwiej utrzymać wilgotność.
Oczywiście należy je wyłuskać z jagodowych owoców.
Na pojemnik z nasionami warto nałożyć przezroczysty worek foliowy- wtedy łatwiej utrzymać wilgotność.
Re: Ardizja - pomóżcie mi ją uratować !
Chciałabym odnowić temat.
Ja posadziłam kilkanaście nasionek tej rośliny i mam sporo młodych siewek. Na razie są nie za duże, ale może wiosną ruszą.
Czy takie maleństwa mogę już nawozić? Jeżeli tak to czym najlepiej?
Ja posadziłam kilkanaście nasionek tej rośliny i mam sporo młodych siewek. Na razie są nie za duże, ale może wiosną ruszą.
Ardizja karbowana umiera POMOCY!

Witam,
to moj pierwszy raz tutaj, ale jestesmy zdesperowani
rok temu dostalismy kwiatka w prezencie i wszytsko bylo bdb, az do tej zimy.
byla bujna, miala piekne owoce i szybko rosla, nagle zaczela gubic czerwone kulki i liscie, niby rosnie w gore ale zaraz listki przysychaja i odpadaja.
byla przesadzona,
kulki ciemnieja,
listki brazowieja na koncach-nawet te nowe,
na zdjeciach swiezo po zraszaniu, ziemia nie jest mokra,
ciezko znalezc jakies informacje w internecie na temat uprawy, informacje czesto sie wykluczja
dlatego prosze o pomoc, moze znajdzie sie ktos kto zna roslinke lub mial podobny problem
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
Mam ją kilka lat,jagody będzie gubić ,bo dojrzewają ,przecież dożywotnio nie będą na roślinie.
Nie ma przypadkiem zbyt suchego powietrza?bo nie lubi.I może mieć za gorąco.
Moja stoi zimą w chłodniejszym pomieszczeniu, rzadko podlewana, byle nie zaschła, wiosną wypuszcza nowe listki i masę kwiatów,niewiele się z nich jednak zapyla.
Nie ma przypadkiem zbyt suchego powietrza?bo nie lubi.I może mieć za gorąco.
Moja stoi zimą w chłodniejszym pomieszczeniu, rzadko podlewana, byle nie zaschła, wiosną wypuszcza nowe listki i masę kwiatów,niewiele się z nich jednak zapyla.
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
Dziękuję bardzo za odpowiedz,
opadające jagody rozumiem, ale to ze wypuszcza nowe liście które zaraz przysychają b mnie niepokoi.
zaczynamy testy w chłodniejszym pomieszczeniu ale tam tez jest mniej słońca:/
o suchym powietrzu czytałem, dlatego jest regularnie zraszana.
co znaczy 'rzadko podlewana'? 1x w tyg? 2x?
czy jakaś specjalna ziemia do tej rośliny?
czy jakiś nawóz?
pozdrawiam i Wesołych Świąt
opadające jagody rozumiem, ale to ze wypuszcza nowe liście które zaraz przysychają b mnie niepokoi.
zaczynamy testy w chłodniejszym pomieszczeniu ale tam tez jest mniej słońca:/
o suchym powietrzu czytałem, dlatego jest regularnie zraszana.
co znaczy 'rzadko podlewana'? 1x w tyg? 2x?
czy jakaś specjalna ziemia do tej rośliny?
czy jakiś nawóz?
pozdrawiam i Wesołych Świąt
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
Aridisja wcale nie musi mieć tak dużego słońca, chłodniejsze pomieszczenie powinno jej pomóc.
Moja ma uniwersalne podłoże,co do podlewania musisz wyczuć.
Moja w tej chwili stoi w chłodnej nieogrzewanej sieni, więc tylko co jakiś odrobinkę wody dostaje.W tych warunkach żadnych listków nie wypuszcza, zaczyna to robić jak robi się cieplej i wynoszę ją na zewnątrz.
Oczywiście"stare"liście są na roślinie, nie zrzuca ich.
Tak wyglądała latem

Moja ma uniwersalne podłoże,co do podlewania musisz wyczuć.
Moja w tej chwili stoi w chłodnej nieogrzewanej sieni, więc tylko co jakiś odrobinkę wody dostaje.W tych warunkach żadnych listków nie wypuszcza, zaczyna to robić jak robi się cieplej i wynoszę ją na zewnątrz.
Oczywiście"stare"liście są na roślinie, nie zrzuca ich.
Tak wyglądała latem
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
minęło 10 dni,
czy jest poprawa ciężko powiedzieć,
zauważyłem ze najszybciej wysychają liście do wysokości, gdzie łodyga drewnieje i stercza suche gałązki.
czyli będzie łysa na wysokość łodygi i u góry dostanie świeże zielone 'piętru'?
rośnie w gore cały czas, do tego ma 4 świeże pędy wychodzące ok 1 cm na powierzchnia ziemi.
dalej schną tez niektóre malutkie listki i końcówki dużych nowych liści, ale tez niewszystkie
Pozdrawiam
czy jest poprawa ciężko powiedzieć,
zauważyłem ze najszybciej wysychają liście do wysokości, gdzie łodyga drewnieje i stercza suche gałązki.
czyli będzie łysa na wysokość łodygi i u góry dostanie świeże zielone 'piętru'?
rośnie w gore cały czas, do tego ma 4 świeże pędy wychodzące ok 1 cm na powierzchnia ziemi.
dalej schną tez niektóre malutkie listki i końcówki dużych nowych liści, ale tez niewszystkie
Pozdrawiam
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
Wiosną na pewno "zrobi "kolejne piętro.Moja od dołu też pozrzucała listki.Ta zima gorsza od poprzedniej, bo choć mrozy mniejsze,to bardzo pochmurne dni i jeszcze wiosny niewiele.
W ub. roku już było ciepło i niektóre rośliny hartowałam po trochu na zewnątrz.
W ub. roku już było ciepło i niektóre rośliny hartowałam po trochu na zewnątrz.
Re: Ardizja karbowana umiera POMOCY!
A ja mam malutkie sadzoneczki Ardizji. Czy ona wolno rośnie?
Re: Ardizja - pomóżcie mi ją uratować !
Smolka, czy Twoje rośliny żyją? Mam kilka nasion ardizji i zastanawiam się, czy jest sens je wysiewać.






