Bardzo ładny ten nowy nabytek myślę że to może być rodzinka mojego różowego ( kolor troszkę ma inny ale myślę że to kwestia oświetlenia). Mój też pachniał Niech się trzyma jak najdłużej Trzymam kciuki za nowe pędy i pączki
Słuchajcie! Moje Dendrobium pachnie! Pięknie, coś jakby maciejka pomieszana z konwalią. Normalnie stoi na balkonie loggi trochę w cieniu. A teraz zaczęło zbierać się na burzę. Zabrałam do środka i ustawiłam na parapecie. I po chwili poczułam zapach. W dzień nie pachnie w ogóle. A teraz ..... ale zapach. I coś jakby nutka wanilii. Niesamowite!
No właśnie Wandziu, moje też cały czas nie pachnie, przeważnie przed południem i jak mam okno w kuchni otwarte, taki piękny powiew zapachu, jakby jaśmin z czymś zmieszany, ale ładny ten zapach cociaż nie lubię jaśminu
Co nowego u moich skarbów?
Otóż tacca mają sie co raz lepiej.
Dwie niespodzianki lada dzień rozwiną kwiatki, a trzeci puścił pęd boczny, ale ma dopiero kilka centymetrów.
A tu towarzystwo kwitnące
Dendrobium Annabell i Cymbidium stoją na balkonie.
Wszystko przez to, że obok piekarni są 2 kwiaciarnie. Obie drogie niesamowicie, ale.....w jednej z nich bywają przeceniona storczyki po kwitnieniu. No i dziś całkiem przypadkiem nogi mnie tam poniosły i zobaczyłam Dendrobium, ale trochę inne, niż Annabell. Ma mniejsze psb i drobniejsze listki i ślady po pędach kwiatowych nie tylko z wierzchołka, ale i z kącików liści. Wygląda na moje oko zdrowo i ma sporo psb. Jedna chyba ma zaczątek pędu kwiatowego. Zapłaciłam całe 20 zł, ale chyba warto było.
Wando, pewnie że warto, za taką cenę w żadnym markecie nie widziałam storczyka w tak dobrym stanie
Może na wszelki wypadek zajrzyj do korzonków, ale z "zewnątrz" wygląda zdrowo i bardzo dorodnie
Ciekawa jestem jaki będzie mieć kolorek jak już Ci zakwitnie
Sama jestem niezmiernie ciekawa, bo wygląda całkiem inaczej, niż moje Annabell. Stalo w kwiaciarni jeszcze jedno, też w dobrym stanie, ale odpuściłam sobie, bo raz, że mogło być takie samo, a dwa, że małżonek by mnie chyba już pogonił. A tak, to nawet nie zauważył, że coś przybyło. ;-)
Witam Cię Wando serdecznie. Od rana podziwiam Twoja kolekcję i jestem pod wrażeniem. Trzymam kciuki za 'tacca', ja nie miałabym tyle odwagi. Możesz powiedzieć, jakie podłoże do nich zastosowałaś?
Guciu! Tacca przyszły w zwykłych kwadratowych doniczkach i w zwykłej ziemi ogrodowej. Tacca, która przyszła po tylko 4 dniowej podróży i z małym listkiem, który niestety usechł po ok. tygodniu, wypuściła następny. Ale niestety, wczoraj wieczorkiem zauważyłam, że też usycha. Wyjęłam z doniczki i zobaczyłam, że praktycznie nie ma korzeni, jest sama bulwka. Oczyściłam z ziemi, wymyłam i wsadziłam w kulki żelowe, w których ukorzeniam roślinki i reanimuję jednego falka. Może uda się ją uratować. Druga, ta, która była w podróży 3 tygodnie i nie miała ani jednego listka rośnie super. Ma jeden już całkiem spory liść i wypuszcza drugi.
On i mój był pierwszy, kupiony jako straszna bida. Odchuchany i oddmuchany puścił boczne pędy i jeden nowy, który z nadmiernej troskliwości nadłamałam. Nadłamałam, ale nie usechł. Może będzie ok. Za troskę i uczucia się odwdzięczył. I kocham go za to, jak pierworodnego.