Po prostu - jak jest źle, to jest tragicznie...a jak jest dobrze, to jest normalnie i nie ma o czym mówic
Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
A ja się zgadzam z Rudą...u mnie jest dokładnie tak samo, syn nawet czasem zaznacza, że on się po prostu musi wygadać i żebym się tym za bardzo nie przejmowała, ale weź tu się nie przejmuj...
Po prostu - jak jest źle, to jest tragicznie...a jak jest dobrze, to jest normalnie i nie ma o czym mówic
Po prostu - jak jest źle, to jest tragicznie...a jak jest dobrze, to jest normalnie i nie ma o czym mówic
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Mam to samo co Mariola i Ewa Gajowa i to właśnie ta córka co chce mieszkać (nie tylko ona - on też
) koło nas. Przeżywa, płacze, martwi się potem cisza - ja telefonuję co tam , a ona a mamo wszystko w porządku
Grażynko w Krakowie mamy taki sklep w którym można sobie zamówić z Włoch autentyczne produkty i płaci się przelicznik Euro + plus jakiś zarobek. Można zamówić pomarańcze, cytryny, parmezan, oliwę. Ja teraz zamawiam parmezan i oliwę taką najprawdziwszą
Nie wiem nawet czy oni nie są w internecie, muszę młodych zapytać 
Grażynko w Krakowie mamy taki sklep w którym można sobie zamówić z Włoch autentyczne produkty i płaci się przelicznik Euro + plus jakiś zarobek. Można zamówić pomarańcze, cytryny, parmezan, oliwę. Ja teraz zamawiam parmezan i oliwę taką najprawdziwszą
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Mimo wszystko cieszcie się z tego że chcą z Wami rozmawiać ,bo jak będą miały swoje połówki to będziecie dowiadywać się ostatnie ,albo wcale 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
O,j mamy temat Rzekę...rzekła bym
Wczoraj na "przyjęciu" omawialiśmy tematy blisko dzieci czy lepiej dalej...Ela moja chora nie miała zdania konkretnego, chyba zna mnie na tyle i wie jaka dla mnie męczarnia gdybym miała żyć w szufladzie wgapiając się w okno i czekając na dzieci, dźwiek telefonu....syn natomiast, mrukliwy jak jego rodzic (Banderas) zaproponował że jak opchniemy szufladę to mogli byśmy kupić mieszkanie-40m. obok nich po sąsiedzku...
kolej wyprzedaje.Ogródki pod nosem no i przecież....
Emi do przedszkola na razie a potem do szkoły, a wszędzie maja dość daleko.Ja tak nie chcę i nie o to chodzi że dzieckiem musiała bym się zając dzień w dzień przez dobrych kilka lat, ale na diabła mnie i im to, bym właziła w ich życie, a tak by było z pewnością.Miała bym na "widoku" co dzienne ich kłopoty, i denerwowała bym się NA PEWNO.... bardziej niż teraz, nie wspomnę Banderasa, bo on to już dziwok nad dziwoki, nawet zazdrosny o to że.....bardziej o Elę się martwię niż o niego.Taki bydlak!!!Dobrze że zgagi wczoraj nie zabrałam, zresztą jego takie "spędy rodzinne"(jego słowa) nie interesują.Więc póki stopa ma i łydka jest na swoim miejscu to ja też wolę być na swoim miejscu czyli nie za blisko dzieci
Chcę jeszcze żyć tak jak ja chcę i nikomu się nie podporządkowywać i w drugą stronę tak samo.Jak sie dalej potoczy droga do naszej starości zgrzybiałej(?)...zobaczy się
Macie oczywiscie wszystkie rację
Tylko Pati masz jeszcze czas i ciesz się swymi małolatkami póki czas...Ela ok.-prawie że...ma plany np. ..-sprzątam strych, bo może uda się wreszcie tam zrobić Martynce 14-letniej pokój
.Jeździ autem i na łyżwy.Jak mnie to cieszy
Bardzo nam pomogłaś Pati

Marysiu a ja ostatnio polubiłam limonki i bardziej mi smakują niż cytryny, nalewkę też piłam z limonki aaale kwassss
, choc z miodem.
