sielskie klimaty (to tak przy okazji wizyty - dzisiaj u Marysi)pozdrawiam cieplutko Ela
Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
-
elakuznicom
- 500p

- Posty: 663
- Od: 13 cze 2012, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Patuniu zaglądam do Ciebie przy okazji odwiedzin u innych Forumek znam Ciebie, Twój ogród i nie tylko -ja również lubię mlecze ,stokrotki i niezapominajki w trawniku kocham takie
sielskie klimaty (to tak przy okazji wizyty - dzisiaj u Marysi)pozdrawiam cieplutko Ela

sielskie klimaty (to tak przy okazji wizyty - dzisiaj u Marysi)pozdrawiam cieplutko Ela
pozdrawiam Ela
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Agrowłóknina kupowana na Allegro wcale nie wychodzi drogo (poniżej 1 zł za m2) szczególnie jeśli kupuje się jej trochę wiecej w wałkach. Efekt nieporównywalny, wart swej ceny. Być może uda się z kimś kupić do spółki lub odsprzedać lokalnie z narzutem 100% 
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
No tak czytam Was i zastanawiałam się, do ilu dzieci dojedziecie...
Z agrowłókniną to i na alle jednak dla mnie drogo...jakieś 150 zł wyjdzie, więc na razie odpada. Ale Kasia słusznie prawi, potem tylko trzeba usuwać pod kolejne nasadzenia, więc nie wiadomo, czy warto
Na razie problem staje się wybitnie teoretyczny, bo wszystko pod śniegiem...mam nadzieję, że prognozowane ocieplenie od weekendu rzeczywiście nadejdzie, bo przez zmianę planów wyjazdowych już w ogóle całą logistykę ogrodową lekko szlag trafił
Nic to, wiosna i tak kiedyś nadejdzie, krzewy i róże się zazielenią, czy to w żywopłocie czy zadołowane na warzywniku
Kasiu, a ND sobie w półcieniu poradzi? Mam dwa miejsca pod drzewami, gdzie bez nadmiernych przygotowań mogłabym ją wsadzić, no bo oczywiście w donicach zmarnować nie chcę, choć rzeczywiście nie jest droga
Agnieszko, teraz, tzn. nie teraz już, ale za tydzień jedziemy na 2 niepełne dni, więc rozsady dadzą sobie radę..na Wielkanoc jedziemy na 4, ale przestawię na północne okno, żeby ich nie podsuszyło...rok temu o tej porze przejechały w mrozach lekko stłamszone meblami z Wrocławia tutaj, potem 3 tygodnie pozostawały pod niefrasobliwą opieką eMa (który podlewał je raz na tydzień, za to niezwykle hojnie, bo w strachu, że zasuszył
i przetrwały, więc liczę, że i tym razem się uda, ale połowę nasion zostawiłam jako bufor bezpieczeństwa do wysiania w kwietniu.
Marzenko, dlatego ja właśnie nie lubię zakupów za pobraniem czy płatne przed wysyłką...ile by nie bolało płacenie, to wolę od razu przy zamówieniu, a potem już tylko zostaje radość z odbierania paczek
Elu, witaj! Zapraszam za 2 miesiące, będą same zdjęcia mniszków, bo mam ich od groma
Zdjęcia zasiewów nie porobione, więc zamiast zasiewów garść wspomnień w kolorze łososiowo-pomarańczowym...nie lubię go, ale: begonia miała być różowa, mieczyk miał być mocno pomarańczowy, a lilie to ja wszystkie lubię
Begonia już wychyla kiełki (chyba ta, bo się pomieszały w zimie...), mieczyki wygląda, ze żyją, a lilię zakopałam gdzieś....gdzie, to się wiosną okaże



Z agrowłókniną to i na alle jednak dla mnie drogo...jakieś 150 zł wyjdzie, więc na razie odpada. Ale Kasia słusznie prawi, potem tylko trzeba usuwać pod kolejne nasadzenia, więc nie wiadomo, czy warto
Kasiu, a ND sobie w półcieniu poradzi? Mam dwa miejsca pod drzewami, gdzie bez nadmiernych przygotowań mogłabym ją wsadzić, no bo oczywiście w donicach zmarnować nie chcę, choć rzeczywiście nie jest droga
Agnieszko, teraz, tzn. nie teraz już, ale za tydzień jedziemy na 2 niepełne dni, więc rozsady dadzą sobie radę..na Wielkanoc jedziemy na 4, ale przestawię na północne okno, żeby ich nie podsuszyło...rok temu o tej porze przejechały w mrozach lekko stłamszone meblami z Wrocławia tutaj, potem 3 tygodnie pozostawały pod niefrasobliwą opieką eMa (który podlewał je raz na tydzień, za to niezwykle hojnie, bo w strachu, że zasuszył
