Ogród - moje miejsce na ziemi....
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
I tu różanooo i to jak pięknie
Aby do lata,aby do lata,,,i znowu będziemy rozkoszować się takimi widokami 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Wszystko mi się u Ciebie podoba - wykorzystanie kamienia, rośliny, a szczególnie róże i powojniki
Czuję się w Twoim ogrodzie jak u siebie. Chciałabym by kiedyś było tak i u mnie...
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, zgubiłam Twój wątek i teraz nadrobiłam ... aż od jesieni
Niesamowita jest Hippolyte
Coś pięknego
Jak długo kwitnie?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Róże kwitnące raz muszą jakoś nadrobić tę niedogodność. Stąd spektakularne kwitnienie. Ale mimo wszystko nie jestem wstanie się do nich przekonać, przy moim ograniczeniu terenu.
Czy jeśli pędy zmarzną zimą, to róża w ogóle nie kwitnie?
Czy jeśli pędy zmarzną zimą, to róża w ogóle nie kwitnie?
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Witajcie.
Oj kiepski czas miałam ostatnio.
Wymienilam okulary i niestety mam teraz kłopoty. Albo okulista nawalił dobierając szkla, albo ja nie moge sie przyzwyczaić. W kazdym bądź razie nie jest najlepiej.
Poza tym zaliczyłam kilka wizyt u dentysty, ratuje zęba źle wyleczonego. Koszmar
Co do róży prezentowanej ostatnio. Gosia -Deidre ma watpliwości czy to akurat Hippolyte. Umówiłysmy się na wymiane doświadczeń w czasie tegorocznego kwitnienia. Ma ją też Ewa , będziemy obserwować.
Agunia, rzeczywiście podczas kwitnienia z tą różą nie może równać sie żadna nowoczesna w moim ogrodzie. Zamówilam kilka galijek, wiem, ze w tym roku nie doczekam kwiatów, ale cierpliwie poczekam.
Ewuniu -rozalko, dziekuje bardzo. Lubię różano-powojnikowe zestawienia.
Grazynko, nareszcie zrobiło sie cieplej. Śnieg topi sie szybko, mam nadzieje, że juz za kilka dni będzie można wyjśc do ogrodu. Przynajmniej pooddychać świerzym powietrzem. Musze przyciąć kilka roslin i najważniejszą lipę pośrodku trawnika. Nie lubie tego robić.
Nowych róż mam niewiele, więc niespodzianek mało, ale za to zakupiłam kilka piwoni, ciekawe co przyjdzie i czy zakwitną.
Justyś, oszałamiająca to dobrze powiedziane, do tego pięknie pachnie. Dzis wreszcie wyszło u nas troche sloneczko więc samopoczucie od razu lepsze.
Muszę ci powiedzieć, że dziś moja młodsza pociecha zapytala: Mamo kiedy przyjedzie do nas znów ta twoja fajna, wysoka koleżanka?
No i co ty na to?
Aniu, teraz juz szybciutko minie. Jak tylko zaświeci slonko i bedziemy mogli podiałac w ogrodzie czas znacznie przyspieszy. A potem już zaraz czerwiec i róże zakwitną.
Aniu-sweety ciesze się, że dobrze sie u mnie czujesz
Takie słowa bardzo zachęcaja do pracy w ogrodzie i dzielenia się z wami jej efektami.
Aniu, ale w twoim ogrodzie juz jest pięknie, a zdjecia jakimi nas raczysz....
mistrzostwo! Bywam cichaczem u ciebie w ogrodzie, podziwiam, oglądam. Teraz raczej czytam niz piszę, niestety zima nie dziala na mnie dobrze, jakas otępiała jestem.
Bożenko, ciesze się, ze jesteś. Jak widzisz nadrabiania nie bylo dużo, jakoś zimowy czas mnie bardzo rozleniwił, zaniedbałam i cudze i swój wątek.
Pierwsze zdjęcia kwitnacej Hippolyte(?) mam z 30 maja, oststnie z 17 czerwca, ale kwitła jesczez kilka dni później, pewnie do około 25. Czyli cztery tygonie jak nic.
Gosia, to prawda, w porównaniu z nowoczesnymi różami kwitnienie jest krótkie, ale za to znacznie bardziej obfite. Poza tym te róże w większości mają bardzo wysoka mrozoodporność (Strefa 4) dlatego przemarznięcie pędów praktycznie sie nie zdaża. Ta moja poprzednia zimę spędziła bez kopczyka czy okrycia, rosnie na przeciągu a własciwie nie wycięłam żadnego pędu. Owszem kilka bylo omrozonych środkiem, ale po takiej zimie....
to właściwie nic.
Zostawiam kilka letnich widoczków. Pachnąchych, słonecznych....