A i jeszcze...mam zaplanowany pobyt z dziećmi w przyczepie na lipiec z Banderasem nawet, nad morze ale nie wiemy gdzie, szukają dobrego miejsca
Dziewnczynki
Dobrej niedzieli 
Macie oczywiscie wszystkie rację
gajowa pisze:żebym się tym za bardzo nie przejmowała, ale weź tu się nie przejmuj...![]()
Ruda2011 pisze: Mówią mi o kłopotach, ja męczę się z tym, myślę, przeżywam a kiedy po jakimś czasie zapytam o to - słyszę - "a jakoś sobie poradziliśmy"
Bogumilka pisze:zawsze będziemy razem z naszymi dziećmi przeżywać ich wzloty i upadki i
jak będą miały swoje połówki to będziecie dowiadywać się ostatnie ,albo wcale
survivor26 pisze:za 20 lat i tak będę tęsknić, jak
Tylko Pati masz jeszcze czas i ciesz się swymi małolatkami póki czas...Ela ok.-prawie że...ma plany np. ..-sprzątam strych, bo może uda się wreszcie tam zrobić Martynce 14-letniej pokój
Marysiu a ja ostatnio polubiłam limonki i bardziej mi smakują niż cytryny, nalewkę też piłam z limonki aaale kwassss
A i jeszcze...mam zaplanowany pobyt z dziećmi w przyczepie na lipiec z Banderasem nawet, nad morze ale nie wiemy gdzie, szukają dobrego miejsca
Dziewnczynki
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Basiu masz rację
Dzieci osobno,to tylko mój M zawsze mówi że rodziny wielopokoleniowe i wszyscy się z tego śmieją bo akurat on jest człowiekiem który musi wszystko wiedzieć i zawsze oczywiście ma rację i stara się ją udowodnić a kończy się nie zawsze fajnie
Ja staram się nie wtrącać ale nie znaczy że mi się wszystko podoba i nie wyobrażam sobie teraz mieszkania z nimi ,bo one już są zmienione przez swoje połówki
Jak przyjdą to bardzo się cieszę, ale też nie chciałabym być na łasce któregoś z nich
No i też bronię tego że ja robię to czego pragnę chcę 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
A ja czytam , czytam , słucham i uczę się
I tak sobie myślę po cichutku - macie rację
Pozdrawiam cieplutko
I tak sobie myślę po cichutku - macie rację
Pozdrawiam cieplutko
-
Agapa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Witaj Basiu, jestem w końcu u Ciebie
Jak to mówią od małych dzieci bolą ręce, a od dużych głowa...
Pat znam jeszcze i takie powiedzonko: Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez
następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęłyMiłego tygodnia
Jak to mówią od małych dzieci bolą ręce, a od dużych głowa...
Pat znam jeszcze i takie powiedzonko: Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez
następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęłyMiłego tygodnia
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
nie napiszę dużo ale wiecie jak boli gdy syn ma wiecznie pretensje i mamę oskarża o jego niepowodzenia...
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7732
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
BASI.....i wszystkim które mają duże dzieci.........myślmy częściej o sobie, odetnijmy pępowinę.....one podobnie jak my kiedyś, będą sobie radzić raz gorzej drugi lepiej......niekiedy same jesteśmy nadto opiekuńcze....

Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Basiu popieram - zachować bezpieczną odległość od dzieci. Obie strony będą szczęśliwe.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Powiedz mu to Misiu - może nie wie, że Ty wiesz i że boli.lora pisze:Basiu zaległości u Ciebie odrobiłam ...poczytałam o naszych dzieciaczkach troszkę starszych...
nie napiszę dużo ale wiecie jak boli gdy syn ma wiecznie pretensje i mamę oskarża o jego niepowodzenia...
Moje rodzeństwo tak ma
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Misiu, tzw. syndrom spadnięcia z nocnika (uwielbiam to określenie!) ma pewnie większość dzieci...Wyście nie miały?
Bo ja i owszem, ale dość szybko sobie uświadomiłam, ze niezależnie od prawdziwych czy wyimaginowanych pretensji do rodziców, to jest moje życie i ja za nie odpowiadam, a nie to że mnie mama nie dość kochała, czy nie tak wychowała...a powiem Wam, ze równie trudne jest, jak taki syndrom ma rodzic i o wszystkie swoje życiowe niepowodzenia oskarża dzieci
Basiu, bardzo cieszę się, ze Ela lepiej...dobrze, że na coś Wam się przydałam, ale tak naprawdę to jest Wasza praca i determinacja
Basiu, bardzo cieszę się, ze Ela lepiej...dobrze, że na coś Wam się przydałam, ale tak naprawdę to jest Wasza praca i determinacja
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Ja tu wczoraj nie zajrzałam
nawet Banderas zdziwiony z deka
bo on czasem pyta jaka pogoda "u tych Twoich ogrodniczek"
...byłam na zabiegu i rehabilitantka namówiła mnie na ultra dźwieki i coś tam coś tam... na łydkę, a nie na stopę na razie, i wszystko legalnie, skoro wykupiłam 10 zabiegów to 10-ty mam gratis
, po za tym odświeżam(y?) szufladę.Miałam tylko domalować tu i ówdzie a jak się wzięłam to wymazałam jedną ścianę kuchni i całe 2-pokoje, dziś "odgruzowuję" łazienkę i jeszcze jeden pokoik mi siedzi na sumieniu.Jak nic chyba sobie ścielę gniazdko w szufladzie
....co jo godom, co jo godom
Zajeta jestem bardzo więc wiejskie tęsknoty jak by ucichły
Nikt się nie interesuje moimi ogłoszeniami ani sprzedaż ani wynajęcie.Bandreas coraz gorzej z okiem, chyba psychicznie
jeszcze 6 dni...
