Witaj kochana jestem jak obiecałam.
Piękna ta Twoje wiosenka, aż szkoda że tak krótko trwała
Gdy przyjdzie ta wyczekiwana, najprawdziwsza, to zapewne otworzysz dodatkowy wątek
Masz ciekawe roślinki i bujne towarzyskie życie skrzydlatych sprzymierzeńców.
Czy kosy / tak jak u mnie/ też Ci porządkują działkę po swojemu
Do miłego do następnej wiosny
Stasiu witaj, Bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś.
Moje kosy, jest to parka, mieszkają w krzaku cisa i tam wiją sobie gniazda. Również zimą ukrywają się w nim przed zimnem. Jak przychodzę to zawsze mnie witają, szczególnie pan kos jest wręcz oswojony i często dosłownie plącze mi się pod nogami, żeby dostać coś dobrego. Jego przysmakiem są włoskie orzeszki. Bardzo lubią, jak coś przekopuję, bo wtedy jest okazja zdobycia robaczków. No i porządkują działkę, oczywiście po swojemu.
A teraz uzbrajamy się w cierpliwość i czekamy na wiosnę, tą prawdziwą.
Aniu witam Cię.
U mnie tylko przez kilka dni było cieplej i rośliny ruszyły, teraz znów wszystko pod śniegiem.
Poczekamy sobie jeszcze na tą prawdziwą wiosnę.
Lidziu jak widzę też już otworzyłaś nowy wątek.Pięknie wyszły Ci zdjęcia ptaków widać że też niektóre z nich są zmartwione pogodą. Jednak na działeczce ładne zwiastuny wiosny. Na razie nie idę na działkę może jak będzie lepsza pogoda to po świętach.
Lidziu ptaszarnia piękna ale pani kosikowa już zdobyła serce pana kosa bo pozują obydwoje, moje są bardzo płochliwe a z okna nie zrobię dobrych fotek, tyle skrzydlatych przyjaciół do mnie przychodzi, jedynie kosy mnie ignorują czują się panami na włościach
Lidziu, do mnie zlatuje się całe stadko, lubią rozkopywać zadołowane doniczki,obsypane świeżym kompostem, w którym znajdują swoje przysmaki . Pod karmnikami sprzątają to, co mniejsza brać skrzydlata upuści na ziemię.
Zanim nastanie prawdziwe ciepło, na pocieszenie zostawiam raj na ziemi ......
Lidziu co Ci ten wróbelek nawija do ucha? aż mi się nie chce wierzyć, że takie miejsce bez śniegu było i z takimi zwiastunami wiosny.U mnie od dawna wszystko szczelnie przykryte śniegiem. A ptaszki wróciły do stołówki, bo z jedzeniem naturalnym krucho. Wczoraj nawet gil przyleciał
Lidziu nie przypuszczałam, że tak długo będziemy karmić ptaki. Już na początku marca wyglądało że szukają jedzenia gdzie indziej i wróciły biedne! Jeżeli ma być mroźny to słonecznego weekendu życzę!
u Ciebie taki mróz nie pożądany, bo u mnie dość gruba warstwa śniegu!
Lidziu..piękną wiosnę pokazałaś, pozazdrościć. U mnie od dawna tylko śnieg i śnieg. Nie mogę nawet podejrzeć jak wszystko przezimowało. Dziś następny mroźny dzień, mimo słonka dla mnie przygnębiający. Kiedy ta pani zima raczy sobie odejść, jak by nie wiedziała że jej czas się skończył. . Takich anomalii pogodowych się nie spodziewałam..a tak chce się wiosny. . Pozdrawiam..
Piękne widoczki kwiatków i ptaszków poprawiły mi humor ,a jak zerknę na termomoetr , to zaraz muszę wracać na FO, bo mnie sz..k trafia.
Różnorodności ptaków Ci zazdroszczę, u mnie przeważnie sikorki, bardzo płochliwe, czasem znajduję tylko piórka. Koty niestety grasują.
Ja bardzo lubię kosy. W okolicy jest ich sporo. Kiedyś w ogródku naliczyłem ich 10. Najbardziej lubię ich letnie koncerty.Mój znajomy kos codziennie siadał na modrzewiu pod wieczór i zaczynał trele. Od jakiegoś czasu go słychać.Ostatnio dołączyły szpaki.Dla Mnie zawsze ich przylot był zwiastunem wiosny. Był..........
Jeżeli kosy i szpaki miałyby zwiastować wiosnę to byłaby u mnie od początku marca, niestety widzę że są zupełnie zdezorientowane albo zmarznięte, żeby tylko nie odleciały Lidziu a Ty na działeczce? trochę zimno.
Maska pisze:Jeżeli kosy i szpaki miałyby zwiastować wiosnę to byłaby u mnie od początku marca, niestety widzę że są zupełnie zdezorientowane albo zmarznięte, żeby tylko nie odleciały Lidziu a Ty na działeczce? trochę zimno.
Oj Marysiu. Parę dni wiosny już było. Teraz też słoneczko wiosennie przygrzewa,Niech ta szklanka będzie w połowie pełna.