Liliowce, róże i reszta......

[imwsz]

Grażynko jeśli to jest bieżący widok z Twojego ogrodu to mamy zupełnie coś innego
Dzwoneczków pozytywnie zazdraszczam i mam nadzieję, że jak śnieg u mnie stopnieje to też malusieńka kępka u mnie zagości

[Pashmina2006]

Grażynko u nas zima a u Ciebie kolejna porcja wiosny.. gniazdo mówisz.. u mnie te ch...same kruczyska.

[JAKUCH]

Będziesz miała co podziwiać jak dziatwa będzie dorastać .Zazdroszczę Ci takiego podglądania .Oby tylko kotki nie zauważyły gniazdka

[tade k]

No jak to , góry i śniegu nie ma Na szczęście na południu mrozów nie nadają tak wielkich jak w Suwałkach. No właśnie , koty . One lubią ''pobierać'' szpaki. Są chyba mniej ostrożne.

[kogra]

Ilonko - to widoki z wczoraj, nie różniące się od dzisiejszego.
Jedyna różnica jest w temperaturze, bo teraz jest okrągłe -2 stopnie.

Magdziu - jak to kruki.
Tylko one i żadnego innego ptaszka ?
Kruki to wielkie ptaszyska i raczej do ludzi nie podchodzą.
A może to gawrony ?

Jadziu - oj tak.
Trochę się boję czy gniazdo dojdzie do tego momentu, bo jak widzę to młoda parka i chyba bez doświadczenia.
A gniazdo tuż za oknem nad parapetem gdzie moje kocice wylegują się w słońcu.
Przenieść go nie mam jak bo w takim wypadku kosy opuszczają je i zakładają nowe.
Nawet się zastanawiam czy je nie wyrzucić, żeby uratować im zagrożone życie.

Tadzik - no właśnie, dziwne nie.....
Podgórze a śniegu nie ma.
Za to coraz mrożniej, ale nie aż tak grożnie, żeby zaszkodziło roślinom.
To chyba młoda para kosów bez doświadczenia jeszcze i boję się o ich życie.
Z parapetu do gniazda jest jakieś pół metra tylko.
No i sama teraz nie wiem co zrobić.

[JAKUCH]

No to masz dylemat Grażynko a zdobycz będą miały pod nosem Szkoda ,ze nie masz krat w tym oknie, a może tylko wystarczy przybić taką siatkę na muchy i po problemie

[Pashmina2006]

hehehe gawrony:D Nic innego nie ma. No gołębie są. Tak już czekam na to słoneczko i doczekać się nie mogę

[kogra]

Jadziu - chodzi o parapet zewnętrzny.
Tam wskakują po gzymsie i nie da się tego zabezpieczyć.
Fakt .....ot zagwozdka.
A dzisiaj na dodatek widziałam wiewiórkę jak latała po krzakach szukając gniazd.
Pewno miała ochotę na jajeczko na śniadanie.

Magdziu - to marna okolica jak drobiazgu nie ma.
Pewno opryski wytępiły całą populację, co często niestety się u nas zdarza.
Gołębi nie zazdroszczę, u mnie też ich pełno i pstrzą po fasadach i parapetach aż niedobrze się robi.
Ale jak nie mają co jeść na polach to garną się do domostw.
Słoneczka to teraz wszystkim brakuje, ale bądżmy dobrej myśli, że już niedługo.

[imwsz]

Grażynko o tej porze gdy u Ciebie było -2 to ja miałam -7
I dzisiaj, ale już w z mniejszm impetem, śnieg pada dalej.
Także wsio zasypane
No ale czytam, że kolejna rzecz Ci do martwienia doszła - ptaszki

[e-genia]

Grażynko cudne u Ciebie śnieżyce , u mnie jakoś się nie chcą rozmnażać mam tylko 4 takie małe kępki a po tej zimie może nawet nie bo przed nawrotem widziałam tylko jedną widziałam .



Genia

[Priam]

Grażyna ma rękę do śnieżyc. Co roku jej zdjęcia z przedwiośnia zapierają dech w piersiach. Szczególnie w takie mroźne dni jak dzisiaj.

[kogra]

Ilonko - no właśnie.
Ale co robić, może prawa rozwiąże się sama ?
Mam taką cichą nadzieję.

Geniu - może nie wszystkie wyszły i tylko jedna taka wyrywna.
One latem nie lubią spiekoty i często zdarza się ze cebule po prostu wysychają lub się zaparzają.
Może przesadż w cieniste miejsce.

Przemku - może nie tyle dobra rękę co fakt, że rosną u mnie od wielu lat.
Zdążyły się zaaklimatyzować i teraz same dają sobie rady.
A ze u mnie ziemia ciężka i mokra to akurat dla nich atut latem.

[e-genia]

Grażynko własnie mam w cienistym miejscu ,po prostu muszę być cierpliwa .

[danutab]

Grażynko dostałam paczkę dzisiaj z Lilypolu cebulki ładne zdrowe ale nieco mniejsze od tych czeskich, Natomiast dostałam dwie cebulki gratis białej lilii. Na razie może jutro jak będzie względna pogoda pójdę na działkę i posadzę je do donic. Dziś nam znowu posypało troszkę śniegiem, tyle co nic.

[mar33]

Grażynko u mnie pogoda taka sama ale teraz zaczęło coś jakby na śnieg wyglądało lecieć z góry
moja Pusia wypatrzyła kosicę jak tworzy gniazdo i jak tylko wypuszczę je na podwórko pędzi do ogrodu, łeb zadarty do góry i patrzy na ogrodzenie obrośnięte bluszczem, a ta biedna ptaszyna z pełnym dziobkiem czeka aż ona się straci. Przy oknie kuchennym są dwa gniazda ale kot sąsiadów zawsze im wybierze, zawsze mi szkoda tych ptaszków bo nawołują bardzo długo i8 tak żałośnie, ale taka natura i co zrobić