Wiecie co, a ja mam nieco inny problem z moimi papryczkami...
Doświetlam je w GrowBoxie i ładnie rosną, mają światełko i ciepełko, tyle, że jak chciałam te podroślaczki dać na parapet, a nowy rzut dać do doświetlania, to okazało sie, że muszę je wpierw zahartować, żeby przeżyły przy oknie. Jak wyciagnęłam je poraz pierwszy i nieco sie zapomniałam to po 1h aż oklapły... Myślałam, że padnę na zawał, na szczęście przeżyły bez zstrat.
Powodem niestety jest to, że w domu palimy kominkiem i jak wracamy do domu to przed rozpaleniem potrafi być tylko 15 st C... A w GrowBoxie jest 21... I klops muszę czekać, aż papryczki przyzwyczaja się do zimna...
Ehh... kilka dni to potrwa, stopniowo obnizam temp. w GrowBoxie i jest juz nieco lepiej, bo rano po nocy bez światła mają już tylko 17 st i ładnie stoją.
Boże, ale sobie narobiłam...

To dobre hartowanie, żeby roślinki trzymać w domu
Mieliście takie przygody? Co radzicie?
Ps. Spróbuję chyba w sobotę rano jak po nocy przyzwyczajone będą do tych 17st wystawić je na parapet. Będę w domu, więc jak coś to buch z powrotem do ciepełka.