Marzenko, dlatego ja właśnie nie lubię zakupów za pobraniem czy płatne przed wysyłką...ile by nie bolało płacenie, to wolę od razu przy zamówieniu, a potem już tylko zostaje radość z odbierania paczek
Elu, witaj! Zapraszam za 2 miesiące, będą same zdjęcia mniszków, bo mam ich od groma
Zdjęcia zasiewów nie porobione, więc zamiast zasiewów garść wspomnień w kolorze łososiowo-pomarańczowym...nie lubię go, ale: begonia miała być różowa, mieczyk miał być mocno pomarańczowy, a lilie to ja wszystkie lubię



Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Dzień dobry... młodsze dziecię choruje? Zdrowia Małej a Mamie cierpliwości 
Chciałabym dorzucić trzy grosze do tematu agrowłókniny pod rośliny... Moim zdaniem kładzenie jej to nie jest dobry pomysł, nie tylko ze względów estetycznych. Uważam, że mata nie pozwala na normalny obieg materii organicznej w ogrodzie (wystarczy po jakimś czasie zajrzeć pod spód, a zobaczymy splątane korzenie siedzące tuż pod matą, często zapleśniałe), zamula się, nie przepuszcza powietrza; mówiąc krótko, agrowłóknina izoluje naturalne procesy w przyrodzie i szkoda na nią pieniędzy. Wolę systematycznie plewić, a rozwojowi chwastów zapobiega przecież równie skutecznie grubsza warstwa kory...
To tyle
Miłego!
A.
Chciałabym dorzucić trzy grosze do tematu agrowłókniny pod rośliny... Moim zdaniem kładzenie jej to nie jest dobry pomysł, nie tylko ze względów estetycznych. Uważam, że mata nie pozwala na normalny obieg materii organicznej w ogrodzie (wystarczy po jakimś czasie zajrzeć pod spód, a zobaczymy splątane korzenie siedzące tuż pod matą, często zapleśniałe), zamula się, nie przepuszcza powietrza; mówiąc krótko, agrowłóknina izoluje naturalne procesy w przyrodzie i szkoda na nią pieniędzy. Wolę systematycznie plewić, a rozwojowi chwastów zapobiega przecież równie skutecznie grubsza warstwa kory...
To tyle
Miłego!
A.
- maliola
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
No to mnie Aguś utwierdziłaś w moich wątpliwościach co do agro, że niepotrzebna. Zaczynając w ubiegłym roku z ogrodem "na poważnie" pierwsze co to kupiłam ze 100 m agro na rolce i tak jakoś później się okazało, że nie wiadomo właściwie gdzie ją ułożyć i do tej pory leży w garażu. Nie wiem czy nie odsprzedam.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Olu, to Twoja decyzja... może masz jakieś miejsce na ścieżkę żwirową - tam można jej użyć, bo nie zaszkodzi zielonym...
Widziałam wielokrotnie co włóknina robi roślinom - ich korzenie rosną poziomo na powierzchni ziemi, zamiast w dół, zaduszają się... Mata izoluje i przed dopływem powietrza i przed dopływem (i odpływem) wody. Nie warto moim zdaniem robić krzywdy roślinom, a sobie pracy, bo wcześniej czy później będziemy chcieli matę zrywać.
Widziałam wielokrotnie co włóknina robi roślinom - ich korzenie rosną poziomo na powierzchni ziemi, zamiast w dół, zaduszają się... Mata izoluje i przed dopływem powietrza i przed dopływem (i odpływem) wody. Nie warto moim zdaniem robić krzywdy roślinom, a sobie pracy, bo wcześniej czy później będziemy chcieli matę zrywać.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
To temat rzeka....aguniada pisze:Dzień dobry... młodsze dziecię choruje? Zdrowia Małej a Mamie cierpliwości
Chciałabym dorzucić trzy grosze do tematu agrowłókniny pod rośliny... Moim zdaniem kładzenie jej to nie jest dobry pomysł, nie tylko ze względów estetycznych. Uważam, że mata nie pozwala na normalny obieg materii organicznej w ogrodzie (wystarczy po jakimś czasie zajrzeć pod spód, a zobaczymy splątane korzenie siedzące tuż pod matą, często zapleśniałe), zamula się, nie przepuszcza powietrza; mówiąc krótko, agrowłóknina izoluje naturalne procesy w przyrodzie i szkoda na nią pieniędzy. Wolę systematycznie plewić, a rozwojowi chwastów zapobiega przecież równie skutecznie grubsza warstwa kory...
