Badylki róż i hortensji zdobyczne wypuściły listki w wodzie, a mam jeszcze 11dni do wyjazdu, pewnie mi zakwitna w tym słoju.Słuchałam jakiegos radia i przewidywania pogodowe...podobna aura ma trzymać do połowy kwietnia
Różyczka i inne choroby ogrodowe
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Też bym cosik pozamawiala
ale ta pogoda sama nas dołuje
zamiast my dołować np. różyczki.
Badylki róż i hortensji zdobyczne wypuściły listki w wodzie, a mam jeszcze 11dni do wyjazdu, pewnie mi zakwitna w tym słoju.Słuchałam jakiegos radia i przewidywania pogodowe...podobna aura ma trzymać do połowy kwietnia
chyba nasze nerwy na wodzy 
Badylki róż i hortensji zdobyczne wypuściły listki w wodzie, a mam jeszcze 11dni do wyjazdu, pewnie mi zakwitna w tym słoju.Słuchałam jakiegos radia i przewidywania pogodowe...podobna aura ma trzymać do połowy kwietnia
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu!
Usiadłam sobie wygodnie i postanowiłam poczytać i pooglądać od początku do końca, ale już przy drugiej stronie poderwałam się i przyniosłam sobie jabłko (dziś nie mam innych owoców), bo dostałam ,,autentucznego ślinotoku" na te piękne owoce.
Kocham owocki! Pewnie dlatego u nas też jabłonie, grusze, maliny itd Tylko Pod Jesionem wszystko pomieszane: tu kwiaty, a obok warzywa, tu iglaki, a obok winorośl i maliny... Marzy mi się oddzielenie jednego od drugiego, ale chyba już taki urok mojego bałaganu.
Usiadłam sobie wygodnie i postanowiłam poczytać i pooglądać od początku do końca, ale już przy drugiej stronie poderwałam się i przyniosłam sobie jabłko (dziś nie mam innych owoców), bo dostałam ,,autentucznego ślinotoku" na te piękne owoce.
Kocham owocki! Pewnie dlatego u nas też jabłonie, grusze, maliny itd Tylko Pod Jesionem wszystko pomieszane: tu kwiaty, a obok warzywa, tu iglaki, a obok winorośl i maliny... Marzy mi się oddzielenie jednego od drugiego, ale chyba już taki urok mojego bałaganu.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Panująca nam niemiłościwie aura sprzyja wszystkiemu oprócz pracy w ogrodzie
. Można spokojnie prowadzić wyjazdowe intensywne życie zawodowe, można codziennie pichcić obiady z trzech dań, można skupić się na pochłanianiu literatury...tylko, że to wszystko pozory, bo tak naprawdę każdy z nas czeka już w bloku startowym, najczęściej z gotowym zestawem pięciuset doniczek z siewkami tęskniącymi do prawdziwej wolności w ogrodzie
. Jak już wrócisz do domciu, to poproszę o zdjęcia, mogą być w kolorach innych niż obowiązujące tej wiosny czarny, szary i biały
.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Kasiu?! Czy Ty aby nie byłaś w moim salonie? Już jest prawie 500 sadzonek
, a to dopiero początek. 
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Wczoraj wieczorem dotarłam szczęśliwie do domu, usiadłam i ...po prostu spłynęłam po krześle na podłogę
ze zmęczenia...nie miałam w związku z tym ani odrobiny weny do napisania czegokolwiek
Zresztą - cóż tu pisać - biało, biało, biało...ale to już nudne, prawda?
Po powrocie czekała mnie miła niespodzianka - przesyłka z nasionami od Romci - jeszcze raz
Teraz muszę tylko doczytać i się naumieć, czy mam to wysiać teraz, czy potem wprost do gruntu - gailardia i liatria. Oprócz tego chyba pora posiać kolejna partię innych nasion - wprawdzie ustronny parapet w sypialni już dokładnie zastawiony, przyjdzie więc chyba pora na te dwa pozostałe, w bardziej reprezentacyjnych miejscach niestety...no cóż, parapety reprezentacyjność stracą, ale za to zyskają nową tożsamość, można powiedzieć
Bardzo mnie kuszą bukszpany, które podobno są w Lidlu...chyba muszę sobie dzisiaj zrobić jakąś przyjemność i pobuszować
poza tym podobno w Biedronce też "coś rzucili"
taki chyba plan na dzisiaj
Ewa, już nie straszę! Wręcz przeciwnie: odpręż się, usiądź wygodnie...adin, dwa, tri...w kwietniu będzie piękna, wiosennna pododa...czetyrie, piat', szest'...
Basia...i ja tak mam...jakoś odłożyłam zamawianie roślin, skończyłam ten proces na różach
i jakoś straciłam wenę
Kasiu, tak rzeczywiście jest - masa czynności zastępczych i ...byle do wiosny
Dzięki Tobie uświadomiłam sobie, że nawet zdjęcia przestałam wstawiać...muszę dzisiaj poszperać w archiwum i wrzucić coś w technicolorze
Reniu - no Twoje zasiewy faktycznie są chyba nie do przebicia!
A owoce tez lubię - a M uwielbia sadzić wciąż coś nowego
więc mamy chyba wszystko, co możliwe: jabłonie, grusze, śliwy, brzoskwinie, nektarynki, wiśnie, czereśnie, agrest, porzeczki, winogrona, borówkę amerykańską, jagodę kamczacką, truskawki, poziomki... 
Po powrocie czekała mnie miła niespodzianka - przesyłka z nasionami od Romci - jeszcze raz
Bardzo mnie kuszą bukszpany, które podobno są w Lidlu...chyba muszę sobie dzisiaj zrobić jakąś przyjemność i pobuszować
Ewa, już nie straszę! Wręcz przeciwnie: odpręż się, usiądź wygodnie...adin, dwa, tri...w kwietniu będzie piękna, wiosennna pododa...czetyrie, piat', szest'...
Basia...i ja tak mam...jakoś odłożyłam zamawianie roślin, skończyłam ten proces na różach
Kasiu, tak rzeczywiście jest - masa czynności zastępczych i ...byle do wiosny
Reniu - no Twoje zasiewy faktycznie są chyba nie do przebicia!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewo, gailardia spokojnie do gruntu, liatra chyba też...ja swoją do gruntu posieję, bo na parapetach już nie mam gdzie...no i wrzuć coś wiosennego, kolorowego, powspominajmy, skoro na razie wychodzi, że poprzednia wiosna była ostatnią w historii świata 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
U mnie śliczne słoneczko-będzie ostry mróz w nocy
Chyba coś sobie zamówię, żeby całkowicie w przygnębienie nie popaść
Znalazłam piwonie do kupienia 
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewa,ja juz u siebie nie mam żadnego miejsca reprezentacyjnego,parapety wszystkie zajęte,podłoga po większości też.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu! Z wymienionych owocek nie mam tylko truskawek (ale Pan Józek z żoną Agnieszką mają takie dobre, że nie muszę się męczyć - meta na truskawki w mojej wiosce
).
Mam zamiast truskawki białą (żółtą) poziomkę, którą lubią dzieciaki.
W zeszłym roku do kolekcji przybyły jeszcze agresty (zeżarte przez mączniaka), aronie, porzeczkoagrest, kolejne jagody kamczackie i... sama nie pamiętam, ale coś jeszcze.
Mam też jeżynę bezkolcową, która rozpięta jest na siatce od południowej strony i kilkadziesiąt krzaków czarnej porzeczki u brata na pobliskiej działeczce.
Już nie mogę się doczekać, kiedy choć własną rzodkiewkę skubnę.
Mam zamiast truskawki białą (żółtą) poziomkę, którą lubią dzieciaki.
W zeszłym roku do kolekcji przybyły jeszcze agresty (zeżarte przez mączniaka), aronie, porzeczkoagrest, kolejne jagody kamczackie i... sama nie pamiętam, ale coś jeszcze.
Mam też jeżynę bezkolcową, która rozpięta jest na siatce od południowej strony i kilkadziesiąt krzaków czarnej porzeczki u brata na pobliskiej działeczce.
Już nie mogę się doczekać, kiedy choć własną rzodkiewkę skubnę.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
No właśnie, właśnierenzal pisze:Już nie mogę się doczekać, kiedy choć własną rzodkiewkę skubnę.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Znowu "wlazłam w róże"...na swoje nieszczęście przeczytałam, że można jeszcze domówić z zagranicznej szkółki...i mam oczopląs
Szukając zdjęć, którymi mogłabym przełamać biało-szaro-bure klimaty, trafiłam przypdkiem na zdjęcie w pewnym sensie sentymentalne...to moja pierwsza rabatka różana, odziedziczona po poprzedniej właścicielce - 5 róż niemozliwie upchanych na maleńkim klombiku. Zdjęcie jest z lata 2011 - to były wtedy moje jedyne róże

Szukając zdjęć, którymi mogłabym przełamać biało-szaro-bure klimaty, trafiłam przypdkiem na zdjęcie w pewnym sensie sentymentalne...to moja pierwsza rabatka różana, odziedziczona po poprzedniej właścicielce - 5 róż niemozliwie upchanych na maleńkim klombiku. Zdjęcie jest z lata 2011 - to były wtedy moje jedyne róże

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
może nie jest mała, ale tam jest ponad setka róż
Buszujesz w różyczkach... to dobry odpoczynek dla oczu...
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewo!....witam
... takie buszowanie po szkółkach ...pozwoli łagodniej znieść tę fatalną pogodę.
Pozdrawiam cieplutko!
... takie buszowanie po szkółkach ...pozwoli łagodniej znieść tę fatalną pogodę.
Pozdrawiam cieplutko!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Wcale Ci się nie dziwię. Widząc informację o możliwym zamówieniu przez dłuższą chwilę rozważałam taką możliwość
A tam nie ma róż historycznych 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu - są
jeśli mowimy o tym samym zamówieniu...
jeśli mowimy o tym samym zamówieniu...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki

