tysonka pisze:Tadeuszu
to forum zaczęłam czytać na długo, zanim się zarejestrowałam i czerpałam garściami z Twojej wiedzy i rad tu udzielanych. Od jakiegos czasu prawie się nie udzielasz, korzystając z okazji chciałam Cię pozdrowić i zachęcić do większej aktywności
Witaj TYSONKO,dziękuję za pozdrowienia
 .
 .Nie udzielam się z dwu powodów: po pierwsze, to się w ostatnim okresie w moim życiu wiele zmieniło i zmienia, na szczęście ostatnio "na dobre", a po drugie , to moje dotychczasowe rady są ciągle aktualne i jak czytam ( gdyż nadal jestem stałym czytelnikiem tego Forum) ,wielu na Tym Forum z nich korzysta.
Naprawdę trudno coś dodać nowego do moich porad, jeżeli ktoś chce z nich korzystać to może wejść na mój profil i tam zaznaczyć "Znajdź posty użytkownika" i następnie szukać tego co go interesuje ( w ostateczności można skorzystać z mojego PW )
 .
 .Od siebie dodam tylko ( już to wiele razy powtarzałem), że trzeba się mocno napracować niektórym by zepsuć normalnie posiane, czy posadzone roślinki, czy to na parapecie, czy w ogrodzie
 .
 .Pozdrawiam Tadeusz.




 Przeprowadziłam dziś swoje pomidorki i papryki do sypialni. Mam tu okna od strony wschodnio-południowej. Mąż nie pozna pokoju
 Przeprowadziłam dziś swoje pomidorki i papryki do sypialni. Mam tu okna od strony wschodnio-południowej. Mąż nie pozna pokoju 






 . Powinny stać na parapecie. Skoro świeżo popikowane to dzisiaj jeszcze nie, ale jutro lub pojutrze przestaw na parapet.
 . Powinny stać na parapecie. Skoro świeżo popikowane to dzisiaj jeszcze nie, ale jutro lub pojutrze przestaw na parapet.

 
   
 
 
 

 
 
		