Pati mnie się też podoba to określenie o spadnięciu z nocnika
Ja bardzo, bardzo długo miałam żal do mojej mamy do nie żyjącej mamy, nawet nad jej grobem nie znosiłam zbyt długo stać.Gdy odeszła grudniowego ranka w wieku 36-lat poczułam ulge i tą ulgą tez się gnębiłam kupę lat. Sny dręczyły mnie okrutne w których Ona żyła a ja nie byłam zachwycona tym ze Ona znowu jest.Te sny opuściły mnie dopiero po śmierci mojej Babci.Do dziś boję sie głebiej zastanawiać nad moim dzieciństwem, nie kochanego dziecka i nikt nie jest mi w stanie wytłumaczyć że "ona na pewno na swój sposób kochała cie".
Moja mama była chora na SM.Do 4-ego roku życia wychowywała mnie Babcia, potem mama zabrała mnie do człowieka któremu mówiłam "tatuś".Odszedł od niej więc zostałyśmy same z jej chorobą z moim dzieciństwem, którego praktycznie w ogóle nie miałam, od 9-ego roku życia musiałam wydorośleć.Potem troche wyręczyła mnie Babcia, u niej na wsi zamieszkałyśmy, ja się kształciłam....
Czy dałam moim dzieciom dość czułości,też mam wyrzuty, szczególnie ostatnio się nasilily gdy przez kilka tygodni ataków choroby Eli "przetrawiłam" całe moje macierzyństwo..."bycia" matką....i ...???
No to się roztkliwiłam
a teraz idę do roboty.....
Piękne szufladowe słońce na niebie.Jest dobrze
...byłam na zabiegu i rehabilitantka namówiła mnie na ultra dźwieki i coś tam coś tam... na łydkę, a nie na stopę na razie, i wszystko legalnie, skoro wykupiłam 10 zabiegów to 10-ty mam gratis
Zajeta jestem bardzo więc wiejskie tęsknoty jak by ucichły
Nikt się nie interesuje moimi ogłoszeniami ani sprzedaż ani wynajęcie.Bandreas coraz gorzej z okiem, chyba psychicznie
Pati mnie się też podoba to określenie o spadnięciu z nocnika
Ja bardzo, bardzo długo miałam żal do mojej mamy do nie żyjącej mamy, nawet nad jej grobem nie znosiłam zbyt długo stać.Gdy odeszła grudniowego ranka w wieku 36-lat poczułam ulge i tą ulgą tez się gnębiłam kupę lat. Sny dręczyły mnie okrutne w których Ona żyła a ja nie byłam zachwycona tym ze Ona znowu jest.Te sny opuściły mnie dopiero po śmierci mojej Babci.Do dziś boję sie głebiej zastanawiać nad moim dzieciństwem, nie kochanego dziecka i nikt nie jest mi w stanie wytłumaczyć że "ona na pewno na swój sposób kochała cie".
Moja mama była chora na SM.Do 4-ego roku życia wychowywała mnie Babcia, potem mama zabrała mnie do człowieka któremu mówiłam "tatuś".Odszedł od niej więc zostałyśmy same z jej chorobą z moim dzieciństwem, którego praktycznie w ogóle nie miałam, od 9-ego roku życia musiałam wydorośleć.Potem troche wyręczyła mnie Babcia, u niej na wsi zamieszkałyśmy, ja się kształciłam....
Czy dałam moim dzieciom dość czułości,też mam wyrzuty, szczególnie ostatnio się nasilily gdy przez kilka tygodni ataków choroby Eli "przetrawiłam" całe moje macierzyństwo..."bycia" matką....i ...???
No to się roztkliwiłam
Piękne szufladowe słońce na niebie.Jest dobrze
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogrodowe i...nie tylko... krople pamięci cz.2
Już byłam zaniepokojona że Ciebie nie ma
A u mnie w ogródku się wczoraj działo aż mi ciśnienie skoczyło

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...

