Rósł jak szalony, jak tylko korzenie dossały się do tego "naturalnego nawozu"
Nie był już niczym innym zasilany.
To był eksperymentalny model i się sprawdził tylko trzeba mieć dostęp do takiego nietypowego "nawozu"...
U mnie na szczęście nie było problemu, bo mieszkam na wsi a po sąsiedzku "mućka" była... i nikt nie miał nic przeciwko
Pozdrawiam