Oj kiepski czas miałam ostatnio.
Wymienilam okulary i niestety mam teraz kłopoty. Albo okulista nawalił dobierając szkla, albo ja nie moge sie przyzwyczaić. W kazdym bądź razie nie jest najlepiej.
Poza tym zaliczyłam kilka wizyt u dentysty, ratuje zęba źle wyleczonego. Koszmar
Co do róży prezentowanej ostatnio. Gosia -Deidre ma watpliwości czy to akurat Hippolyte. Umówiłysmy się na wymiane doświadczeń w czasie tegorocznego kwitnienia. Ma ją też Ewa , będziemy obserwować.
Agunia, rzeczywiście podczas kwitnienia z tą różą nie może równać sie żadna nowoczesna w moim ogrodzie. Zamówilam kilka galijek, wiem, ze w tym roku nie doczekam kwiatów, ale cierpliwie poczekam.
Ewuniu -rozalko, dziekuje bardzo. Lubię różano-powojnikowe zestawienia.
Grazynko, nareszcie zrobiło sie cieplej. Śnieg topi sie szybko, mam nadzieje, że juz za kilka dni będzie można wyjśc do ogrodu. Przynajmniej pooddychać świerzym powietrzem. Musze przyciąć kilka roslin i najważniejszą lipę pośrodku trawnika. Nie lubie tego robić.
Nowych róż mam niewiele, więc niespodzianek mało, ale za to zakupiłam kilka piwoni, ciekawe co przyjdzie i czy zakwitną.
Justyś, oszałamiająca to dobrze powiedziane, do tego pięknie pachnie. Dzis wreszcie wyszło u nas troche sloneczko więc samopoczucie od razu lepsze.
Muszę ci powiedzieć, że dziś moja młodsza pociecha zapytala: Mamo kiedy przyjedzie do nas znów ta twoja fajna, wysoka koleżanka?
No i co ty na to?
Aniu, teraz juz szybciutko minie. Jak tylko zaświeci slonko i bedziemy mogli podiałac w ogrodzie czas znacznie przyspieszy. A potem już zaraz czerwiec i róże zakwitną.
Aniu-sweety ciesze się, że dobrze sie u mnie czujesz
Aniu, ale w twoim ogrodzie juz jest pięknie, a zdjecia jakimi nas raczysz....
Bożenko, ciesze się, ze jesteś. Jak widzisz nadrabiania nie bylo dużo, jakoś zimowy czas mnie bardzo rozleniwił, zaniedbałam i cudze i swój wątek.
Pierwsze zdjęcia kwitnacej Hippolyte(?) mam z 30 maja, oststnie z 17 czerwca, ale kwitła jesczez kilka dni później, pewnie do około 25. Czyli cztery tygonie jak nic.
Gosia, to prawda, w porównaniu z nowoczesnymi różami kwitnienie jest krótkie, ale za to znacznie bardziej obfite. Poza tym te róże w większości mają bardzo wysoka mrozoodporność (Strefa 4) dlatego przemarznięcie pędów praktycznie sie nie zdaża. Ta moja poprzednia zimę spędziła bez kopczyka czy okrycia, rosnie na przeciągu a własciwie nie wycięłam żadnego pędu. Owszem kilka bylo omrozonych środkiem, ale po takiej zimie....
Zostawiam kilka letnich widoczków. Pachnąchych, słonecznych....
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
A jakie tym razem pokazałaś floksy
Co do okularów, prawdopodobnie dała Ci za mocne szkła. To niedobrze
Najlepiej byłoby to zweryfikować, ale to niestety koszty...
Co do okularów, prawdopodobnie dała Ci za mocne szkła. To niedobrze
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Hippolyte czyli inaczej Souvenir de Kean śliczna różyca na której kwiaty czekam z utęsknieniem, w pierwszym roku po posadzeniu nie kwitła ale urosła i powinna dać w tym roku pokaz.
Piszesz że Twoja może nie być tą Hippolyte , w takim razie będziemy porównywać swoje czy to aby jest ona.
Galijek sobie zafundowałam w tym roku 5 a jeszcze mam ochotę na 3 w tym taką półpełną 'Hungarian Rose' uprawianą na Węgrzech dla produkcji olejku różanego.
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.1286.2&tab=36
Piszesz że Twoja może nie być tą Hippolyte , w takim razie będziemy porównywać swoje czy to aby jest ona.
Galijek sobie zafundowałam w tym roku 5 a jeszcze mam ochotę na 3 w tym taką półpełną 'Hungarian Rose' uprawianą na Węgrzech dla produkcji olejku różanego.
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=2.1286.2&tab=36
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorko pozwolisz, że wkleję moją różę Hippolyte. Napisz a zaraz wykasuję.
Mam nadzieję, że w tym roku uda się ją do końca rozpoznać.

Mam nadzieję, że w tym roku uda się ją do końca rozpoznać.

