Moje pozostawione są samym sobie, radziły sobie kilkadziesiąt lat, więc mam nadzieję, że są odporne...za to cebulowe jakby nadal w tym mrozie rosły, co słonce przygrzeje, to mam wrażenie, że są ciut wyższe... może kupiłam przypadkowo odmiany polarne? 
Jeszcze sobie tak myślę, że cebulowe, które czasem już w listopadzie wychylają się z gleby, mogą rosnąć pod śniegiem, może dopiero jakieś -20 by je zahamowało.
Tyle mogę, że się powściekam 
....teraz -2C...
Od świąt mamy kilka dni darowane na odsłonięcie róż, popatrzenie jak ładnie mogły kwitnąć i ponowne zasypanie przed kolejnymi mrozami Ja jednak mam nadzieję, że to nie skrócenie pory ciepłej, tylko jej przesunięcie w czasie i w zamian do grudnia będziemy mieli ciepłą jesień 
Na przesunięcie się zgadzam 
Nie chcę już niczego zasypywać przed mrozami...Lecę sprawdzić prognozy długoterminowe, może coś zmienili 
Słońce świeci od rana, a zimno, że ojeju Nie da się spacerować, bo wiatr głowę urywa.
