
Macie tam chyba taka namiastke raju na ziemi ;) hmmm marzenie...
Zosiu i Tadeuszu! Dziekuje za pozdrowienia
 i zycze duzo zdrowka!
 i zycze duzo zdrowka!

 i zycze duzo zdrowka!
 i zycze duzo zdrowka!
Oj,ojzyta.malek pisze:;:12 A ja szybciutko warzywa zabieram na jutrzejszy piknik i ukladam się wygodnie do łóżka, bo jutro wybieram się w "plener" na zwiedzanie pól zbożowych . Na zaproszenie pewnej firmy do Chełma. ;:106 Cieplutko pozdrawiam i do miłego
 
   tok to jest chytremu liskowi -    Dzwigałam i dzwigałam te warzywka no i < tara>  mnie "przyłapała "  ***pech chciał i - klapa ~~ZACHOROWAŁAM ~~i nici z  "Pleneru" - tak, serio  koniec z wycieczki , zostały mi tylko "zastrzyki"
  tok to jest chytremu liskowi -    Dzwigałam i dzwigałam te warzywka no i < tara>  mnie "przyłapała "  ***pech chciał i - klapa ~~ZACHOROWAŁAM ~~i nici z  "Pleneru" - tak, serio  koniec z wycieczki , zostały mi tylko "zastrzyki"  ....no,no - tak to jest... być chytrym.                                                                                                                                                    KASIŁEŚ  trawkę...
  ....no,no - tak to jest... być chytrym.                                                                                                                                                    KASIŁEŚ  trawkę...  No to znowu "zrobiłeś"  10 km dodam że "kwadratowe", bo jakby inaczej . Tak chcę bo tęskno mi za  <Naleweczką>. Dodam ,że z prezętu od Zosieńki  *tej* Żurawinowej nieruszałam stoi jak "dziewica" i czeka.  Tak,tak
  No to znowu "zrobiłeś"  10 km dodam że "kwadratowe", bo jakby inaczej . Tak chcę bo tęskno mi za  <Naleweczką>. Dodam ,że z prezętu od Zosieńki  *tej* Żurawinowej nieruszałam stoi jak "dziewica" i czeka.  Tak,tak  Cieplutko pozdrawiam
                                                                                                                                                 Cieplutko pozdrawiam    I do miłego
                                      I do miłego 

tara pisze:witam, no zabrala Zyta smakołyki, ale ja za to załapałam się miły spacerek, pojadłam truskawerk, ale nie ścinałam kwiatków, poruszałam gałazkami były zadowolone, o widzę ze chyba wybieraja się tu gospodarze, znikam, ale tu wpadnę, moze do warzywniaka, czekam na pomidory uwielbiam je!
ps.te dwie rożyczki udały Ci się, ale jaka to odmiana to słodka tajemnica, tak trzymaj!
 Braawo, braawo
 Braawo, braawo  ....- a ja wiem już jaka to odmiana tych Różyczek      - To   ::::  " SUPER LILIIJKOWE "  >Pierwszy stopień Pracowitości<   Bo poznałam ten  "materiał" ha,ha
 ....- a ja wiem już jaka to odmiana tych Różyczek      - To   ::::  " SUPER LILIIJKOWE "  >Pierwszy stopień Pracowitości<   Bo poznałam ten  "materiał" ha,ha  No i co WY na to
   No i co WY na to  ... A do pomidorów - to ja mam około 250 km , więc  "śmignę" pierwsza , nocką.....Cicho - sza. Paluszek na buzię i tyle.                                                                                                                                                                    Do miłego Zyta
 ... A do pomidorów - to ja mam około 250 km , więc  "śmignę" pierwsza , nocką.....Cicho - sza. Paluszek na buzię i tyle.                                                                                                                                                                    Do miłego Zyta  
   A te     K A C Z U S Z K I  to od "WARSZAWY" ... tracąc tam STOŁKI na wysokim stanowisku u mnie się SKRYŁY . Ostatni KACZOR ma W krÓtCe dołączyć do NICH       OJ!OJ OJ!   ... co TO BĘDZIE . WODĘ mi "paskudzą"...  To do miłego....
                                                                                                                                                                    A te     K A C Z U S Z K I  to od "WARSZAWY" ... tracąc tam STOŁKI na wysokim stanowisku u mnie się SKRYŁY . Ostatni KACZOR ma W krÓtCe dołączyć do NICH       OJ!OJ OJ!   ... co TO BĘDZIE . WODĘ mi "paskudzą"...  To do miłego....  Nie "wykidaj' mnie znowu Modzio... Prrrroszę Cię...    PA
   Nie "wykidaj' mnie znowu Modzio... Prrrroszę Cię...    PA 