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Eluśka, zostaw zdjęcie.
Wiesz, one bardzo podobne, do tego te wyrastające jakby z srodka kwiatu nastepne pączki...
Gosia piszę, że Hippolyte nie ma przebarwień na płatkach, ma jednolity kolor. Ale z kolei poprzednia zima była taka, że rosliny wariowały. No nic, będziemy porównywac w tym roku.
Majeczko, wiem jak bardzo na nią czekasz. ja tak mialam w zeszłym roku.
Ja kupiłam trzy galijki i tylko brak miejsca powtrzymuje mnie przed nastepnymi
Aniu, lubisz floksy? ja bardzo ale pierwsze posadziłam dopiero w zeszłym roku. Na razie malutkie, ale czekam. Widzialam w zaprzyjaźnionym ogrodzie wielkie kępy i to był widok.... i zapach....
Niestey kosztów chyba nie uniknę. Mam dużą wadę wzroku i bez okularów ani rusz, nie da rady
To jeszcze kilka floksów



Wiesz, one bardzo podobne, do tego te wyrastające jakby z srodka kwiatu nastepne pączki...
Gosia piszę, że Hippolyte nie ma przebarwień na płatkach, ma jednolity kolor. Ale z kolei poprzednia zima była taka, że rosliny wariowały. No nic, będziemy porównywac w tym roku.
Majeczko, wiem jak bardzo na nią czekasz. ja tak mialam w zeszłym roku.
Ja kupiłam trzy galijki i tylko brak miejsca powtrzymuje mnie przed nastepnymi
Aniu, lubisz floksy? ja bardzo ale pierwsze posadziłam dopiero w zeszłym roku. Na razie malutkie, ale czekam. Widzialam w zaprzyjaźnionym ogrodzie wielkie kępy i to był widok.... i zapach....
Niestey kosztów chyba nie uniknę. Mam dużą wadę wzroku i bez okularów ani rusz, nie da rady
To jeszcze kilka floksów
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Ja też mam parę róż nn i też bym je chciała poznać z nazwy. Ten rok może nam to ułatwi. 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Bardzo lubię floksy
Niektóre mam 2 lata, a część kupiłam dopiero w zeszłym roku. Niektóre to były wręcz jeden patyczek
Teraz na wiosnę znowu zamówiłam pare odmian
Także mam dużą wadę (minus 8,5 i minus 5,5 dioptri plus astygmatyzm) stąd wiem, jak ważne są dobre okulary.
Także mam dużą wadę (minus 8,5 i minus 5,5 dioptri plus astygmatyzm) stąd wiem, jak ważne są dobre okulary.
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Może wspólnymi siłami uda nam się udowodnić że ta róża to Hippolyte 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Dorotko, Aniu, a nie myślałyście o operacji? sama wiem co to ślepota. Też miałam dużą wadę. teraz jestem szczęsliwa, że już się pozbyłam okularów.
Fakt to bardzo dużo kosztuje
, ale warto
Fakt to bardzo dużo kosztuje
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
To według mnie jest Hipolita ,bo ja o mały włos jej nie kupiłam .Zrezygnowałam w ostatniej chwili ze względu na rozmiar.tylko usiąść i płakać. 
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród - moje miejsce na ziemi....
Eluśko, Maju, Ewuniu, przyjmijmy na razie że to Hippolyte, później się zobaczy
Małgoś, myśle o operacji coraz częściej, tym bardziej, że do minusów doszły mi "plusy" czyli w okularach do chodzenia nie da się czytać. Progresy kosztują jakieś koszmarne pieniądze. na razie mam zamiar umówić sie na konsultacje w Katowicach. Zobaczymy co mi powiedzą.
Aniu, floksy i mnie urzekły. Kupiłam zeszłej wiosny kilka odmian, kilka sadzonek dostałam. Teraz czekam aż się rozrosną. Marzy mi się floksowa łąka, ale na to trzeba miejsca
Bardzo lubie tez naparstnice. Niestety na mojej gliniastej glebie nie rosną rewelacyjnie, ale coś tam zawsze zakwitnie

Miłego dnia!!!
Małgoś, myśle o operacji coraz częściej, tym bardziej, że do minusów doszły mi "plusy" czyli w okularach do chodzenia nie da się czytać. Progresy kosztują jakieś koszmarne pieniądze. na razie mam zamiar umówić sie na konsultacje w Katowicach. Zobaczymy co mi powiedzą.
Aniu, floksy i mnie urzekły. Kupiłam zeszłej wiosny kilka odmian, kilka sadzonek dostałam. Teraz czekam aż się rozrosną. Marzy mi się floksowa łąka, ale na to trzeba miejsca
Bardzo lubie tez naparstnice. Niestety na mojej gliniastej glebie nie rosną rewelacyjnie, ale coś tam zawsze zakwitnie
Miłego dnia!!!