To tyle
Miłego!
A.
Przy agrowłókninie kora kładziona jest bardziej ze wzgledów estetycznych - nie musi (ale może) być tak gruba.
Oczywiście że be zagrówłikniny z grubą ilością kory jest ok. Ale co roku trzeba dostarczać sporo kory (to spory koszt) i . Nakład pracy dla niektórych przy odchwaszczaniu jest tak duży że wybierają ogrowłókninę (u mnie). Jak miałem większy ogród to jak zaczynali plewić i kończyli ... to już niowena początkowym odcinku się pojawiały
-- 11 mar 2013, o 13:33 --
Z tym się zupełnie nie zgodzę. To prawie jak herezje o oddychaniu ścian w domach. Rośliny rosną i w glinie gdzie dostęp wody jest kiepski itp. A jednak rosną.aguniada pisze:Olu, to Twoja decyzja... może masz jakieś miejsce na ścieżkę żwirową - tam można jej użyć, bo nie zaszkodzi zielonym...
Widziałam wielokrotnie co włóknina robi roślinom - ich korzenie rosną poziomo na powierzchni ziemi, zamiast w dół, zaduszają się... Mata izoluje i przed dopływem powietrza i przed dopływem (i odpływem) wody. Nie warto moim zdaniem robić krzywdy roślinom, a sobie pracy, bo wcześniej czy później będziemy chcieli matę zrywać.
Rosną pod agrowłłókniną bo tam mają dobre warunki ... ziemia jest stale wilgotna i nie ma tam próźni ... jest normalne powietrze.
I proszę nie mylić agrowłókniny i agrotkaniny.
Dziwne że opatulanie na zimę rośliny agrowłónikną jej nie szkodzi a połeżenie jej na korzenie tak . Dziwne.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Nie wspomnę o tym, że kora często stosowana w ogrodach jest korą nieprzekompostowaną przez co podczas jej rozklądu pobierany jest azot z ziemi i trzeba dosilać ziemię azotem. Tym bardziej takie ilości kory.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Przyjmuję argumentację... Można ją stosować lub nie, ja zdecydowanie optuję za korą a nie matą.
Zresztą, kora sypana na matę traci (poza estetyką) większość swoich właściwości, a przecież jej rolą jest zapobieganie szybkiemu parowaniu wody, użyźnianie gleby, pozwalając na lepsze wnikanie nawozów. Kora wysypana na agro robi się sucha jak pieprz i przestaje służyć jako nasz naturalny sprzymierzeniec w ogrodzie.
Zresztą, kora sypana na matę traci (poza estetyką) większość swoich właściwości, a przecież jej rolą jest zapobieganie szybkiemu parowaniu wody, użyźnianie gleby, pozwalając na lepsze wnikanie nawozów. Kora wysypana na agro robi się sucha jak pieprz i przestaje służyć jako nasz naturalny sprzymierzeniec w ogrodzie.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
1 m2 ziemi pokryty 10 cm kory (minimum bez agrowłókniny) to koszt ok 12-15 zł. (mówie o zakupach hutrowych).
15 cm to juz 20 zł. Koszt agrowłókniny to grosze przy tym i starcza na lata. Oczywiście sama agrowłóknina nie jest estetyczna. Ja ostatnio zakupiłem brążową ... co pozwoliło mi jeszcze mniej kory zużyć na przyrycie społej jej połaci.
Miałem rośliny w jednym i w drugim systemie. Nie zauważyłem aby przy agrowłókninie gorzej rosły czy się miały. A koszty są dużo mniejsze i dużo mniej pracy. Jak dla mnie. Może gdybym był pasjonatem z małym ogródkiem to może wtedy .....
15 cm to juz 20 zł. Koszt agrowłókniny to grosze przy tym i starcza na lata. Oczywiście sama agrowłóknina nie jest estetyczna. Ja ostatnio zakupiłem brążową ... co pozwoliło mi jeszcze mniej kory zużyć na przyrycie społej jej połaci.
Miałem rośliny w jednym i w drugim systemie. Nie zauważyłem aby przy agrowłókninie gorzej rosły czy się miały. A koszty są dużo mniejsze i dużo mniej pracy. Jak dla mnie. Może gdybym był pasjonatem z małym ogródkiem to może wtedy .....