 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 

 Witam
 Witam    już trochę wydobrzałam (po dwie strzykaweczki płynku jeszcze będzie "kłóte" przez tydzień) , a tu nicie z pomidorków...Jak sobie poradzić ze  -ś l i n k ą
       już trochę wydobrzałam (po dwie strzykaweczki płynku jeszcze będzie "kłóte" przez tydzień) , a tu nicie z pomidorków...Jak sobie poradzić ze  -ś l i n k ą     ;:13       ...ale cóż nie można wcześniej planować skok na nieswoje pomidorki ... sorki.  Mój plan idzie w zapomnienie .  na moje to jeszcze trzeba czekać...za to paprykę jedną mam już czerwoniutką .  A na pomidorki wybiorę się za kilka dni do Ciebie , tak bez zapowiedzi. nocką..to  coś "skubnę".
     ;:13       ...ale cóż nie można wcześniej planować skok na nieswoje pomidorki ... sorki.  Mój plan idzie w zapomnienie .  na moje to jeszcze trzeba czekać...za to paprykę jedną mam już czerwoniutką .  A na pomidorki wybiorę się za kilka dni do Ciebie , tak bez zapowiedzi. nocką..to  coś "skubnę".  U nas deszczykowo po południu się zrobiło...  więc PAŃSTEWO  KACZOROWIE w moim OCZKU wodnym zaczynają swoje  ~~ŻĄDY~~... Jakby woda wyschła to i języki by się <<< im>>>> w dziodach  "przymknęły"...ha,ha,ha
                                                                                                                               U nas deszczykowo po południu się zrobiło...  więc PAŃSTEWO  KACZOROWIE w moim OCZKU wodnym zaczynają swoje  ~~ŻĄDY~~... Jakby woda wyschła to i języki by się <<< im>>>> w dziodach  "przymknęły"...ha,ha,ha  
   
   Cieplutko pozdrawiam iiiiiiiiiiiiii do   miłego
                                                                                                                         Cieplutko pozdrawiam iiiiiiiiiiiiii do   miłego     PA,PA PA
    PA,PA PA 

O tak ja przez ten trawnik Tadeusza swój codziennie pielę. Już nie ma żadnego chwasta ale chodze i wypatruję.... jak mi się coś pojawi... to od razu idzie pod nóż!izabella1004 pisze:Tadeuszu jak długo macie róże czerwoną pnącą.A ten twój zieloniutki trawniczek dopozazdroszczenia.




 
 
 
  
  
  
 
 
  
 
 
 
Tadeuszu ... ja mam trawnik od niedawna. Nie chcę go niczym pryskać, więc wypatruję ewentualnych chwastów.tadeusz48 pisze:
IZO- ja swojego trawnika nie plewię , raz w roku, w maju opryskuję wyrosłe chwasty punktowo. Ja na trawniku wypatruję ....... ale śladów turkucia, już mam taką wprawę że dostrzegę ( oczywiście w okularach) najmniejszy ślad ich bytności, a wtedy w użyciu 5-litrowa butla z rozcieńczonym "ludwikiem".

 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 