Pat, może za dużo wody lałaś, że się rozpadły?
Różyczka i inne choroby ogrodowe
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Kupiłam kiedyś te krążki torfowe, ale podchodziłam do nich jak pies do jeża, aż w końcu gdzieś przy przeprowadzce zaginęły
No i jak czytam, nie ma czego żałować. Chociaż doniczki torfowe sobie chwalę, rośnie w nich już z miesiąc trawa pampasowa i kosmosy i jeszcze trwają (doniczki znaczy się, ale siewki też, choć trawa pampasowa doszła do szalonej wysokości 0,5 cm i stoi w miejscu, ale to raczej nie wina doniczek).
Pat, może za dużo wody lałaś, że się rozpadły?
Pat, może za dużo wody lałaś, że się rozpadły?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Nie kupowałam krążków-sieję tradycyjnie, potem pikuję, bo nie jest to czynność ponad siły
Zajmuje to trochę czasu, ale takiej wiosny jak ta to jedyna możliwość pogrzebania w ziemi.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewo, no i to jest właśnie 'wada' wolnego strzelectwa, ze człowiek pracuje póki jest w stanie bez pomocy osób trzecich wstać w z łóżka (a czasem nawet potem
). Mimo tego i paru innych wad uważam to jednak za lepszą formę pracy niż etat...na etacie przepracowałam w sumie może z półtora roku i to nie dla mnie... A skoro zawodowo zajmujesz się szkoleniami to i nic dziwnego, że jesteś nas tu wszystkich w stanie wyszkolić tak, byśmy kupowali, co tylko pokażesz
tylko błagam nie pokazuj jakichś rarytasów za parę tysięcy, bo z torbami pójdziemy... 
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Pat, ja mam podobnie...praca na etacie, od godziny do godziny to coś, czego sobie teraz zupełnie nie wyobrażam...wprawdzie pracowałam w ten sposób przez kilkanaście lat, ale to były bardzo dawne czasy
a potem już zdecydowanie bardziej na luzie, co nie oznacza, że lżej
Żeby się jeszcze dało w domu...
A namawiać fachowo do kupowania Was nie będę, bo na szczęście to nie moja działka
Ewciu, ja też stwierdzam, ze przerzucę się juz zupełnie na tradycyjną metodę siania i pikowania, zwłaszcza że to taka satysfakcja...oczywiście pod warunkiem, że coś wzejdzie
A propos - czy pisałam już, że moje begonie wypuściły listki? Po raz pierwszy przechowałam bulwy i wydawało mi się, że wyschły zupełnie, zwłaszcza że były potraktowane zupełnie po macoszemu, pozostawione w zimnym ganku...a one dzielnie przeżyły
Za to martwię się tym, że zaplanowałam na sobotę sadzenie róż, a nie wiem, czy zima odpuści...
A namawiać fachowo do kupowania Was nie będę, bo na szczęście to nie moja działka
Ewciu, ja też stwierdzam, ze przerzucę się juz zupełnie na tradycyjną metodę siania i pikowania, zwłaszcza że to taka satysfakcja...oczywiście pod warunkiem, że coś wzejdzie
A propos - czy pisałam już, że moje begonie wypuściły listki? Po raz pierwszy przechowałam bulwy i wydawało mi się, że wyschły zupełnie, zwłaszcza że były potraktowane zupełnie po macoszemu, pozostawione w zimnym ganku...a one dzielnie przeżyły
Za to martwię się tym, że zaplanowałam na sobotę sadzenie róż, a nie wiem, czy zima odpuści...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Nie odpuści 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
No właśnie...tak i ja myślę...już zdecydowałam, ze jutro zadzwonie i spróbuje przełożyć wysyłkę róż... 
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuś, a nie lepiej zakopcować? To róże w donicach czy z gołym korzeniem?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Powiem Wam, że znudził mnie już ten serial pogodowy ze śniegiem w roli głównej...obudziłam się, patrzę przez okno i znowu to białe...bleee
Helenko, to róże z gołym korzeniem, ale wiesz...ja właściwie jeszcze nigdy nie kopcowałam róż i nie mam zupełnie doświadczenia z tym, jak to sie robi...wprawdzie to chyba nie jest za bardzo skomplikowane, ale jakoś tak wydaje mi się - może niesłusznie - że to troche podwójna robota
...może wystarczy, jak opóźnię wysyłke o tydzień i wreszcie po świętach uda się posadzić...no tak się biję z myślami... 
Helenko, to róże z gołym korzeniem, ale wiesz...ja właściwie jeszcze nigdy nie kopcowałam róż i nie mam zupełnie doświadczenia z tym, jak to sie robi...wprawdzie to chyba nie jest za bardzo skomplikowane, ale jakoś tak wydaje mi się - może niesłusznie - że to troche podwójna robota
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewo, przesuń wysyłkę, nie ma co sobie roboty dokładać...o ile dostawca jeszcze nie dzwonił do Ciebie, bo im pewnie też dość ciężko jest ze skamieniałej ziemi róże wykopywac?
U nas pada w trybie ciągłym....pewnie już nigdy nie przestanie, więc wracam do wcześniejszych stron w Twoim wątku przeczytać jeszcze raz, jak to jest z tą uprawą róż w donicach, bo tylko to nam chyba zostanie...
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Pat dobrze prawi, przełóż przesyłkę. I tak wszyscy będziemy miesiąc w plecy z robotą ale chociaż róże w lepszym stanie przyjadą, jeśli je wykopią z ziemi a nie z lodowca 
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu!
witam serdecznie z zasypanej Ziemi Lubuskiej...sypie i sypie ...i końca nie widać...
...imnie opuściła już dobra energia, szał planów, zakupów, wysiewu..patrzę na ogród / z każdej strony mam okna na jego widok/ ...i ogarnia mnie "telepka"
To ta aura spowodowala,że bardziej racjonalnie zaczęłam planować a nie pod wpływem emocji i zauroczenia
Całą noc padało ...i bez przerwy pada dalej.../ wielkie,geste płaty/. Też przełożyłam wysyłkę clematisów i hortensji.
Żadne zwiastuny wiosny nie okazały się wiarygodne ...co do jej wczesnego przyjścia!
Pozdrawiam...
witam serdecznie z zasypanej Ziemi Lubuskiej...sypie i sypie ...i końca nie widać...
...imnie opuściła już dobra energia, szał planów, zakupów, wysiewu..patrzę na ogród / z każdej strony mam okna na jego widok/ ...i ogarnia mnie "telepka"
Całą noc padało ...i bez przerwy pada dalej.../ wielkie,geste płaty/. Też przełożyłam wysyłkę clematisów i hortensji.
Żadne zwiastuny wiosny nie okazały się wiarygodne ...co do jej wczesnego przyjścia!
Pozdrawiam...
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Przekładaj
Mam nadzieję, że nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wysyłał teraz roślin, a szczególnie kopanych z gruntu. W przeciwnym razie mogę zacząć mieć złe zdanie i więcej już nie zamówię u takiej osoby.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewciu ja dostałam wiadomość od 2 szkółek,że wstrzymują wysyłki do czasu poprawy pogody, może przeoczyłaś w swej skrzynce pocztowej.gajowa pisze:No właśnie...tak i ja myślę...już zdecydowałam, ze jutro zadzwonie i spróbuje przełożyć wysyłkę róż...
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Dziękuję za wszystkie porady i ostrzeżenia - Pat, Ewo, Michale - wysyłkę róż przełożyłam!
Krysiu, nie przegapiłam wiadomości w skrzynce mailowej...tak więc coś szkołka - renomowana - się nie spisała...
musiałam sama zdziałać
Bogusiu, racjonalne planowanie
to chociaż jakies plusy tej pogody...
Może i ja w ten sposób powinnam to wykorzystać...
Brak mi tylko podgladu z okna na ogród...Prawdę mówiąc - aktualnie mam podgląd na zupełnie inne okoliczności przyrody...zdecydowanie miejskie...
Krysiu, nie przegapiłam wiadomości w skrzynce mailowej...tak więc coś szkołka - renomowana - się nie spisała...
Bogusiu, racjonalne planowanie
Może i ja w ten sposób powinnam to wykorzystać...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
i na jednej pewnie nie skończysz
Mnie takie wybieranie od razu humorek poprawia.