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Ale ja mam korę własną...no w sumie, jakby przeliczyć moje roboczogodziny na stawki zawodowe to się nie opłaca, ale ja gałęzie zamierzam przerabiać na korę w czasie wolnym:)NOTO pisze:1 m2 ziemi pokryty 10 cm kory (minimum bez agrowłókniny) to koszt ok 12-15 zł. (mówie o zakupach hutrowych).
15 cm to już 20 zł. Koszt agrowłókniny to grosze przy tym i starcza na lata.
.....
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Ciekaw jestem eksperymentu. gałezie to nie kora. Będziesz musiała sporo tego przerobić. Niejeden rębak się rozwali. przy tym.survivor26 pisze:Ale ja mam korę własną...no w sumie, jakby przeliczyć moje roboczogodziny na stawki zawodowe to się nie opłaca, ale ja gałęzie zamierzam przerabiać na korę w czasie wolnym:)NOTO pisze:1 m2 ziemi pokryty 10 cm kory (minimum bez agrowłókniny) to koszt ok 12-15 zł. (mówie o zakupach hutrowych).
15 cm to już 20 zł. Koszt agrowłókniny to grosze przy tym i starcza na lata.
.....
Ja próbowałem derenia czeronego wykorzystać do tego. Nie osiągnąłem efektu jakiego się spodziewałem. Kora niestety ma to do siebie że płowieje i trzeba jej stale dosypywać aby fajnie to wyglądało.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Jeśli miałabym być szczera do bólu, to nawet goła ziemia lepiej wygląda, niż agrowłóknina, z której często wiatr zwiewa korę. Podzielam opinię Agi, prędzej czy później agro się wyrzuca. Wychodzę z założenia, że niczego sztucznego nie powinno się Matce Ziemi fundować. Ale to jest moje zdanie
.
Pozdrawiam - Jagoda
Pozdrawiam - Jagoda
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
O kosztach w ogóle nie dyskutuję, bo cena tego co dajemy matce-naturze kładzeniem sztucznej połaci szmaty, jest nie do oszacowania.
Tu podzielam zdanie Jagi - zdecydowanie lepsza goła ziemia, niż sztuczna włóknina przykrywana w celach estetycznych korą, która zamiast oddawać ziemi swoje walory, robi li tylko za ładną dla oka przykrywkę.
Lecę na spotkanie, pa!
Tu podzielam zdanie Jagi - zdecydowanie lepsza goła ziemia, niż sztuczna włóknina przykrywana w celach estetycznych korą, która zamiast oddawać ziemi swoje walory, robi li tylko za ładną dla oka przykrywkę.
Lecę na spotkanie, pa!
-
Agapa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Wiejski eksperyment Pat - ogrodowe plany 2013
Zgadzam się z koniecznością usuwania, bądź nacinania agrowłókniny przy kolejnych nasadzeniach. Ale jak dobrze zrozumiałam, to ma tam rosnąć żywopłot, już w chwili obecnej rozplanowany co do krzaczka. Więc jakoś nie widzę konieczności dosadzania tam czegokolwiek i prucia materiału.
Ja mam czarną włókninę rozłożoną na poletku truskawkowym, bez wysypywania jej korą czy czymkolwiek. Poletko co 3 lata zmienia swoją lokalizacje w obrębie mojego ogródka. I jakoś nie zauważyłam negatywnego wpływu agrowłókniny na struktury gleby i żyjątek glebowych. Nawet wydaje się mi, że w miejscach, gdzie była to dżdżownic jest więcej. Ale to moja subiektywna ocena.
A Pat ze względów ekonomicznych zrezygnowała z agrowłókniny, a na jej miejsce zamiaruje rozkładać kartony i czy to jest lepsze rozwiązanie niż agro
Nie wiem
Ja mam czarną włókninę rozłożoną na poletku truskawkowym, bez wysypywania jej korą czy czymkolwiek. Poletko co 3 lata zmienia swoją lokalizacje w obrębie mojego ogródka. I jakoś nie zauważyłam negatywnego wpływu agrowłókniny na struktury gleby i żyjątek glebowych. Nawet wydaje się mi, że w miejscach, gdzie była to dżdżownic jest więcej. Ale to moja subiektywna ocena.
A Pat ze względów ekonomicznych zrezygnowała z agrowłókniny, a na jej miejsce zamiaruje rozkładać kartony i czy to jest lepsze rozwiązanie niż agro
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka


