Dominiko - Zuzia ma prawie 3 lata (dokładnie 2 i 8 miesięcy), więc to już całkiem spora pannica.
Co za inna odmiana odporna jak Marszałek?
Marzę, żeby wreszcie ten śnieg znikł, zupełnie mnie to ogrodowo blokuje, nawet forum mniej ciągnie.
Asiu - ja już od grudnia jadę na czosnku w każdej postaci, powoli żołądek odmawia współpracy - zrobiłam nawet pesto czosnkowo-pietruszkowe z solą do smarowania pieczywa (wszystko przez Wojtka, który kupił takie ilości czosnku, że nie ma go jak teraz przejeść), bokami mi wychodzi czosnek. Zuzia też wcina czosnek w potrawach, najbardziej jej smakują pieczone ziemniaczki z sosem czosnkowym. Wydaje mi się, że po raz kolejny idą zęby i stąd te wszystkie infekcje (zawsze mam atrakcje przy ząbkowaniu). Mnie co jakiś czas pobolewa gardło i nie chce przejść.
U mnie siewy w miarę ok., tylko sałata trochę wybiegła, ale przez pogodę jakoś nie mogę się zmotywować do kolejnych wysiewów, a to czas na paprykę się robi.
Beato - witaj w moich progach, dziękuję

trafiłaś na sam środek nie ogrodniczych rozważań

ale mogę się podpisać w całości nad tym co napisałaś.
Wando - ja też się cieszę, że jest śnieg, tym bardziej, że róże nie zostały ponownie owinięte agro (nie miałam kiedy owijać), u mnie na razie najmroźniej było - 8, czyli nie tak strasznie. W przyszłym tygodniu mają być już plusowe temperatury, więc już z górki... a róż już nie mogę się doczekać.
Gosiu - dla mnie jest najbardziej przykre, że przez to wszystko mam obrzydzenie do pracy, rozterki moralne, stres, który przynoszę do domu i paradoksalnie jeszcze więcej pracy (właśnie zwolnił się chłopak z mojego działu), mogę zapomnieć o zaglądaniu na forum w pracy
A zdjęcia Ci się otwierają, bo są wrzucane na prywatny serwer, którego filtry w twojej pracy nie blokują - wniosek jeden muszę robić więcej zdjęć
Dobra spróbuję przełamać i wysiać paprykę.