Jako ciekawostka-japońskie (czy może azjatyckie) pszczoły nie dają się-gromadnie otaczają szerszenia tworząc jakby kulę, zaczynają poruszać mięśniami przez co temperatura wewnątrz tej kuli podwyższa się o tyle że szerszeń pada martwypaco pisze:Obecność szerszeni w pobliżu pszczół to normalka - pszczoły to dla nich smakowity kąsek.
Rój pszczół- co z tym począć?
Re: Pomóżcie..!! Jak pozbyć się pszczół??
- Działkowiec
- 50p

- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
-
Pawel Woynowski
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wydaje mi się, że to są dzikie pszczoły, murarki ogrodowe (Osmia rufa)inga pisze:Fajnie....jeszcze można korzyści odnieść z tego tytułu? U mnie na szczęście tylko kilkanaście na razie lata...i mam nadzieję, że tak pozostanie...

Sadzę tak, po ich ilości, pszczoły miodne nie gniazdują w pojedynkę, jak mają się wyroić to pszczoły robotnice otaczają królową i cały rój wylatuje z za ciasnego ula, szukając nowego miejsca, bez żadnych prac przygotowawczych poza ulem. Natomiast murarki latają samotnie i jeśli znajdą odpowiednie miejsce takie jak: szczeliny, otwory w drewnie, trzcinowe strzechy itp. zakładają gniazda. Nie tworzą roju.
Jeśli tak, to masz skarb w ogrodzie. To całkowicie nie groźne pszczoły, są zupełnie nie agresywne i bezpieczne. Ciekawostką jest to, że można beż większych problemów, hodować je w ogrodzie tworząc im jedynie gniazda:

A TUTAJ artykuł jak to można zrobić.
Pszczoły te, można odróżnić po sposobie zbierania pyłku. Pszczoły miodne (to te które są agresywne i żądlą) zbierają go na odnóżach,
natomiast murarki, na spodniej stronie odwłoka.

Tutaj murarka wchodząca do gniazda stworzonego przez człowieka.
Jeśli to murarki, to dbaj o nie jak o największy skarb, bo tak jest w istocie, te pszczoły to skarb w ogrodzie.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Eee tam, jeśli tak, to owady u nas na łące są wyjątkiemgienia1230 pisze:gdzieś czytałam, że krzewy czarnego bzu odstraszają wszystkie owady, nawet mrówki omijają go z daleka. Problem w tym, ze niektórzy ludzie też nie znoszą jego zapachu, co z tego, że siedzę obok takiego krzaka i ani jeden komar się nie pojawi ale mnie głowa od tego "zapachu" rozboli.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
Pawel Woynowski
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie są wyjątkiem, a kto niby miał by zapylać kwiaty bzu. Bez nie jest wiatropylny i jest zapylany przez owady, przez pszczoły również. U mnie, na podwórku, rośnie duży, stary, czarny bez i żyją sobie na nim mszyce, a"opiekują" się nimi mrówki, które je "doją", zbierając spadź.Nalewka pisze:Eee tam, jeśli tak, to owady u nas na łące są wyjątkiemgienia1230 pisze:gdzieś czytałam, że krzewy czarnego bzu odstraszają wszystkie owady, nawet mrówki omijają go z daleka. Problem w tym, ze niektórzy ludzie też nie znoszą jego zapachu, co z tego, że siedzę obok takiego krzaka i ani jeden komar się nie pojawi ale mnie głowa od tego "zapachu" rozboli.![]()
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
aszszs te mrówki te to wiedzą jak sobie życie ułatwiać
ja tam bardzo lubię czarny bez. Był taki na wsi u mojej baci...teraz gdy czuję jego zapach przychodzą mi na myśle beztroskie lata dzieciństwa ehhh
A co do pszczół to ja raczej je wabię do ogrodu, potem lubię je fotografować jak buszują w kwiatku...takie otulone pyłkiem...chciałabym powiedzieć że po uszy..ale to chyba nie tak
wczesną wiosną do ogrodu wynosze okazałą skimmię japońską która ma intensywny zapach i wabi różne wiosenne owady i pszczoły obudzone dopiero z zimowego snu....słucham wtedy jak pobzykują z zadowolenia...
hehe...ma to swoje uroki
Pozdrawiam
Kasia S
Kasia S


