Nie planuję stawiać tam domu
podoba mi się to miejsce jako działka . Musze się pochwalić że już jedną część planu zrealizowałam. Garaż ( komóreczka ) stoi! Stanął dzisiaj. Dlatego tak od czwartku tam jeździłam. W czwartek przygotowaliśmy podłoże bo w piątek miał przyjechać. Niestety postawienie go kosztowało mnie duuuuużo nerw. Firma okazała się strasznie nieodpowiedzialna. Najpierw kazali mi koniecznie być na piątek na miejscu bo oni przyjadą. Prosiłam dwa dni żeby przełożyć na sobotę bo nie dam rady dojechać. Oczywiście tylko odpowiedzi odmowne. OK. Pojechałam. Dojechałam, dzwonię i której będą a tu słyszę że jednak nie będą i że przyjadą w sobotę wieczorem. Myślałam że się wścieknę. Pani była przeogromnie nieuprzejma. Lekceważąca. Najadłam się masę nerw i wróciłam do domu. Zrezygnowałam. Znalazłam kilka innych firm. Zamówić chciałam u kogoś innego. Okazało się że oni mają te blaszaczki na całym alll tylko pod innym nickiem i kilkanaście telefonów które odbiera ta sama okropna "baba". Któregoś razu odebrał jednak facet. Zamówiłam. Okazało się że może mi go przywieźć dzisiaj. Rada nie rada, wsiadam i jadę. Koszt o 50 zł droższy ale już tam. Mieli do mnie zadzwonić 2 godziny wcześniej żebym zdążyła dojechać, nawet tego słowa nie dotrzymali. Dojechałam, patrzę a tu ta firma która oczywiście miała i tak do mnie dotrzeć wczoraj. Oszukali mnie z terminami i pieniędzmi. Jestem wściekła. Ale cieszę się że blaszaczek już stoi i mam gdzie chować swoje ogrodnicze rzeczy.Teraz czekam na tą wiosnę.. i działam dalej 
Domek niby malutki bo tylko 20m2. Pierwotny plan był taki żeby kupić holendra. Takiego 3m na 7m. Niby powierzchniowo tylko 1m2 większy ale wiesz.. kusił nas nas tym rozkładem pomieszczeń, sypialnia, toaletka, kuchnia itd. Mieliśmy już upatrzonego. Na miejscu okazał się ...wrakiem. Dziura na środku w podłodze i ogólny stan tragiczny. A taki smród był w tych domach holenderskich że głowa mała. No i zdecydowaliśmy się na domek. Mniej miejsca w środku bo weranda duża ale nam wystarczy. Jest przytulnie i wcale tak mało miejsca wbrew pozorom nie jest. No i na werandzie też spokojnie wchodzi luzem stół i 4 krzesła i ławeczka 2osobowa. Ale wystawiamy sobie tą ławeczkę przed domek .No chyba że mamy gości to wtedy inna sprawa. A piesio..rzeczywiście raj dla niego.
