Różane impresje 2

[robaczek_Poznan]

Dziewczyny, ja zrobiłam oprysk promanalem na początku marca, przed powrotem zimy...ciekawe czy był skuteczny
Co więcej, wysypałam nawóz pod róże...jak śnieg stopnieje to powinno się dobrze rozpuścić

[justi177]

Nenko,
A pokaźesz nam kiedyś twoje róże?

Margoś,
Ja w ogóle nic prawie nie uzywałam. To moi rodzice czasami wpadli, żeby i u mnie opryskać, z raz w roku. Teraz jednak mam zamiar coś zrobić, bo moja kolekcja stała się normalnie dla mnie zbyt cenna, żeby zaniedbac. Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie róże Trzeba mi teraz więcej dbać i to o wszystko.

Robaczku,
Myślę, ze nawóz i tak dopiero się wchłonie przy rozmarznięciu i ogrzaniu gleby. Co do oprysku, to nie mam pojęcia o skutkach twojego działania, czyt. brak doświadczenia w tej kwestii, j.w.


Ludkowie, u mnie już jest zero w cieniu. Będzie dzisiaj na plusie

[x-ag-a]

Justi, ano dziś zapowiada się na plusie i do tego masa słońca... Wiosna na horyzoncie!
Wydaje mi się, że oprysk zrobiony na początku marca, którego następstwem były mrozy i śnieg, niekoniecznie zadziałał... postaram się pogadać w tej sprawie ze szkółkarzem, żeby doradził, czy Kasia oprysk ma powtórzyć. Pytanie, czy zdąży przed urlopem?

[AnaAn]

Zachłannie łykam wiedzę o opryskach Dzięki

[nena08]

Z wątkiem czekam na nowy sezon. Mam mało zdjęć.
Agnieszko dopytaj koniecznie o ten oprysk. My pryskaliśmy świerki przed atakiem obecnej zimy.

[justi177]

Po wczorajszym dniu (kolejny obchodzik) wiem, że będzie sporo ostrego cięcia. Nawet 'Cornelia' ma podłużne pęknięcia a tak pięknie się zapowiadało.
Widziałam tez prognozy. Dwa tygodnie jeszcze zimne. Tresura dalej trwa. jakkolwiek to brzmi, tak się własnie czuję. Teraz trzeba nabrać pokory....i pogodzić się z brakiem wiosny.

[ewamaj66]

Dobrze, że idą święta, bo można by się pogrążyć w niezłej depresji W prognozach pojawia się deszcz, więc znów się nie wyjdzie do ogrodu.

[x-ag-a]

Teraz na deszcz się zbiera??
Słowo honoru, jak się spakuję i wyjadę, to tyle mnie tu zobaczą

[justi177]

Kochani,
Nie mam siły na optymizm, który był we mnie jeszcze kilka dni temu. Ani tym bardziej na rozmowy o pogodzie. trzeba myśleć o czym innym.

Wczoraj popikowalam petunie. Przedwczoraj lobelie. Klęska urodzaju na całej linii. Na szczęście troszkę mnie poratowała Franci.
Nie chcecie wiedzieć ile mam doniczek. Mogę powiedzieć, że cały ogród będzie w kwiatach. Jak się wszystko uda. A co! Trzeba sobie odbić za tę wiosnę latem
Doniczki miały być w innym miejscu. Ale w innym miejscu jest blisko zera, więc widoki parapetowe na Święta mało świąteczne.

Jedynie róże na parapetach naprawdę już się wzmocniły, wczoraj nie więdły nawet na słońcu.

Pozdrawiam ze ścierą w ręku (w końcu trzeba ogarnać domowy bajzel), patrząc na burą szmatę za oknem.

[gajowa]

Justi...ponieważ ja zawsze uparcie patrzę na szklankę i widzę, że jest do połowy pełna , to myslę tak: dzięki tej zimie mamy tyle roślin na parapetach, co nigdy i jak już się wreszcie zacznie - a przecież nie ma innego wyjścia - to po prostu w ogrodach będzie szaleństwo!
A poza tym...nawet jeśli to jeszcze dwa tygodnie, to...tylko dwa tygodnie tyle już przecież wytrzymaliśmy...

[justi177]

Święta prawda, Ewciu, święta
Ja na swoje szczęście nie poszłam na zakupy w internecie...tylko w siewy
Uuuuuu, ale parę razy mnie korciło...
Nieźle nas w tym roku zima przeczołga

[dodad]

A u mnie parapety puste. Oj nie mam ja ręki do siewów więc nawet juz nie próbuję.
Trudno, trzeba będzie wydać trochę kasy na sadzonki. Na szczęście miejsca do sadzenia niewiele, więc i niewiele wydam
Ale i zakupy w necie nie takie wielkie. Oszczędna byłam zimą

[justi177]

A mam tyle śniegu, że hohohoho.... wyślę jutro moich do ulepienia czegoś tam...uwiecznienie dla potomnych;)
Martwi mnie teoretyczne skrócenie sezonu. Ciekawe, jak będzie w praktyce?

Zatem, czekamy z nadzieją na Lepsze

[Margo2]

Justyś, może nie skrócenie, ale przesunięcie.
Będzie dłużej ciepło jesienią. Tak jest już od 2 lat.


Chociaż ta pogoda nas nie rozpieszcza.
A może komuś się pomyliło, albo zapomniał, że to nie te święta?

[Alania]

Justynko, ale masz piękną zieleninkę na parapetach. Moje lobelie od razu tak nie wyrosły, albo za rzadko wysiałam. Dosiewałam później do niebieskiej biała i prawdopodobnie wyjdzie z tego mix