Jadziu, dziękuję, a że dzień się kończy, Tobie życzę udanego tygodnia.
Wszystkim życzę, żebyśmy przetrwali ten tydzień, my i nasze roslinki. Potem powinno byc już lepiej
Ania, powiem Ci, że we mnie walczą 2 osoby. Jedna lubi takie rozczochrane rabaty, druga lubi minimalizm. I jak to pogodzić? Normalnie schizofrenia
Aniu, co czytam
U Ciebie też kłopoty? Jakoś ten rok nie jest za dobry dla naszych bliskich. W ciągu ostatnich 2 tygodni miałam 2 pogrzeby, a moja babcia leży w szpitalu. Jutro ma operację. Będę czekała ze strachem na każdy telefon.
A to nie wszystko. Dlatego cieszę się, że jestem na forum, bo oglądanie Waszych ogrodów to relaks.
Jula, ja dzisiaj co chwila popadałam w drzemkę. To chyba niż. Też mam podły nastrój. Ale do łóżka mi daleko. Wolę siedzieć tutaj. To mnie podnosi na duchu.
Często wstawiam te iglaki, bo to moja ulubiona rabata. Była fotografowana chyba z milion razy. Tak się nią cieszyłam
Ewa, jedyne pocieszenie, ze u Ciebie wegetacja jeszcze nie ruszyła. Może coś popada w ciągu nocy? U mnie zapowiadają intensywne opady na jutro.
Brr

jakby nie mogło padać dzisiaj. Jutro trzeba będzie wsiąść w samochód.
Teresko, staram się sadzić w taki własnie sposób, żeby o każdej porze było coś kwitnącego i ciekawego do oglądania.
Anetko, jeśli wie, że źle robi musi się nauczyć. To mądre psiaki. Myślę, że ona jest jeszcze młoda i lubi dokazywać. Może wypróbuj preperaty do odstraszania zwierzaków.
Marylko, ja niestety do siewów nie mam ręki. Nie wiem co źle robię. A już jeżówki w życiu bym się nie ośmieliła posiać.
Sklep w Alejach to jest mój ulubiony. Mają rewelacyjny towar w dobrych cenach.
