W innym temacie znalazłem takowe porady czarnego.
czarny pisze:Generalnie na początek najlepiej sam substrat mineralny=zero jakiegokolwiek papu. W nasionach jest substacji odżywczych na trochę czasu. Potem można spryskiwać siewki z odrobinką nawozu tudzież je przepikować. Jak najmniej papu, bo jeśli nie stosujesz pełnej 100% sterylizacji i siewu w hermatycznym słoju to grzyb i tak się pojawi, a jak mało papu i chemia pod ręką to to będzie tylko mały problemik. Ja pierwszy miesiac od siewu conajwyżej spryskuje previcurem jak się pojawi grzyb (piach i kuwety wypażam, ale przy ogromnej ilości porcji nasion, nie chce mi się bawić w chemiczne sterylizowanie nasion, a tam zawsze są resztki z owoców i zalążki grzyba), a potem dodaje troszkę nawozu do mieszanki woda+previcur. Jak się pojawiają pierwsze kolce (kolczyczószeńki) pikuję już do właściwego substratu i wtedy już jak normalne rośliny, tylko trochę więcej cieniowania, trochę więcej wody.
Czyli rozumiem, że można rozrobić previcur i nawóz w jednym spryskiwaczu?